- Nowa, szósta generacja Clio zadebiutowała na targach IAA w Monachium, oferując odważny design i większe wymiary
- Kabina auta wyposażona jest w nowoczesny system multimedialny Android Automotive oraz wysokiej jakości materiały.
- Gama silników obejmuje hybrydę 1.8 o mocy 160 KM oraz wersję z fabryczną instalacją LPG o mocy 120 KM
- Materiał promocyjny. Został tak oznaczony ze względu na obowiązujące przepisy. Wyjazd na prezentację był opłacony przez producenta, ale nie miał on wglądu w publikowany tekst
Nowe Clio przyciąga uwagę odważnym designem. Charakterystyczne światła i muskularne błotniki nadają mu dynamicznego wyglądu, ale już teraz lepiej uważać na słupki i inne przeszkody drogowe, bo ich naprawa przez blacharzy może nie być taka łatwa. Auto pełne jest różnych przetłoczeń, a tył może nieco przypominać supersamochody z Włoch, które niegdyś prawie zawsze miały podwójne lampy w podobnym stylu. I choć po obejrzeniu pierwszych zdjęć nie byłem przekonany do wyglądu tego auta, tak po obejrzeniu auta na żywo, podczas targów IAA w Monachium, jestem pewny, że spodoba się naprawdę wielu.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo- Przeczytaj także: Rozbili 16 samochodów. Chińskie i tureckie auta zszokowały ekspertów
Nowe Renault Clio lekko urosło. To teraz prawie rodzinne auto!
Wymiary auta również uległy zmianom — nowe Clio ma o 8 mm dłuższy rozstaw osi (2591 mm), a nadwozie jest dłuższe o 66 mm (4116 mm). Nie ulegnijcie jednak złudzeniu, że Clio stało się SUV-em. Co to, to nie. Sami projektanci będący na premierze zaprzeczali, że chcieli robić z małego miejskiego auta, coś podniesionego. Liczby też temu przeczą, bo najnowsze Renault jest tylko o 11 mm wyższe niż poprzednik (1451 mm). Wrażenie robi także bagażnik — jego pojemność wynosi 391 litrów, co jest świetnym wynikiem, szczególnie w porównaniu z kompaktami, które często potrafią oferować mniejszą pojemność.
Kabina nowego Clio to połączenie nowoczesności i funkcjonalności. W topowej wersji znajdziemy dwa 10,1-calowe ekrany, które obsługują system multimedialny oparty na Android Automotive. To system znany z innych nowoczesnych "Renówek", możemy więc być pewni, że będzie użyteczny, szybki i wygodny. To jeden z najlepszych systemów dostępnych w samochodach. Materiały wykończeniowe również zasługują na uwagę — tapicerka materiałowa i alcantara to miły akcent, który podnosi komfort podróży, ale w porównaniu do poprzednika, można zauważyć pewną wadę — deska rozdzielcza, która w Clio 5. generacji jest miękka, w nowej wersji na szczycie jest wykonana z twardego materiału. Ładna jest za to gra świateł we wnętrzu.
- Przeczytaj także: Nadchodzi nowe, niesamowite kombi od Skody. Oto następca Octavii?
W nowym Renault Clio silniki wam się spodobają. Pojemność 1.8 i 3,9 l/100 km
Spokojnie, stare dobre Clio nie jest elektryczne, a w gamie ma nawet więcej aut spalinowych niż hybryd. Warto jednak przyjrzeć się temu ostatniemu, bowiem jest to układ napędowy znany z Symbioza i Bigstera, czyli oparty o czterocylindrową jednostkę wolnossącą o pojemności 1.8! Nie jest to błąd, w aucie klasy B będziemy mieli duży silnik spalinowy. Co więcej, hybryda ta ma duży akumulator trakcyjny o pojemności 1,4 kWh. Moc zestawu wynosi 160 KM, a emisja CO2 to zaledwie 89 g/km — znacznie poniżej unijnych norm. Producent deklaruje także spalanie na poziomie 3,9 l/100 km i po testach Bigstera i Symbioza, można uznać, że takie spalanie będzie bardzo prawdopodobne. Czyli jednak można zrobić duży silnik, spełniający normy.
Nowe Renault Clio ma silnik LPG z automatem
I o ile hybryda ta jest dość sensacyjna i może się spodobać klientom, to w Polsce prawdziwym hitem powinien stać się model ze spalinowym trzycylindrowym 1.2 ECO-G, czyli wyposażony w fabryczną instalację LPG. Silnik ten ma moc 120 KM i w standardzie będzie wyposażony w automatyczną skrzynię biegów. Ostatnim dostępnym silnikiem jest 1.2 TCe o mocy 115 KM. Silnik będzie można połączyć zarówno z automatyczną, jak i manualną skrzynią biegów.
- Przeczytaj także: Nie ma już sensu czekać na tanią Teslę. Ten samochód wstrząśnie rynkiem elektryków
Pierwsze egzemplarze wyjadą na ulicę na początku przyszłego roku
Nowe Clio będzie oferowane w trzech wersjach wyposażenia: evolution, techno i esprit Alpine. Ceny małego Renault mają zostać ujawnione w październiku, ale już teraz można zakładać, że auto podrożeje względem poprzednika, którego można mieć za mniej niż 85 tys. zł. Jeśli jednak podwyżki nastąpią, to zapewne nie będą duże — Renault znane jest z atrakcyjnego wyceniania swoich aut. Pierwsze egzemplarze mają pojechać do klientów na początku 2026 r.
Wygląda na to, że nowe Clio powtórzy sukces swoich poprzedników. Francuzi mają bardzo mocne karty w ręku, a rynkowy sukces tego samochodu może ewentualnie zepsuć wysoka cena, którą poznamy niedługo.