Niebanalna sylwetka w stylu retro, pod maską mocna V8-ka o pojemności sześciu litrów i mocy 405 koni mechanicznych wyciągnięta wprost od modelu Corvette. Do tego znakomite osiągi i wiatr we włosach. To wystarczy by pierwszy i póki co jedyny model mieleckiego producenta o nadwoziu Roadster, przekonał do zakupu szejka z Dubaju, kogoś ze szwedzkiej rodziny królewskiej i jeszcze kilka innych tajemniczych osób. I to pomimo braku homologacji uprawniającej ten stylowy wóz do jazdy w normalnym ruchu ulicznym - ta, jak zapewnił nas Albert Szwaj, (syn konstruktora Leopardów, Zbysława i współwłaściciel firmy) ma pojawić się za około trzy miesiące.

Nic więc dziwnego, że jeśli na kupno wartego ponad 120 tys. euro samochodu decydują się szejkowie i najwyżsi, europejscy dostojnicy królewscy, popularność Leopardów z miesiąca na miesiąc rośnie w bardzo wysokim tempie, co potwierdza sam Albert Szwaj.

"Faktycznie zainteresowanie naszymi pojazdami ciągle rośnie. Do tej pory sprzedawaliśmy samochody za granicą, głównie do krajów Europy Zachodniej. Chcemy jednak aby nasza marka była rozpoznawalna także po wschodniej stronie Starego Kontynentu."

Po udanych prezentacjach w Szwecji w 2003 roku i w Paryżu w 2005 roku, Leopard Roadster ponownie pojawi się na salonowych wybiegach. Tym razem będą to kwietniowe targi samochodowe w niemieckim Lipsku, które powoli wyrastają na dominanta imprez motoryzacyjnych w środkowo-wschodniej części Europy.

"Szacujemy, że grono osób, które mogłyby zainteresować się naszymi samochodami jest tutaj spore" - twierdzi Albert Szwaj. "Mamy nadzieję, że uda nam się przykuć ich uwagę. Między innymi dlatego podczas targów w Lipsku zorganizujemy specjalną prezentację dla naszych potencjalnych klientów."

Lista dotychczasowych nabywców unikatowych Leopardów jest już przyzwoita. W ostatnim czasie poszerzyła się także o trzy nazwiska z Polski. "Formalnie sprzedany został jeden egzemplarz modelu Roadster i jest on w trakcie budowy. Pozostałe dwa czekają na ostateczne zaakceptowanie kolorystyki wnętrza i nadwozia przez klientów" - mówi Albert Szwaj, który jednocześnie uprzejmie informuje, że nie może zdradzić żadnych danych kupców ani regionu Polski z którego pochodzą.

O tym, że firma się rozwija świadczą nie tylko wyniki sprzedaży i lista zamówień. Już niebawem obok istniejącego zakładu w Mielcu powstanie nowa hala produkcyjna. "Aby sprostać planom produkcyjnym jesteśmy zmuszeni wybudować nową halę. Zwiększy się naturalnie zatrudnienie. Aktualnie pracuje u nas 16 osób, zaś docelowo ma być 30" - konkluduje Albert Szwaj. "Nowa linia pozwoli nie tylko łatwiej zorganizować prace przy budowie Roadstera ale w przyszłości także przy modelu o nadwoziu Coupe. W sprzedaży ta wersja pojawi się pod koniec przyszłego roku."