Lifting odbywa się według dwóch teorii. Pierwsza mówi o znacznych zmianach nadwozia, co ma uatrakcyjnić słabo sprzedający się pojazd. Druga zaś o delikatnych zmianach, aby nie zniechęcić klientów którym model się już podoba.

W przypadku Citroena C4, który miał swoją premierę pod koniec 2004, sprzedaż blisko 900 000 sztuk na tyle zadowoliło szefostwo koncernu, że nie zdecydowano się na duże zmiany. Idea, aby zachować charakterystyczny kształt kosztem niewielkich poprawek stylistycznych, zaowocowała jedynie przeprofilowaniem przedniej partii pojazdu w obu wersjach (inny zderzak, bardziej zaokrąglona pokrywa komory silnika, liczne dodatki chromowane), oraz tylnej - ale tylko w wersji coupe. W wersji tej zespolone światła są obecnie z krystalicznie białego tworzywa, a unoszona szyba tylna ma bardziej subtelny spojler.

Także we wnętrzu na pierwszy rzut oka niewiele uległo zmianie. Ta sama nieruchoma środkowa część kierownicy i ten sam panel na środku deski rozdzielczej nie powinny jednak nikogo zmylić. Nad kierownicą nie ma już zapalającego się diodami obrotomierza (diody zapalały się na zielono, a w przypadku przekroczenia prędkości obrotowej migały czerwonym światłem) i został on przeniesiony na centralny wyświetlacz. Ponadto obudowa deski rozdzielczej otrzymała nową, przyjemniejszą w dotyku fakturę, od drugiego poziomu wyposażenia stosowana jest nowa aksamitna tapicerka siedzeń, a wersje Exlusive i VTS są dostępne w nowej tapicerce skórzanej Lama.

Jednakże nie drobne (bo trudno tu mówić o rewolucyjnych modernizacjach) zmiany były najbardziej prezentowane przez szefostwo Citroena. Podczas prezentacji, która miała miejsce 24-go w Paryżu, największą uwagę poświęcono dwóm silnikom benzynowym. Jednostki te opracowano wspólnie z BMW Group i opisywałem je już podczas prezentacji Peugeot 308 w Alzacji. Przypomnę jednak , że jednostki o pojemności 1600 ccm, z których słabsza VTi 120 KM ma moc 120 KM, a silniejsza THP 150 oferuje 150 KM to kwintesencja najnowszych technologii. Słabsza jednostka posiada system VTi (Variable Valle lift and Timing injection), czyli system zmiennych faz rozrządu, 16 zaworów, oraz aluminiową głowicę i blok. Wszystko to pozwala na uzyskanie momentu obrotowego wynoszącego 90% wartości maksymalnej w zakresie 2500- 5750 obr/min i zużycie paliwa na poziomie 6,7 l/100 km

Jednostka mocniejsza wyposażona w turbodoładowanie (THP - Turbo High Presure) posiada bezpośredni sekwencyjny wtrysk paliwa, zmienne fazy rozrządu i turbokompresor typu Twin Scroll (w kolektorze wylotowym przewody odprowadzające spaliny są połączone parami 1-4 i 2-3, co pozwala na optymalną kombinację i zmniejszenie czasu reakcji), pompę olejową ze sterowanym wydatkiem i dwuczęściową skrzynię korbową silnika. Wszystko to pozwala (w przypadku pracy z nową sześciobiegową skrzynią przekładniową) na ograniczenie zużycia paliwa do 6,9 l/100 km. Jednakże w czasie jazd testowych średnie spalanie wyniosło ok. 8,5 l/100 km. Trzeba jednak przyznać, że walory jazdy jak dobrymi HDi z zupełnie płaskim moment obrotowym, nie zachęcały do spokojnej, dostojnej jazdy.

Ostatnią nowością którą chciano się pochwalić w Citroenie, to nowy system My Way w którym zastosowano zintegrowany system nawigacyjny z kolorowym wyświetlaczem siedmiocalowym typu 16/9, radio z odtwarzaczem MP3, oraz dodatkowe gniazdo w schowku przed pasażerem, umożliwiające połączenie z urządzeniem zewnętrznym. My Way proponuje całą mapę Europy na nośniku zewnętrznym SD.

Jak zapewnił przedstawiciel Citroen Polska nowy system nawigacji będzie oferowany w Polsce za kwotę ok. 3000 zł