Kiedyś wydawało się, że moda na sedany nigdy się nie skończy. No bo co mogło być fajniejszego od czterodrzwiowego samochodu z klasycznym nadwoziem?

Hatchback, jak się okazało.

To właśnie hatchbacki przez dekady rządziły rynkiem motoryzacyjnym. Małe hatchbacki, większe, sportowe, luksusowe, jakie tylko chciałeś. Tym razem też się wydawało, że ich supremacja nie będzie mieć końca, ale…

...pojawiły się SUV-y.

57 lat gromadzenia wiedzy

Początkowo SUV-y zdobywały kolejne serca designem i wysoką pozycją za kierownicą, kompletnie nieznaną kierowcom tradycyjnych aut osobowych. Później, z roku na rok, stopniowo przejmowały to wszystko, za co kiedyś pokochano hatchbacki i sedany: komfort, przestronność, jakość, dynamikę, przyjemność z prowadzenia.

Ford bardzo wcześnie zainteresował się tym fenomenem. Pierwszy SUV tej firmy pojawił się jeszcze w 1965 r. i nosił nazwę Bronco. Przez następne pięć dekad firma zgromadziła wiedzę, która pozwala jej dziś oferować kompletną gamę kompletnych SUV-ów: pięknych, komfortowych, innowacyjnych, dynamicznych, świetnie wyposażonych i… zelektryfikowanych. Bo elektromobilność to dziś kolejne słowo-klucz w motoryzacji.

Ford stawia na przyszłość

Ford Puma Foto: Ford
Ford Puma

Nikogo nie trzeba przekonywać, że klimat idzie w złym kierunku. Co rusz doświadczamy coraz gwałtowniejszych zjawisk pogodowych – szalonych wichur, bezprecedensowych upałów, koszmarnych powodzi. Globalne ocieplenie jest faktem, a setki lat przemysłowej emisji dwutlenku węgla do atmosfery zaczyna się mścić. Jedyny ratunek dla planety to redukowanie tzw. śladu węglowego. Jednym z elementów tej transformacji jest odchodzenie od silników spalinowych na rzecz napędów elektrycznych.

Ford jest w samym sercu tej rewolucji. Na dodatek oferuje SUV-y w różnych stopniu zelektryfikowania. Nie czujesz się jeszcze gotowy porzucić tradycyjnego napędu? Możesz wybrać jedną z hybryd. Spójrzmy na to bliżej.

Pierwszym krokiem do elektromobilności jest tzw. łagodna hybryda, czyli mild hybryd. W tym systemie dodatkowy silnik elektryczny jeszcze nie napędza kół, ale pełni rolę alternatoro-rozrusznika, co pozwala zmniejszyć zużycie paliwa. Dzięki niemu 125-konna wersja pięknego Forda Pumy zużywa od 5,4 l/100 km.

Kolejny stopień wtajemniczenia to klasyczny napęd hybrydowy, czyli silnik spalinowy współdziałający z jednostką elektryczną. Wyposażony tak Ford Kuga Hybrid nie tylko rozwija 190 KM, ale zużywa średnio od 5,4 l/100 km i oferuje aż 1000 km zasięgu!

Następnym etapem jest napęd hybrydowy plug-in, w którym akumulator trakcyjny można ładować z gniazdka 230 V. Kuga Plug-In Hybrid ma już 225 KM, przyspiesza od 0 do 100 km/h w 9,2 s i w mieście potrafi pokonać 68 km, używając wyłącznie silnika elektrycznego. A jeśli regularnie ładujemy jej akumulator trakcyjny, to średnie zużycia paliwa może wynieść zaledwie 1,4 l/100 km.

Dalej jest już tylko jedno: auto wyposażone wyłącznie w silnik elektryczny. Takim modelem jest Ford Mustang Mach-E.

Supernowoczesna ikona

Ford Mustang Mach-E Foto: Ford
Ford Mustang Mach-E

Mustang jest ikoną i legendą Forda, a Mustang Mach-E z klasą wprowadza ją w epokę elektromobilności i SUV-ów.

Ford Mustang Mach-E to „elektryk” kompletny. Oferuje wszystko: styl, komfort, osiągi, zasięg i wyposażenie na najwyższym poziomie. Wersja z jednym silnikiem i akumulatorem 98 kWh ma aż 610 km zasięgu. Z kolei dwusilnikowe GT rozwija 487 KM oraz przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,7 s. I ciągle zapewnia do 490 km zasięgu.

Mustang Mach-E pokazuje, że Ford znajduje się w samym sercu innowacji. Oprogramowanie samochodu jest bowiem systematycznie zdalnie aktualizowane, co oznacza, że z wiekiem auto staje się coraz lepsze! Kilkuletni egzemplarz będzie mieć więcej funkcji niż w chwili, gdy opuszczał salon sprzedaży.

Mustang Mach-E to też design legendarnego Mustanga. Zresztą każdy SUV Forda błyszczy pod tym względem. EcoSport przemawia do serca zgrabnymi proporcjami i prostotą konstrukcji, Puma i Kuga urzekają dynamicznymi i drapieżnymi liniami, Explorer czaruje majestatycznymi kształtami.

Komfort i niezawodność to kolejne mocne strony SUV-ów Forda. Podobnie jak ich standardowe wyposażenie.

Kuga w wersji ST-Line oferuje bez dopłaty np.: 2-strefową automatyczną klimatyzację, nawigację z widokiem 3D i sterowaniem głosowym, 12,3-calowy wyświetlacz wskaźników, 8-calowy ekran w centralnej konsoli, kamerę cofania, przednie i tylne czujniki parkowania, zgodność z Apple CarPlay, Android Auto i Bluetooth, elektrycznie regulowane, podgrzewane i składane boczne lusterka oraz elektrycznie sterowane przednie i tylne boczne szyby.

Ford Kuga Foto: Ford
Ford Kuga

Standardowa automatyczna klimatyzacja Explorera jest już 3-strefowa. Na dodatek w aucie bez dopłaty znajdą się np.: adaptacyjny tempomat, system audio słynnej firmy B&O z 13 głośnikami, subwooferem i 980-watowym wzmacniaczem, podgrzewane i wentylowane oraz elektrycznie regulowane przednie fotele z masażem, system kamer 360 stopni, nawigacja z widokiem 3D i sterowaniem głosowym, dach panoramiczny, a nawet Active Noise Control redukujący hałasy płynące do uszu podróżnych.

Ford Explorer Foto: Ford
Ford Explorer

Ford na Twoje zamówienie

Oprócz SUV-ów i elektromobilności sporo się dziś słyszy o rosnących cenach samochodów i problemów z ich dostępnością. Jak jest z tym u Forda?

Przede wszystkim Ford wyprodukuje auto na Twoje zamówienie. Określasz specyfikację w najdrobniejszych szczegółach i dopiero wtedy fabryka dostaje sygnał do produkcji. Od momentu podpisania umowy do chwili odbioru samochodu jego cena się nie zmieni – Ford to gwarantuje. I jeszcze dostaniesz rabat.

W przypadku Forda Kugi wynosi on do 13 tys. zł, Pumy do 8 tys. 500 zł, a modelu EcoSport do 7 tys. zł. Z kolei Mustang Mach-E jest objęty rządowym programem „Mój elektryk”, co oznacza dopłatę do zakupu nawet 27 tys. zł.

Ford EcoSport Foto: Ford
Ford EcoSport

Ford oferuje też atrakcyjne formy finansowania jak np. Ford Leasing Opcje. Jego kluczowe zalety to: krótki cykl wymiany samochodu, niższe koszty utrzymania, brak ryzyka związanego z utratą wartości, gwarancja odkupu i zerowy lub niski wkład własny.

Umowę zawiera się na 24, 35 lub 47 miesięcy. Wpłata własna może wynieść 0 proc., a limit rocznego przebiegu od 10 do 50 tys. km. Kontrakt można zakończyć na dwa sposoby: zwrócić samochód (i ewentualnie zawrzeć kolejną umowę) lub wykupić auto za wartość końcową wskazaną w umowie leasingu.

Miesięczna rata w przypadku Forda Pumy wynosi od 579 zł netto, EcoSporta od 649 zł netto, Kugi od 835 zł netto, Mustanga Mach-E od 2 tys. 385 zł netto, a Explorera od 3 tys. 399 zł netto.

Kolejną atrakcyjną formą jest Ford Wynajem. Ten program kusi np. stałą miesięczną ratą zawierająca koszty autoryzowanego serwisu, możliwością odliczenia VAT-u (czynsz to koszt uzyskania przychodu), dostępem do samochodów zastępczych, ubezpieczeniem i likwidacją ewentualnych szkód przez sieć dealerską oraz brakiem ryzyka utraty wartości. Umowę zawiera się na okres od 24 do 60 miesięcy, a wkład własny może wynieść nawet 0 proc.

Miesięczna rata dla Forda Pumy zaczyna się od 1 tys. 138 zł netto, dla Kugi od 1 tys. 146 zł netto, EcoSporta od 1 tys. 242 zł netto, Mustanga Mach-E od 2 tys. 359 zł netto, a Explorera od 5 tys. 26 zł netto.