Seria MT jest chyba od samego początku z jednej strony eksperymentalna, ale z drugiej - przeznaczona dla osób, które chcą się wyróżniać. W końcu po co kupowaćFZ1, skoro można kupić MT-01, która wyróżnia się wyglądem i nie zawstydza osiągami? Po co kupować XJ6N, skoro można się świetnie bawić na MT-03 (pomimo, że rozwija mniejszą prędkość)? W tym roku do tej radosnej zabawy dołączyły MT-09 i MT-07. O tym pierwszym napisaliśmy już całkiem sporo, a drugiego dopiero odkrywamy i póki co możemy to uczynić jedynie na podstawie tego, co widzieliśmy w klipie i informacjach prasowych.
WBREW INNYM
MT-09 w przeciwieństwie do motocykli typu Ducati Monster 1200, Kawasaki Z1000, KTM 1290 Super Dule R czy BMW S1000R, nie jest super mocna, ale za to jest skonstruowana w taki sposób, że jej rowerowym odpowiednikiem byłby BMX. Nie ma tu wielkich cyfr, ale za to jest przeogromna radość z jazdy. Nie zrobiłem zbyt wielu kilometrów MT-09, ale mimo to, ten motocykl rozkochał mnie w sobie i gdybym miał odpowiednią ilość gotówki do zbudowania prywatnej „floty” jednośladów, to zająłby zaszczytne miejsce w garażu. Z MT-07 może być bardzo podobnie. Gabarytowo ma być mniejsza, cena ma być przystępna, a duch szalonych japońskich inżynierów, którzy w ubiegłym stuleciu pokazywali środkowy palec księgowym, bije z obu motocykli już w klipach reklamowych.
Po pierwszym filmie spodziewałem się, że MT-07 będzie równie mroczna jak MT-09. Z drugiej jednak strony części zawieszone na „palach” i ogólny bałagan, mogły świadczyć o tym, że będzie to ideał jeśli chodzi o jazdę w mieście, bez względu na porę dnia i natężenie ruchu. Z kolei klip premierowy jest utrzymany w klimatach japońskich anime, co również bardzo mnie urzekło i zapewne ma zachęcić młodszych motocyklistów do postawienia na MT-07.
SILNIK
Sercem motocykla jest dwucylindrowy, rzędowy motor o pojemności 689 ccm. Od podstaw został stworzony z myślą o MT-07. W informacji prasowej Yamaha podaje, że „maszyna skupia się na czystej przyjemności płynącej z codziennego użytkowania motocykla” i po MT-09 jestem w stanie im uwierzyć. W przypadku MT-07, Yamasze nie zależy na cyferkach, ale na tym żeby przenieść je na koła w sposób powodujący u kierującego szeroki uśmiech na twarzy. Silnik dysponuje mocą 75 koni mechanicznych i momentem obrotowym wynoszącym 68 Nm. Z kolei układ paliwowy został tak zaprojektowany i zaprogramowany, że właściciel motocykla nie będzie płakał widząc rachunki na stacji benzynowej. Układ wydechowy 2-1 jest krótki, ale jednocześnie ma być wydajny i przyjazny dla środowiska. Jego wygląd dodaje MT-07 zawadiackiego charakteru. Yamaha oferuje również opcję zblokowania silnika, jeżeli ktoś będzie chciał kupić MT-07 mając prawo jazdy kategorii A2.
TECHLAND
Rama została wykonana ze stali o zmiennej grubości ścianek. Ma to zapewnić dobrą elastyczność motocykla i ułatwić prowadzenie. Wymiary również świadczą o charakterze maszyny. Wahacz ma długość zaledwie 530 milimetrów, a rozstaw kół wynosi 1400 mm. Siedzisko ulokowano na wysokości 805 mm. Zbiornik paliwa podkreśla miejski charakter MT-07. Jego pojemność to zaledwie 14 litrów. Waga ze wszystkimi płynami i pełnym zbiornikiem zamyka się w 179 kilogramach w wersji bez ABS i w 182 kilogramach w wersji z ABS. MT-07 wyposażono w aluminiowe, dziesięcioramienne obręcze z MT-09. Jeżeli już jesteśmy przy wyglądzie, to tutaj Yamaha podkreśla wąski zbiornik paliwa i lampy LED-owe. Wisienką na szczycie tortu są wloty powietrza po bokach zbiornika, które dodają MT-07 animuszu.
HEBLE
Jak już się za mocno rozpędzimy, to zatrzymają nas dwie przednie pływające tarcze o średnicy 282 milimetrów z czterotłoczkowymi zaciskami. Z tyłu znalazła się jedna tarcza o średnicy 245 milimetrów. Układ hamulcowy został tak zaprojektowany, aby zapewniać najwyższy poziom bezpieczeństwa przy możliwie najmniejszych kosztach.
ZEGARY
Ciekawie rozwiązano kwestię zegarów. Są one przymocowane bezpośrednio do kierownicy. Na wyświetlaczu LED znajdziemy prędkościomierz, obrotomierz, wskaźnik biegu i wskaźnik poziomu paliwa. Całość jest tak zaprojektowana, aby nie zaprzątać sobie głowy cyferkami.
CENA
Skoro już dotarliśmy do cyferek, to kolejnym czynnikiem zachęcającym do zakupu MT-07 będzie jej cena, która ma wynosić mniej niż 6000 euro (ok. 25 079 zł według kursu z dnia 8 listopada). Na podstawie zdjęć, informacji prasowych i filmu reklamowego, możemy śmiało powiedzieć, że MT-07 może okazać się killerem w kategorii małych nakedów. Czy tak będzie? O tym przekonamy się, jak testowy egzemplarz trafi w nasze ręce. W przypadku MT-09, Yamaha ani trochę nas nie zawiodła i na to samo liczymy z MT-07.
Zdaniem naczelnego
Kiedy pierwszy raz zobaczyłem klip promujący MT-09 – oniemiałem. Po 347 razie z kącika ust zaczęła sączyć się strużka śliny, a wyraz mojej twarzy zaczął przypominać brukselkę.
Później przeprowadziłem test tego motocykla, przez co powrót do rzeczywistości wymagał dużych dawek fluoksetyny. Całe szczęście, że Yamaha w Mediolanie zaprezentowała model "niżej", a nie np. MT-011, bo pewnie olałbym samolot powrotny i przykuł się do felgi za pomocą prezentowanych obok blokad ABUS. Jednak co z tego, skoro tym razem klip promocyjny przypomniał mi najlepsze sceny z anime Akira czy Ghost In The Shell. Yamaho! Nienawidzę Cię za to, że tak precyzyjnie trafiasz do mnie swoim przekazem marketingowym.
Nie chcę być posądzany o to, że Yamaha przelała na moje konto milion dolarów za te pochlebstwa, ale... po prostu po raz kolejny dostajemy świetnie wyglądający motocykl o niespotykanch do tej pory rozwiązaniach albo z rozwiązaniami, które zeszły na drugi plan, a teraz są wykorzystywane na nowo.
Technologia crossplane z wykorbieniem 270 stopni w dwucylindrowym silniku rzędowym? To może być właśnie to coś, co mimo umiarkowanej mocy przyniesie Yamasze wielu klientów. Honda zaprezentowała aż piętnaście motocykli na A2, ale w wypowiadane przez Japończyka z kiepskim akcentem słowo "exciting" - chyba nikt nie wierzy. KTM może mocno namieszać, ale o ile na zdjęciach jest pięknie, to na żywo w oczy biją oszczędności. Yamaha zdaje się tu wygrywać bitwę, bo jeżeli będzie jeździła tak jak wygląda (a MT-09 właśnie tak robi), to mamy lidera w nowopostającej klasie motocykli do 24.000 pln i opcji kategorii A2.