Jesteśmy przyzwyczajeni do tego, że kupując towar lub usługę, możemy liczyć na gwarancję. W przypadku usług wykonywanych w serwisach samochodowych nie jest to wcale regułą. Warto wiedzieć, że najpoważniejszy oręż klientów, czyli przepisy konsumenckie dotyczące niezgodności towaru z umową, nie obejmują usług, a udzielenie gwarancji w przypadku usług serwisowych nie jest wcale obowiązkowe.
To nie znaczy oczywiście, że warsztat może bezkarnie zepsuć auto i nie poniesie za to konsekwencji. Niezadowolony właściciel auta może się powołać na ogólne zapisy kodeksu cywilnego i na ich podstawie domagać się usunięcia wad lub rekompensaty.Większość poważnych warsztatów ma wykupione ubezpieczenia OC, które w przypadku poważniejszych wpadek, np. zatarcia silnika czy wypadku spowodowanego błędami mechaników, powinny pokryć szkody poniesione przez klienta.
Niestety, mimo to wyegzekwowanie należności często wymaga np. skierowania sprawy do sądu lub uzyskania opinii rzeczoznawcy, a to trwa i kosztuje.
Część w komplecie z montażem
Nieco łatwiej jest dochodzić swoich praw, jeśli przy okazji wykonania usługi w aucie zamontowano też części dostarczone przez warsztat. W takiej sytuacji, jeżeli naprawę zleciła osoba prywatna, mamy do czynienia z tzw. sprzedażą konsumencką, w przypadku której można powołać się na niezgodność towaru z usługą.
Nawet jeśli warsztat nie udzielił gwarancji, to i tak jako sprzedawca przez dwa lata odpowiada za to, czy zamontowana część działa tak, jak powinna, choć oczywiście odpowiedzialność ta nie dotyczy zużycia eksploatacyjnego.
Klient może zażądać usunięcia niezgodności z umową (inaczej niż w przypadku gwarancji, gdzie warunki podaje gwarant) przez naprawę auta lub obniżenie ceny lub nawet odstąpienie od umowy, choć w praktyce to sprzedawca decyduje, czy towar wymieni, czy naprawi. Z żądaniami należy występować na piśmie – jeśli sprzedawca nie odpowie w ciągu 14 dni, można przyjąć, że się z nimi zgodził.
Partactwo czy oszustwo?
Często zdarza się, że powodem problemów z autem nie jest wcale fuszerka albo brak wiedzy mechanika, ale celowe wprowadzenie właściciela pojazdu w błąd. Bywa też i tak, że np. samochód psuje się, bo nie wymieniono w nim oleju czy paska rozrządu, chociaż wcześniej klient za takie usługi zapłacił.
W sytuacji kiedy wydaje się nam, że mogliśmy zostać oszukani, przed ponowną wizytą w serwisie warto postarać się o opinię rzeczoznawcy. Zdarza się oczywiście, że do takich sytuacji dochodzi na skutek niedopatrzenia, częściej jednak jest to po prostu oszustwo. W takiej sytuacji, szczególnie jeśli przyłapany warsztat nie chce dobrowolnie współpracować, a oszustwo można udowodnić, to nawet dla zasady warto zgłosić sprawę policji lub prokuraturze.
Zakup części w warsztacie
Wielu klientów przywozi do warsztatu samodzielnie kupione części. Można w ten sposób sporo zaoszczędzić, bo serwisy często doliczają wysokie marże, tyle że nie zawsze warto. Kupując części wraz z montażem, w razie problemów prywatny nabywca może powołać się na niezgodność towaru z umową, zgodnie z Ustawą z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej. Przepisy konsumenckie zapewniają ochronę nawet przez dwa lata od daty zakupu towaru, określają też, ile czasu ma sprzedawca, żeby odpowiedzieć na roszczenie.
O tym powinieneś pamiętać
Konkurencja na rynku motoryzacyjnym jest olbrzymia, więc warsztaty prześcigają się w obietnicach, również tych dotyczących gwarancji na usługi. Jeśli chcesz być pewien, że będziesz mógł z niej skorzystać:
- zadbaj o to, żeby naprawa została potwierdzona szczegółową fakturą, obejmującą wykonane usługi i użyte części;zażądaj pisemnego potwierdzenia gwarancji na wykonaną usługę, np. w formie stosownej adnotacji na fakturze;unikaj samodzielnego dostarczania części.