Na początku prezentacji prezes Ducati Motor Holding Claudio Domenicali przypomniał o jubileuszu marki, która w tym roku obchodzi 90-lecie. Z tej okazji m.in. wprowadzono zmiany w Muzeum Ducati, gdzie możemy teraz oglądać nie tylko motocykle wyścigowe, lecz wszystkie kluczowe produkty. Na scenie pojawili się również autorzy najświeższych sportowych sukcesów Ducati – Chaz Davies, który w tym roku zajął wprawdzie 3 miejsce w WSBK, ale wygrał sześć ostatnich wyścigów tego sezonu, oraz Andrea Dovizioso, który stanął na najwyższym podium ostatniego wyścigu MotoGP.
Prezentację nowych modeli Domenicali rozpoczął od Scramblerów, które Ducati traktuje jako osobną markę. W przyszłym roku do pięciu obecnych modeli dołączą dwa nowe. Efektem ewolucji Scramblera Classic będzie Cafe Racer (na zdjęciu głównym), czyli „sportowa” wersja Scramblera. Numer 54 na tabliczce ma przypominać legendarnego zawodnika Ducati Bruno Spaggiari. Cechy wyróżniające to stylowe siodło, krótka owiewka i krótki przedni błotnik, tłumik Termignoni z anodyzowanego aluminium oraz brak ramy pomocniczej, przez co mocowanie tablicy rejestracyjnej znalazło się na wahaczu.
Znany nam Scrambler Urban Enduro zyska młodszego brata – Scramblera Desert Sled. O ile pozostałe motocykle spod znaku Scrambler Ducati (z wyjątkiem Scramblera Sixty2) różniły się od siebie przede wszystkim szczegółami wyglądu, to Destert Sled przeszedł wyraźniejsze zmiany konstrukcyjne. Wzmocniono ramę, żeby lepiej zachowywał się na pustynnych bezdrożach. Otrzymał też nowe, bardziej offroadowe zawieszenie. Szprychowe koła ze złotymi obręczami (przód 19’, tył 17’) i liczne drobniejsze detale, jak sety czy kierownica nadają mu też charakter motocykla na bezdroża. Siedzi się wysoko - 860 mm.
Dla miłośników turystyki Ducati proponuje w przyszłym roku nową Multistradę 950. Mniejsza pojemność silnika nie oznacza zmniejszenia dzielności turystycznej, a tym modelem Ducati chce dotrzeć do szerszych kręgów motocyklowych turystów. Napędza go silnik Testastretta L-twin o pojemności 937 ccm. W seryjnym wyposażeniu ABS i kontrola trakcji Ducati. Zawieszenie w pełni regulowane.
Największy spośród Monsterów – w wersjach 1200 i 1200 S na nowy sezon został przeprojektowany. Otrzymał nowy szczuplejszy zbiornik paliwa, sportowy styl tyłu, nowy reflektor i pakiet elektroniki pochodzący z Ducati 1299 Panigale. Oba modele 1200 i 1200S mają najnowszą wersję silnika Testastretta 11° DS mocniejszą o 15 KM od dotychczasowego modelu Monstera 1200 i o 5 KM od motocykla z literą S. Wśród elektronicznych wspomagaczy - Cornering ABS Boscha oraz Ducati Wheelie Control.
Ducati Monster 1200S został wyposażony mi.in. w przednie i tylne w pełni regulowane zawieszenie Öhlins oraz hamulce Brembo z zaciskami M50 i 330-milimetrowymi tarczami.
Linia Monsterów powiększa się o motocykl, który Ducati kieruje do młodych klientów. Monster 797 wyposażono w silnik o pojemności 803ccm Desmodue L-twin znany ze Scramblerów. To maszyna dla zwolenników minimalizmu – widelec KYB bez regulacji, tylny amortyzator Sachs z regulacją napięcia wstępnego i odbicia. Z elektroniki tylko ABS (brak kontroli trakcji). Ale właściwie czego potrzeba więcej? Za to w kokpicie wszystko na wyświetlaczu LCD z możliwością korzystania z Ducati Multimedia System, a do tego gniazdo USB do ładowania smartfona. Ducati Monster 797 będzie też chyba atrakcyjny cenowo, wróżymy mu sporą popularność.
Ducati 1299 Superleggera to pierwszy fabryczny motocykl, który ma ramę, ramę pomocniczą, wahacz i felgi wykonane z kompozytów (włókien węglowych inaczej zwanych karbonowymi). Dzięki temu uzyskano niezwykle lekką maszynę – bez płynów waży zaledwie 156 kg, a gotowy do jazdy – 167 kg. Również owiewki są karbonowe, a zbiornik paliwa aluminiowy. Jeśli do tego dodamy silnik L-twin Superquadro o pojemności 1285cc, który generuje 215 KM, to możemy sobie wyobrazić osiągi tego motocykla.
Superleggera będzie rynkowym rarytasem przeznaczonym raczej dla kolekcjonerów. Wyprodukowana zostanie limitowana seria 500 egzemplarzy.