Kovix został wykonany ze stali kwasoodpornej. Wygląda solidnie (co już na wstępie powinno zniechęcać amatorów cudzej własności) i estetycznie - nawet po obiciu nie powinien rdzewieć. W opakowaniu otrzymujemy blokadę, trzy kluczyki, przewód do ładowania alarmu, oraz klucz do demontażu osłony alarmu. Brakuje nieco etui – zamontowane w schowku motocykla ułatwiłoby transport oraz zapobiegło obiciom Kovixa oraz zawartości bagażnika.

Blokada jest całkowicie wodoodporna, trzpień blokujący o średnicy 14 mm osadzono dwustronnie, a odległość bolca od korpusu (50mm) umożlwia montaż na większości motocyklowych tarcz hamulcowych.

Ładowanie baterii przy intensywnym użytkowaniu (i demontażu bez uruchomienia alarmu) we wczesnowiosennych warunkach wystarcza na 2-2,5 miesiąca. Później blokadę musimy rozkręcić i podłączyć za pomocą przewodu USB do źródła zasilania (zasilacz telefoniczny, komputer, laptop, przejściówka do gniazda zapalniczki).

Kovix posiada wbudowany czujnik magnetyczny, uniemożliwiający samoczynne uzbrojenie, jeśli zostanie zapięta "na sucho" i pozostawiona w schowku. Uzbrojenie potwierdzone jest sygnałem akustycznym. Jeśli nie wyłączymy alarmu, każde poruszenie blokady, motocykla lub rozpoczęcie jazdy spowoduje uruchomienie sygnału akustycznego. To duży atut względem tradycyjnych disc-locków.

Blokada motocyklowa z alarmem Kovix KNL14 zapięta na tarczy hamulcowej
Blokada motocyklowa z alarmem Kovix KNL14 zapięta na tarczy hamulcowej

Producent twierdzi, że istnieje możliwość programowania funkcji alarmu – ze względu na kilkukrotne uruchomienie w redakcji alarmu KNL14, na widok blokady i klucza w moich rękach naczelny opanowanym i stanowczym głosem wypowiadał: "nawet nie próbuj".

Dźwięk alarmu jest wyjątkowo donośny; jego włączenie powodowało, że miałem ochotę jak najszybciej oddalić się od motocykla – jestem pewien, że działający Kovix będzie należał do największych wrogów osób zamieszkałych w sąsiedztwie parkingu. Podczas testu zamek blokady ani razu się nie zaciął (chociaż otwieranie blokady wymaga dokładnego klucza i pewnego przekręcenia o 180 stopni). Nie zauważyłem także, żeby w zauważalny sposób pozostawił na tarczy ślady użytkowania.

Testowany produkt kosztuje 280 zł. Biorąc pod uwagę estetyczny wygląd, solidną, zniechęcającą złodzieja konstrukcję i cechy użytkowe, wydaje się, że to rozsądna kwota.