- Inspektorzy nagłośnili dwie kontrole z ostatniego tygodnia. Ku przestrodze
- W jednym przypadku pojazd był dopuszczony do ruchu mimo rażących usterek. Sprawa była na tyle poważna, że ITD zawiadomiło prokuraturę w sprawie diagnosty, który zatwierdził taką ciężarówkę. Jest podejrzany o "przestępstwo związane z poświadczeniem nieprawdy w dokumentacji technicznej pojazdu"
- Również w drugim przypadku samochód nie powinien w ogóle znaleźć się na drogach. Jednak w tym przypadku nikt nie zawracał sobie głowy diagnostą. Po prostu sfałszowano dokumenty, przerabiając datę przeglądu
- Przewoźnikiem zajmie się teraz policja
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Jak często ITD sprawdza kierowców? Ten załapał się na drugą kontrolę w przeciągu trzech tygodni
Inspektorzy opolskiej Inspekcji Transportu Drogowego przeprowadzili kontrolę w Kuniowie, gdzie zatrzymali zespół pojazdów należący do krajowego przewoźnika. W trakcie inspekcji ujawniono poważne nieprawidłowości, w tym brak uprawnień do wykonywania transportu drogowego oraz szereg usterek technicznych pojazdów. Była to już druga kontrola tych samych pojazdów w ciągu niespełna trzech tygodni, a usterki, które wykryto wcześniej, nadal nie zostały usunięte.
Przeczytaj także: Wakacyjne przygody inspektorów ITD. Jeden kierowca naruszył przepisy... 84 razy
Jakie są kary za niesprawne pojazdy? ITD zgłosiło do prokuratury nawet diagnostę
Podczas kontroli inspektorzy stwierdzili, że zarówno ciągnik siodłowy, jak i naczepa miały zatrzymane dowody rejestracyjne, co było efektem wcześniejszych wykrytych usterek, takich jak odłączenie systemu AdBlue czy zużyte tarcze hamulcowe. Mimo to pojazdy zostały dopuszczone do ruchu przez diagnostę, co może wskazywać na poświadczenie nieprawdy w dokumentacji technicznej.
„Wobec diagnosty, który dopuścił pojazdy do ruchu mimo usterek, zostanie skierowane do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa” — poinformowali inspektorzy.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Kontrola ujawniła również, że przewoźnik utracił uprawnienia do wykonywania krajowego transportu drogowego już w lipcu, jednak pomimo to nadal realizował przewozy. Co więcej, przedsiębiorca był objęty sądowym zakazem prowadzenia działalności gospodarczej w zakresie transportu drogowego. Inspektorzy stwierdzili także brak pobierania danych z karty kierowcy, co stanowi kolejne naruszenie przepisów. Wobec przewoźnika wszczęto postępowanie administracyjne, a kierowca został ukarany mandatem.
To nie jedyne poważne naruszenie z ostatnich dni. Inspektorzy wykryli fałszerstwo dokumentów
Dwa dni wcześniej inspektorzy z oddziału w Kędzierzynie-Koźlu skontrolowali w Reńskiej Wsi pojazd ciężarowy jadący pod załadunek bydła. Podczas sprawdzania dokumentów okazało się, że w dowodzie rejestracyjnym przerobiono datę badania technicznego, co oznaczało, że pojazd nie posiadał ważnego przeglądu. Sprawa fałszerstwa dokumentu została przekazana policji.
Inspektorzy odkryli, że kierowca ciężarówki nie miał wymaganych badań lekarskich i psychologicznych, a jego kwalifikacje zawodowe oraz uprawnienia kategorii C wygasły ponad trzy lata temu. Ujawniono również liczne naruszenia dotyczące czasu pracy kierowców, w tym skrócenie odpoczynku dziennego i tygodniowego, przekroczenie czasu prowadzenia pojazdu oraz brak kalibracji tachografu. Kierowca prowadził pojazd bez karty w tachografie, a przedsiębiorca nie pobierał danych z urządzenia.
Na miejsce kontroli wezwano innego kierowcę, który przejął pojazd, a wobec zarządzającego transportem w przedsiębiorstwie wszczęto postępowanie administracyjne. Kierowca, który dopuścił się naruszeń, został ukarany mandatami karnymi.