Czy pojazdy francuskiej marki są pod tym względem wyjątkowo wredne? Skąd! Konstruktorzy wielu marek przestali brać pod uwagę możliwość samodzielnej wymiany żarówki świateł mijania. Są przy tym różne szkoły. Niektórzy po prostu nie zapewniają właściwego dostępu do żarówek, nie obmyślają też żadnych obejść – po prostu albo wciśniesz rękę w szparę i „na czuja” wymienisz żarówkę, albo zrezygnujesz i wezwiesz serwis. Inni całkowicie eliminują dostęp do żarówki od strony przedziału silnika, za to obmyślają „patenty” na łatwy demontaż zderzaka lub błotnika, jak np. Ford. Ta druga opcja z jednej strony jest lepsza, bo jeśli zawczasu zainteresujesz się problemem i zmusisz pracowników serwisu, aby pokazali, jak to się robi, to potem masz szansę sam powtórzyć tę czynności na drodze. Z drugiej strony nie każdy czuje się na siłach demontować reflektor, stojąc w środku nocy na poboczu drogi.Jeśli więc mamy nowe auto, w którym nigdy dotąd nie wymienialiśmy żarówek, warto zwrócić uwagę na kilka kwestii. Po pierwsze, aby móc wymienić żarówki na drodze, trzeba je mieć! Sprawdźmy więc,jakie żarówki zamontowanow światłach mijania. Czy jest to typ H1, H7, a może H4? A może np. rzadszy typ HB4 (nie kupicie ich na stacji benzynowej ani w hipermarkecie, więc tym bardziej dobrze jest kupić je na zapas w sklepie motoryzacyjnym lub w serwisie).Rada: aby ułatwić sobie zadanie, włóżmy do schowka oprócz zapasowych żarówek małą latarkę. Może okazać się niezbędna.Po drugie, sprawdźmy, jaki jest dostęp do żarówek mijania (żarówki świateł drogowych są mniej ważne, nie musimy ich koniecznie wymieniać od razu). Jeśli dostęp jest zły, spróbujmy „na sucho” dobrać się do nich w garażu. Upewnijmy się, czy nie są potrzebne jakieś narzędzia. Jeżeli nie umiemy, zapytajmy przy okazji w serwisie, jak to się robi. Może trzeba wymieniać je „na czuja”, wkładając rękę aż po łokieć w wąską szczelinę, ale może producent auta obmyślił jakiś patent. Jeśli mamy już pewność, że wymiana żarówek w naszym samochodzie jest problematyczna i nie mamy ochoty robić tego na drodze, zaopatrzmy się w trwałe żarówki. Modele o zwiększonej wydajnościalbo z niebieskawym szkiełkiem, udające światła ksenonowe nie wchodzą w rachubę – są w zdecydowanej większości przypadków mniej trwałe niż żarówki standardowe. Możemy też zdecydować się na tzw. żarówki do jazdy dziennej – te mają szansę świecić najdłużej.Swój wybór powinniśmy ograniczyć do renomowanych marek.Rada: w zależności od typu żarówek ich żywotność wynosi od kilkuset do ok. 1000 godzin. W regularnie używanym aucie warto je wymieniać częściej niż raz na rok. Aby nie paść ofiarą przepalonej niespodziewanie żarówki w światłach mijania, wymieniajmy je prewencyjnie sami lub w serwisie. Dodatkowy zysk (oprócz pewności, że się nie przepalą na drodze) jest taki, że wydajność żarówek dość szybko maleje i już po 200-300 godzinach pracy strumień świetlny żarówek jest wyraźnie słabszy. Po ich wymianie na nowe zawsze odczujemy sporą poprawę oświetlenia drogi. Gorzej, jeśli żarówki przepalają się co kilka tygodni, co jest zmorą wielu kierowców. Przyczyną szybkiego przepalania się żarówek są nie tylko drgania, w niektórych reflektorach wyjątkowo niekorzystne, ale przede wszystkim napięcie w instalacji elektrycznej auta. Trwałość żarówek bada się zwykle przy napięciu 13,2 V, a w praktyce napięcie w instalacji samochodowej może wynosić nawet 14,4 V (to nie jest jeszcze usterka, a nawet – z punktu widzenia trwałości akumulatora – pożądane napięcie), a nawet więcej! Jeżeli jest ono wyższe od podanej skrajnej wartości, pomoże wymiana regulatora napięcia. Gdy ładowanie zawiera się w „przepisowym” przedziale, możemy tylko wybierać trwałe żarówki i opanować do perfekcji ich wymianę. Jeśli stoicie przed kupnem nowego samochodu, zajrzyjcie mu pod maskę. Jeśli jest tam tak gęsto od kabli, wsporników i osłon, że bez większych akrobacji nie sposób wymienić żarówki, to może warto zainwestować w ksenony? Nie są całkiem bezobsługowe, jakby się wydawało, ale bardziej niż lampy żarówkowe. No i świecą lepiej! Jak ustawić żarówkę w lampie? Wyjmując żarówkę, zapamiętaj, w jakiej pozycji była włożona – inaczej możesz mieć problem z włożeniem jej na miejsce, szczególnie jeśli mamy słaby dostęp do reflektora. Najłatwiej jest z żarówkami H4 – po pierwsze mają duży bagnet, którym łatwo trafia się w gniazdo, a po drugie, prawie zawsze wkłada się ją tak, że dwa równoległe do siebie konektory ustawione są w pionie, a prostopadły znajduje się na górze. Z żarówkami H7 bywa różnie: w reflektorach projektorowych, czyli z soczewką, jedyny języczek na bagnecie skierowany jest ku górze, a w lampach tradycyjnych, czyli reflektorowych, do dołu. Nieco trudniej obsadza się małe żarówki H1 (mają jeden bolec i charakterystycznie ścięty bagnet), ale w każdym przypadku jest tylko jedna pozycja, w której bagnet idealnie pasuje do gniazda. Zdarza się też, że producenci aut – zdając sobie sprawę ze słabego dostępu do żarówek – dadają plastikowe oprawki, które wyjmujemy wraz z żarówką, a wkładamy je po założeniu na nie nowej. To jednak jest już zawsze proste – wyjętą z reflektora oprawkę widzimy, a to podstawa sukcesu.Ford Focus IIIOceniamy sytuację: dostępu do żarówki od strony komory silnika brak.Widać natomiast śrubę podtrzymującą reflektor. Odkręcamy ją wkrętakiem, da się to zrobić także monetą.Zwalniamy zatrzask podtrzymujący lampę – trzeba o nim wiedzieć.Ostrożnie wyjmujemy reflektor.Zdejmujemy gumową osłonę żarówki.Żarówki dalej nie widać. Dostęp do niej uzyskujemy po zdjęciu plastikowej kostki.Wyjmujemy żarówkę. Nową wkładamy w to samo miejsce, w takiej samej pozycji, trzymając ją za begnet (nie dotykamy szklanej bańki). Wkładamy reflektor, powtarzając czynności w odwrotnej kolejności. Problemem może być plastikowy zatrzask podtrzymujący lampę – łatwiej ją wyjąć, niż włożyć.Renault ScenicPod maską nowego Scénica jest tak ciasno, że z trudnością wkłada się rękę w szczelinę prowadzącą do tylnej części lampy. Musimy działać po omacku – najpierw zdjąć osłony, potem dobrać się do żarówki. Wprawdzie ma ona plastikową oprawkę ułatwiającą ponowne włożenie do reflektora, jednak najlepiej, jeśli mamy bardzo małą rękę. Kobiety górą! Jeżeli pracujemy po ciemku, niezbędna jest latarka lub inne źródło światła. PS. Podobno mechanicy o drobnych dłoniach robią furorę w autoryzowanych serwisach. SmartSmart to pojazd mały, ale pod względem serwisowym wredny. Nie masz pojęcia, jak otworzyć maskę i dobrać się do żarówek? Instrukcja obsługi nie wyjaśnia tego jasno? Nie martw się, nie Ty jeden masz ten problem! Smart to samochód „patentowy”, a więc dostanie się choćby do zbiorniczka płynu spryskiwaczy jest bardzo łatwe, ale tylko pod warunkiem, że wiesz, gdzie znajdują się odpowiednie zatrzaski. Bez odpowiedniego przeszkolenia nie dasz rady – radzimy przed odbiorem auta omówić kwestie obsługi auta ze sprzedawcą.Wymiana w teorii, czyli reflektor po zdjęciu osłonCzęsto najtrudniejsze zadanie przy wymianie żarówek to zdemontowanie osłon. W każdym samochodzie wygląda to trochę inaczej, a najlepiej, jeśli wystarczy oderwać gumowy dekiel lub przekręcić i wyjąć plastikową nakładkę. Potem operacja wygląda już podobnie:Zdejmujemy kostkę elektryczną z bagnetu żarówki (czasem stawia duży opór).Naciskamy sprężynkę podtrzymującą żarówkę w gnieździe i wysuwamy ją z haczyków.Odchylamy sprężynkę. Wyciągamy żarówkę.Wkładamy nową żarówkę w tej samej pozycji, trzymając ją za bagnet, nigdy za szkło. Zatrzaskujemy sprężynkę, zakładamy kostkę elektryczną.
Wymiana żarówek jest coraz trudniejsza
Ze względu na ograniczony dostęp (w niektórych przypadkach konieczność demontażu podzespołów blacharskich lub mechanicznych) radzimy zlecić wymianę żarówek Autoryzowanemu Partnerowi Renault”. Czy to żart? Nie – to zapis umieszoczny wksiążce obsługi nowego auta.