Nie często mamy okazję zobaczyć samochód wart 2,3 miliona dolarów, który na torze pokazuje pełnię swoich możliwości. W tym wypadku to emocje w najczystszej postaci. Centralnie za przednią osią zamontowano niedoładowany silnik V12 o pojemności 7 litrów, który nie posiłkuje się energią elektryczną. 820 koni mechanicznych czystej wysokooktanowej krwi zamienia opony w chmurę białego dymu.
Jeśli nie zdążyłeś do tej pory kupić Vulcana pojawia się właśnie okazja. Jeden z egzemplarzy zbudowanych na rynek amerykański trafi pod młotek podczas zbliżającej się imprezy Mecum Auctions w kalifornijskiej miejscowości Monterey.
Przewidywana cena Astona Martina Vulcana waha się pomiędzy 2,3 a 2,7 miliona dolarów. Nie sprawdzaliśmy aktualnych notowań na giełdzie organów, ale mamy wrażenie, że jedna nerka w dobrej kondycji nie pokryje kosztów zakupu tego wyjątkowego modelu.
Galeria zdjęć
Już nam się ręce trzęsą kiedy wczuwamy się w rolę brytyjskiego kierowcy wyścigowego Olivera „Oli” Jamesa Webba, zwycięzcy 2014 European Le Mans Series, który tym razem wysysa radość prowadzenia z wyjątkowego Astona Martina Vulcana na torze Anglesey. Tylko 24 sztuki tego modelu zbudował Aston.
Nie często mamy okazję zobaczyć samochód wart 2,3 miliona dolarów, który na torze pokazuje pełnię swoich możliwości. W tym wypadku to emocje w najczystszej postaci. Centralnie za przednią osią zamontowano niedoładowany silnik V12 o pojemności 7 litrów, który nie posiłkuje się energią elektryczną. 820 koni mechanicznych czystej wysokooktanowej krwi zamienia opony w chmurę białego dymu.
Jeśli nie zdążyłeś do tej pory kupić Vulcana pojawia się właśnie okazja. Jeden z egzemplarzy zbudowanych na rynek amerykański trafi pod młotek podczas zbliżającej się imprezy Mecum Auctions w kalifornijskiej miejscowości Monterey. Przewidywana cena Astona Martina Vulcana waha się pomiędzy 2,3 a 2,7 miliona dolarów. Nie sprawdzaliśmy aktualnych notowań na giełdzie organów, ale mamy wrażenie, że jedna nerka w dobrej kondycji nie pokryje kosztów zakupu tego wyjątkowego modelu.