Zwykle podczas wakacji paliwa drożeją, ale ten rok jest wyjątkowy – jest dokładnie odwrotnie! Benzyna w ciągu ostatniego miesiąca potaniała o 12 groszy i płacimy za nią już poniżej 5 zł za litr.

Popularna PB95 jest obecnie najtańsza od połowy czerwca. Przed weekendem średnio w Polsce płaciliśmy za nią 4,94 zł za litr. W ciągu ostatniego miesiąca ceny na stacjach spadły o 12 groszy, a w ciągu tygodnia o 5 groszy.

Jeszcze więcej powodów do zadowolenia mają właściciele diesli, bo ceny oleju napędowego są już najniższe od pół roku. Średnia cena to 4,54 zł za litr.

A ropa na światowych rynkach ciągle tanieje. Jej ceny spadają już siódmy tydzień z rzędu i pokonały psychologiczna barierę 50 dol. za baryłkę. Czy to oznacza, że kierowcy wkrótce zobaczą paliwa w cenie poniżej 4 zł?

3,… zł za litr

Dawid Czopek, zarządzający M Wealth Management, wzbudził w kierowcach wielkie nadzieje. Jego zdaniem ceny paliw mogą spaść do poziomu z 2009 roku.

- Jeżeli sprawdzi się scenariusz związany ze spadkiem cen ropy naftowej, to zobaczymy trójkę z przodu. Ja nie mówię, że to będzie 3 zł, ale raczej 3,9, ale z przodu zobaczymy „3” – twierdzi Czopek.

Czy ma rację?

- Jest to możliwe, ale mało prawdopodobne. Ceny ropy na światowych rynkach musiałyby spaść do poziomu 30-35 dol. za baryłkę, a złoty musiałby być zdecydowanie mocniejszy, żeby taki scenariusz się ziścił – komentuje Urszula Cieślak, analityk rynku paliw z firmy BM Reflex.

Co prawda w ostatnim czasie pojawiają się prognozy, które mówią o spadku cen ropy nawet poniżej 30 dol. za baryłkę, jednak mało kto traktuje je poważnie.

Również eksperci firmy e-petrol nie wierzą w benzynę tańszą niż 4 zł za litr. Ich zdaniem w ciągu najbliższych tygodni, a nawet miesięcy cena benzyny będzie raczej zbliżona do poziomu 4,5 zł, a ropa na światowych rynkach nie spadnie poniżej 40 dol. za baryłkę.

Cała nadzieja w ON

O ile benzyna ma małe szanse na spadek ceny poniżej 4 zł, o tyle „trójkę” z przodu rzeczywiście możemy zobaczyć, jednak w przypadku oleju napędowego.

– Co prawda nie do końca wakacji, ale do końca roku jest to możliwe – mówi Urszula Cieślak. – Już dziś na niektórych stacjach olej napędowy jest po 4,3 zł za litr, więc droga do 3,99 zł jest już niedaleka – dodaje.

Ekspert rynku paliw zaznacza, że połowa ceny paliwa to podatki, dlatego nie możemy oczekiwać, że ceny benzyn będą spadać proporcjonalnie do spadków cen ropy. Dodatkowo w okresie wakacyjnym mamy większe zapotrzebowanie na benzynę, co amortyzuje spadki cen.

Kiełbasa wyborcza

Jest jeszcze jeden czynnik, który może działać na korzyść kierowców – jesienne wybory parlamentarne.

– Jesteśmy w okresie przedwyborczym i rzeczywiście przed poprzednimi wyborami ceny paliw były utrzymywane na niskich poziomach. Nie wydaje mi się jednak, żeby tym razem było tak samo, chyba że w końcówce kampanii wyborczej i to na krótko – twierdzi Cieślak. Jej zdaniem Polacy wciąż mają w pamięci rekordowe ceny na stacjach, więc spadki, jakie teraz wyraźnie odczuwają w swoich portfelach, cieszą ich wystarczająco, dlatego politycy zapewne nie będą się starali o dodatkowe prezenty przedwyborcze.

Ile za paliwa zapłacimy w tym tygodniu?

Choć marzenie o cenach poniżej 4 zł prawdopodobnie w te wakacje się nie ziści, to z pewnością kierowcy mogą liczyć na dalsze spadki cen.

E-petrol prognozuje, że w najbliższym tygodniu, czyli w okresie między 10-16 sierpnia możemy spodziewać się spadków cen PB95 do poziomu 4,87-4,96 zł/l.

Olej napędowy również będzie tańszy, za litr zapłacimy 4,44-4,55 zł za litr.

Ceny autogazu powinny oscylować w przedziale1,91-2,01 zł za litr.