Sprzęt, którego potrzebujemy do przewozu motocykla - poza odpowiednim pojazdem: busem, pickupem czy przyczepką - to pasy transportowe. Ich dobór nie powinien nastręczyć nam problemów. Nie powinny być to najcieńsze, najdelikatniejsze pasy, jakie możemy znaleźć na rynku, ale też nie kupujmy od razu ciężkich, transportowych taśm do mocowania lawet na ciężarówkach. Do ich wyboru musimy podejść racjonalnie.

Raczej nie polecam zakupów na stacjach benzynowych czy w supermarketach, choć doraźnie także spełnią swoje zadanie. Najlepszym rozwiązaniem są zakupy w wyspecjalizowanych sklepach. Pas powinien mieć odpowiednią szerokość i grubość. Wszelkie tasiemki niewzbudzające naszego zaufania od razu powinniśmy sobie odpuścić.

Elementem ułatwiającym załadunek jest odpowiedni najazd. Doraźnie sprawdzić się może nawet grubsza deska, ale jeśli wozimy motocykle dość często, kupmy lekki, aluminiowy najazd. Złożony nie zajmuje za wiele miejsca i posłuży nam dość długo. W dodatku jest lekki co dodatkowo ułatwia jego użycie.

Kiedy nasz motocykl stoi już na pojeździe, którym będziemy go wieźć, rozpoczynamy jego mocowanie. Wbrew pozorom całkiem sprawnie powinniśmy sobie poradzić samodzielnie.

Nasz jednoślad stawiamy na bocznej stopce i przeplatamy pierwszy pas. Musimy znaleźć odpowiednio mocne konstrukcyjnie miejsce w naszym motocyklu.

Najpowszechniej stosowaną metodą jest przewleczenie pasa przez dolną półkę przedniego zawieszenia. Kiedy okazuje się to niewykonalne, musimy poszukać sobie innego miejsca. Może być to fragment kierownicy.

Tutaj zwróćmy uwagę, aby nie przycisnąć pasem wiązki elektrycznej. Istnieje także inna metoda – mocowanie pasów przy osi koła. Gwarantuje to nieco mniejszą stabilność, ale nie obciąża zawieszenia motocykla.

Pierwszy pas montujemy z lewej strony motocykla, kiedy ten stoi jeszcze na bocznej stopce. Lekko spinamy pas. Może pozostać luźny. Przechodzimy na prawą stronę i powtarzamy czynność. Gdy drugi pas jest już przewleczony, podnosimy motocykl z bocznej stopki. Lewy pas napina się, wówczas dociągamy prawy.

Uwaga. Aby nasz motocykl stał stabilnie, wcale nie musimy bardzo mocno ściskać przedniego zawieszenia. Motocykl jest już zamocowany i możemy bezpiecznie podróżować. Dla pewności i ustabilizowania możemy użyć trzeciego pasa dopinając tylne koło w taki sposób, aby tył motocykla nie przesuwał się nam na zakrętach.