• Amerykańska firma opracowała plazmowy system zapłonowy. Rozwiązanie ma pozwolić ograniczyć zużycie paliwa, a tym samym zmniejszyć emisję CO2
  • Nowatorski system przystosowany jest do montażu nawet w już jeżdżących autach i wymaga jedynie wprowadzenia niewielkich zmian w oprogramowaniu silnika
  • Obecnie prowadzone są rozmowy dotyczące wdrożenia nowego systemu do produkcji
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onetu

W dobie wysokich cen niemal wszystkie rozwiązania, które prowadzą do ograniczenia zużycia paliwa, są na wagę złota. Jedna z amerykańskich firm, Transient Plasma Systems (TPS), na nowo podeszła do tematu zapłonu w silnikach benzynowych i stworzyła zaawansowany układ. W tym nowym rozwiązaniu tradycyjne świece zapłonowe w silnikach benzynowych zastępowane są modułem, dzięki któremu do zapłonu mieszanki paliwowo-powietrznej dochodzi w wyniku działania ekstremalnie krótkich, trwających jedynie nanosekundy impulsów plazmy. System jest już niemal gotowy do wprowadzenia na rynek i jak pokazały testy, nawet w obecnych silnikach pozwala zwiększyć efektywność zużycia paliwa o 20 procent.

Można zadawać sobie pytanie, czy przy coraz intensywniejszym przestawianiu się koncernów motoryzacyjnych na produkcję aut elektrycznych wprowadzanie rozwiązań usprawniających jednostki spalinowe ma jeszcze sens. Okazuje się, że tak. Zanim modele elektryczne staną się powszechne, i to na całym świecie, upłynie jeszcze wiele lat, a jeszcze więcej może minąć do czasu całkowitego wycofania z rynku tradycyjnych pojazdów z napędem spalinowym.

A opracowany przez TPS plazmowy system zapłonowy nie tylko pozwala znacząco ograniczyć emisję CO2 już teraz, a do tego jest bardzo łatwy w instalacji. Oprócz modułu zapłonowego zastępującego dotychczasowe świece zapłonowe dodatkowo montowany jest moduł zasilania do sterowania tym pierwszym, a modyfikacji wymaga jedynie oprogramowanie, aby dopasować mapy pracy silnika pod kątem wprowadzonego rozwiązania plazmowego.

Jak powiedział cytowany przez portal Ars Technica Dan Singleton, założyciel i dyrektor generalny firmy TPS, wielu producentów wstrzymuje projektowanie silników i dopuszcza jedynie zmiany niektórych komponentów, ale już niecałych jednostek napędowych. W efekcie system opracowany przez TPS musiał brać pod uwagę fakt dopasowania do obecnych silników.

Aby potwierdzić skuteczność swojego rozwiązania, firma TPS zleciła badanie systemu plazmy impulsowej w bardzo wydajnym 2,5-litrowym silniku Toyoty Camry. Jednostka ta pracuje w cyklu Atkinsona i może pochwalić się sprawnością cieplną na poziomie ok. 40 proc. Po umieszczeniu w silniku z rozbitego auta plazmowej świecy zapłonowej oraz układu zasilającego nowy rodzaj świecy udało się zmniejszyć zużycie paliwa o 6 procent. Mowa o fabrycznej jednostce napędowej, w której jedynie otworzono nieco bardziej zawór EGR oraz wyregulowano rozrząd.

Dalsza część tekstu pod materiałem wideo:

Singleton wyjaśnił, że szersze otworzenie zaworu EGR przy tradycyjnym układzie zapłonowym doprowadziłoby do pogorszenia wydajności spalania. W przypadku systemu plazmowego udało się to zrobić i jednocześnie zachować wysoką efektywność, co przełożyło się na oszczędność paliwa — to skutek obniżenia temperatury spalania, a tym samym strat ciepła.

Pozostaje jeszcze pytanie, kiedy rozwiązanie Transient Plasma Systems może zostać wprowadzone na rynek. Singleton poinformował, że prowadzone są już rozmowy na ten temat z różnymi producentami zainteresowanymi tym plazmowym systemem zapłonowym. Jedna z nich zapowiedziała, że jest w stanie zrobić to w ciągu 18 miesięcy. A to oznacza, że po 18 miesiącach od rozpoczęcia współpracy finalny produkt powinien być już dostępny dla wszystkich zainteresowanych.