Wiadomości Aktualności Podczas deszczu warto wyłączyć tę funkcję. Dla własnego bezpieczeństwa

Podczas deszczu warto wyłączyć tę funkcję. Dla własnego bezpieczeństwa

Nowoczesne samochody przyzwyczaiły kierowców, że wiele rzeczy robią za nich same. Czasami jednak poleganie wyłącznie na automatycznie działających systemach wspomagających prowadzących auto może skończyć się tym, że kierowca nieświadomie łamie prawo. A to może z kolei zakończyć się mandatem.

Przełącznik świateł - zdjęcie ilustracyjne
baitong333 / Shutterstock
Przełącznik świateł - zdjęcie ilustracyjne
  • Nowoczesne samochody posiadają zaawansowane systemy automatycznego oświetlenia
  • Kierowcy polegający wyłącznie na automatyce mogą nieświadomie łamać prawo
  • W warunkach ograniczonej widoczności kierowcy powinni samodzielnie kontrolować tryb działania świateł pojazdu

Współczesne samochody wyposażone są w zaawansowane systemy automatycznego oświetlenia, ale czy można im zaufać w stu procentach? Okazuje się, że wielu kierowców, całkowicie polegając na elektronice, nieświadomie naraża się na mandaty i stwarza zagrożenie na drodze, nie dostosowując oświetlenia do panujących warunków.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Podczas deszczu tę funkcję warto wyłączyć

Automatyczne światła do jazdy dziennej, aktywowane razem z uruchomieniem silnika, sprawdzają się przy dobrej widoczności. Problem pojawia się, gdy warunki atmosferyczne ulegają pogorszeniu. Wówczas kierowcy powinni poruszać się nie na światłach do jazdy dziennej, ale na światłach mijania.

Dlatego właśnie nawet w autach, które są "naszpikowane elektoniką" i, które prawie wszystko "robią za kierowcę", trzeba samemu regularnie sprawdzać, czy światła działają prawidłowo - czy włączone są te, których używania od kierowcy wymagają przepisy ruchu drogowego. Szczególnie dotyczy to właśnie świateł do jazdy dziennej.

Nie zawsze można jeździć na światłach dziennych

W takich warunkach nie warto polegać wyłącznie na automatyce. Czujniki zmierzchu, choć mają ułatwiać życie, bywają zawodne. Reagują z opóźnieniem albo nawet w ogóle, co może skutkować jazdą jedynie na światłach dziennych, co jest niezgodne z przepisami. Dlatego w takich warunkach warto wyłączyć tryb auto i samodzielnie włączyć światła mijania. Samo sprawdzenie, na jakich światłach się poruszamy może nie być wystarczające, bo w trybie automatycznym elektronika sama "decyduje", kiedy włączyć które światła.

Podczas deszczu światła dzienne to zdecydowanie za mało. Trzeba włączyć światła mijania
Podczas deszczu światła dzienne to zdecydowanie za mało. Trzeba włączyć światła mijaniaMatthew Troke / Shutterstock

Za światła zawsze odpowiedzialny jest kierowca

Zgodnie z kodeksem drogowym, to na kierującym spoczywa obowiązek włączenia świateł mijania w sytuacji, gdy wymagają tego warunki na drodze. Należy pamiętać, że podczas korzystania ze świateł do jazdy dziennej, tylne lampy pozycyjne są wyłączone, co znacząco obniża widoczność pojazdu dla innych uczestników ruchu.

Nowe modele aut często są wyposażone w czujnik deszczu, który w teorii powinien aktywować światła mijania podczas opadów. Niemniej, nie zawsze można na nim polegać. Kierowcy powinni sami kontrolować, czy odpowiedni tryb oświetlenia został włączony, i w razie potrzeby interweniować ręcznie.

Jaki mandat za jazdę na światłach dziennych podczas deszczu?

Polskie przepisy nie przewidują ulg dla kierowców, którzy tłumaczą się niesprawnym czujnikiem czy brakiem reakcji systemu. Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem, jazda bez wymaganych świateł w warunkach zmniejszonej przejrzystości powietrza (np. podczas deszczu czy mgły) grozi mandatem w wysokości 200 zł oraz 2 punktami karnymi.

Policja nie ma obowiązku ustalać, czy winę za niewłączenie świateł ponosi kierowca, czy elektronika. To odpowiedzialność osoby siedzącej za kierownicą, niezależnie od tego, czy auto ma tryb automatyczny, czy nie.

Autor Paweł Krzyżanowski
Paweł Krzyżanowski
Wydawca AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy: