Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Wiadomości > Aktualności > Znowu to zrobili. Mansory przerobiło SUV-a Ferrari. Oto Pugnator

Znowu to zrobili. Mansory przerobiło SUV-a Ferrari. Oto Pugnator

Mansory to firma przedziwna. Specjalizuje się głównie w tuningu wizualnym drogich i znanych samochodów. Zawsze robi to w sposób ostentacyjny i przesadzony, manifestując swoją miłość do włókna węglowego i szalonych projektów. Niemcy wzięli na warsztat kolejny model. I tak powstał Mansory Pugnator. Na jego widok projektantów z Maranello pewnie przeszedł dreszcz. Na pewno nie chcieli widzieć Purosangue w takim wydaniu.

Mansory Pugnator
Mansory PugnatorŹródło: Mansory
  • Mansory wzięło na warsztat Ferrari Purosangue i zaserwowało mu potężną kurację sterydową. Tak powstało Mansory Pugnator
  • Nie skupiano się za bardzo na modyfikacjach silnika. Mansory podało tylko, że Pugnator ma podniesioną moc do około 755 KM
  • Powstanie tylko siedem sztuk Mansory Pugnatora
  • Więcej motoryzacyjnych ciekawostek znajdziesz na stronie głównej Onetu

Mansory znowu to zrobiło. Jeśli zdążyliście już zapomnieć o słynnym tunerze z Niemiec, to właśnie powraca ze zdwojoną mocą. Ich najnowszy projekt Pugnator to Mansory w swojej najwyższej formie. Od patrzenia na przerobione Ferrari Purosangue aż bolą oczy, a z drugiej strony... chce się oglądać kolejne zdjęcia. Pugnator na pewno byłby oblegany na stoisku podczas jednej z wielkich motoryzacyjnych imprez. Stoisko Mansory zawsze przyciągały tłumy zszokowanych widzów. Mamy dla was sporo zdjęć Pugnatora.

Dalszą część artykułu przeczytasz pod materiałem wideo:

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Mansory Pugnator, czyli tu się wszystko "zgadza"

Mansory rzadko skupia się na technicznej stronie swoich projektów i rzadko funduje samochodom duże zmiany w tej kwestii. Nie o to przecież w ich dziełach chodzi, prawda? Przy okazji Pugnatora wspomniano tylko, że oryginalna V-dwunastka Ferrari została podkręcona o kilkadziesiąt KM. Pewnie przełoży się to na poprawę osiągów, ale dokładnych liczb jeszcze nie ujawniono.

Mamy za to sporo zdjęć, a to one są tu najważniejsze. Nowe obręcze kół mają 22 i 23 cale. Włókno węglowe, które zostało wykorzystane do wykończenia ma zapewne dodawać sportowego charakteru, a marmurkowy wzór jest wyjątkowym akcentem, który z pewnością przyciągnie uwagę przechodniów. Zresztą zobaczcie sami.

Mansory zadbało o szczegóły i detale... oczy aż bolą

Mansory planuje zbudować tylko siedem takich egzemplarzy, co czyni "Pugnatora" niezwykle ekskluzywnym. Cena nie została ujawniona, ale biorąc pod uwagę standardowy cennik Purosangue i dokonane modyfikacje, można się spodziewać, że będzie ona znacząco wyższa niż cena SUV-a Ferrari bez modyfikacji. Purosangue kosztuje około 378 tysięcy euro, co w przeliczeniu na złotówki daje ponad 1,6 miliona. Pugnator będzie znacznie droższy.

W końcu takie detale wymagają dopłaty...

Przeczytaj także: Nowa chińska marka debiutuje w Europie. Ceny aut Leapmotor wprawiają w osłupienie

Wnętrze Mansory Pugnator również trzyma poziom

Mansory zadbało również o wnętrze, które teraz prezentuje się w perforowanej białej skórze z czerwonymi przeszyciami, stanowiąc harmonijne połączenie luksusu z wyścigowym duchem. Deska rozdzielcza oraz kierownica zostały również uzupełnione o czerwone akcenty z włókna węglowego, co jest doskonałym odzwierciedleniem zewnętrznego designu. Jak wam się podoba nowy projekt szalonego tunera?

Mansory od ponad trzech dekad tworzy polaryzujące, ale niezmiennie fascynujące projekty, które znajdują swoich nabywców na całym świecie. Pugnator to kolejny dowód na to, że firma potrafi połączyć moc i styl w sposób w swoim specyficznym stylu, który wyróżnia się na tle innych, nawet w tak ekskluzywnym segmencie, jakim jest rynek superaut

Przeczytaj także: Przejechaliśmy 100 tys. km hybrydową Hondą CR-V e:HEV. Dawno nie widzieliśmy tłoków i zaworów w takim stanie

Filip Trusz
Filip Trusz
Zastępca Redaktora Naczelnego AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków