- Chińska marka samochodów Leapmotor wchodzi na europejski rynek dzięki koncernowi Stellantis
- Stellantis objął auta marki Leapmotor opieką serwisową i sprzedażową, a do tego będzie montował model T03 w Polsce
- Miejski maluch kosztuje tyle, co konkurencyjna Dacia. Magnesem na klientów ma być cennik dużego SUV-a
- Pierwsze dostawy modelu T03 ruszą w ciągu kilku dni, a C10 zadebiutuje w połowie października
O firmie Leapmotor na pewno słyszeliście w kontekście uruchomienia montażu małego hatchbacka T03 w polskim zakładzie w Tychach. Chińczycy mają jednak też model C10, który ma szansę wywołać większe zamieszanie na europejskim rynku – oczywiście za sprawą ceny i tego, co za nią oferuje. Mówimy tu o SUV-ie segmentu D, który kosztuje tyle, co europejskie SUV-y... segmentu B. Szok to mało powiedziane.
Za chińskie samochody Leapmotor w Europie odpowiada Stellantis
Teoretycznie powinniśmy już się do tego przyzwyczaić – każdy nowy producent z Chin robi w Europie "wejście smoka", nokautując cenowo konkurencję. A jednak znowu odebrało nam mowę. Dwa nowe modele – miejski hatchback T03 oraz SUV C10 – mają stanowić odpowiedź na rosnące zapotrzebowanie na przystępne cenowo elektryki.
Skąd wzięły się w Europie? Koncern Stellantis założył razem z chińskim producentem spółkę joint venture nazwaną Leapmotor International. Współpraca wykracza daleko poza sprowadzanie gotowych samochodów na nasz kontynent – Stellantis objął auta tej marki opieką serwisową i sprzedażową, a do tego będzie montował model T03 w Tychach.
Ofertę marki Leapmotor otwiera niedrogi elektryk do miasta
Leapmotor T03 to propozycja dla tych, którzy poszukują małego samochodu elektrycznego do miasta. Cena na poziomie 18,9 tys. euro (ok. 80,6 tys. zł) sprawia, że mogą o nim pomyśleć klienci, którzy rozważali zakup Dacii Spring (ceny od 76,9 tys. zł).
Autko mierzące 3620 mm długości zostało wyposażone w generujący 158 Nm silnik o mocy 95 KM i akumulator o pojemności 37,3 kWh. Taki układ napędowy zapewnia użytkownikowi T03 zasięg do 265 km (pomiar WLTP) – Dacia przejedzie o 40 km więcej. Na pokładzie znajdziemy m.in.: oświetlenie LED, 8-calowy zestaw cyfrowych wskaźników, 10,1-calowy ekran dotykowy, panoramiczny szyberdach, kamerę cofania i zestaw pomocników ADAS.
Leapmotor C10 będzie częstym widokiem na europejskich drogach
Ceny modelu T03 są atrakcyjne, ale nie rzucają na kolana. Co innego, jeśli zajrzymy do katalogu elektrycznego SUV-a wielkości Tesli Model Y (długość 4740 mm). Spółka Leapmotor International życzy sobie za niego tylko 36,4 tys. euro, co w przeliczeniu daje trochę ponad 155 tys. zł (sic!). Za tyle nie kupimy żadnego europejskiego SUV-a tej wielkości z napędem spalinowym. A elektrycznego? Owszem, ale z segmentu B zamiast D.
Napędzany generującym 320 Nm silnikiem o mocy 217 KM SUV z akumulatorem o pojemności 69,9 kWh może pochwalić się zasięgiem do 420 km (WLTP). Konkurenci potrafią przejechać więcej, ale też kosztują aż o kilkadziesiąt tysięcy złotych więcej i nie mają aż tak bogatego wyposażenia. Leapmotor C10 już w standardzie ma:
- pompę ciepła,
- panoramiczny dach,
- cyfrowy kokpit z ekranami 10,25" i 14,6",
- zestaw kamer 360 stopni,
- dwustrefową klimatyzację,
- 12-głośnikowy system audio,
- elektrycznie sterowane fotele z przodu,
- bezprzewodową ładowarkę w konsoli,
- zestaw pomocników ADAS,
- 18-calowe alufelgi.
Leapmotor dopiero się rozgrzewa. Czeka nas ekspansja
Tylko do końca tego roku Stellantis chce dotrzeć z marką Leapmotor do Belgii, Francji, Grecji, Hiszpanii, Holandii, Luksemburga, Niemiec, Portugalii, Rumunii, Szwajcarii, Włoch, Wielkiej Brytanii i na Maltę. Niestety na razie w planach zabrakło Polski, ale jesteśmy pewni, że to tylko kwestia czasu.
Pierwsze dostawy T03 mają ruszyć w ciągu dosłownie kilku dni, a C10 pojawi się już w połowie października. To zestaw startowy, bo Leapmotor planuje co roku wprowadzać na europejski rynek przynajmniej jeden nowy model. Czy T03 i C10 przekonają Europejczyków do porzucenia konkurencji? Patrząc na tabelki z cenami, chyba domyślamy się już odpowiedzi.