Chrysler 200C EV to czteroosobowy luksusowy sedan z napędem elektrycznym o wydłużonym zasięgu (ReEV). Zbudowany został na skróconej platformie, pochodzącej z większego modelu 300C. Jego nadwozie zaprojektowano pod kątem lepszej aerodynamiki, a co za tym idzie - mniejszego zapotrzebowania na energię, natomiast stylistyka jest ukłonem w kierunku europejskich odbiorców.

Ekologiczny, wodny lakier w kolorze Liquid Graphite Pearl, którym pomalowano nadwozie prototypowego 200C EV, ma ciemno-szary, elegancki odcień. W celu zmniejszenia zużycia energii zastosowane zostały diody LED, które znajdziemy w światłach przeciwmgielnych oraz cofania, a które zostały zintegrowane z ozdobnymi pasami nadwozia.

Komfortowe i obszerne wnętrze wykonane jest z wysokiej jakości materiałów organicznych. Grube koło jednoramiennej kierownicy obszyte jest skórą w dwóch odcieniach - od góry perłowym (Pearl), a od dołu grafitowym (Graphite). Dodatkowo użyto także perforowanych nakładek w kolorze zielonym (Green Leaf). Materiał obicia boczków drzwiowych jest również utrzymany w dwutonowej kolorystyce Pearl-Graphite, z elementami z polerowanego aluminium w górnej części. Dolna partia natomiast jest kontynuacją wykładziny podłogowej, która notabene wykonana jest z powtórnie przetworzonego nylonu.

Projektanci położyli duży nacisk na zastosowanie nowoczesnych urządzeń multimedialnych. W jasnym wnętrzu, będącym niejako w kontraście z grafitowym nadwoziem, znajdujemy sporej wielkości wyświetlacz umieszczony na tablicy przyrządów. Po uruchomieniu pojazdu aktywuje się system informacyjno-rozrywkowy Uconnect Infotainment oraz ekran dotykowy.

Kabinę pozbawiono wszelkiego rodzaju przełączników, za wyjątkiem dwóch niewielkich dźwigienek na kolumnie kierownicy, które służą do przełączania trybów systemu napędowego. Poza tym wszystkie funkcje sterowane są za pośrednictwem dotykowego panelu. Pasażer ma dodatkowo do dyspozycji wysuwany tablet PC, za pośrednictwem którego może m.in. łączyć się z internetem, śledzić harmonogram obsługi samochodu czy zaglądać do instrukcji obsługi.

W modelu 200C EV zmieniono podejście do działania klimatyzacji, która funkcjonuje w dwóch trybach - pośrednim, kiedy powietrze wpływa do kabiny przez siateczkowe nawiewy pod przednią szybą oraz bezpośrednim, za pomocą podświetlonej szczeliny otaczającej wyświetlacz kierowcy oraz indywidualnych dla każdego z pasażerów nawiewów.

Sercem 200C EV jest silnik elektryczny generujący moc 268 koni mechanicznych, posiadający funkcję hamowania regeneracyjnego. Inżynierowie zamontowali także spalinowy silnik pomocniczy, który służy jako agregat prądotwórczy i dostarcza energię elektryczną dla głównego motoru. Wykonany został w technologii SULEV, zapewniającej minimalizację poziomu emisji spalin, a jego moc wynosi 74 KM.

Energię elektryczną magazynują nowoczesne akumulatory litowo-jonowe. Przy ich wykorzystaniu pokonać można dystans około 64 kilometrów, przy czym do atmosfery nie są emitowane absolutnie żadne szkodliwe substancje. Odległość ta jest w pełni wystarczająca do codziennego pokonywania drogi z domu do pracy i z powrotem. W razie potrzeby dłuższego podróżowania możliwe jest niemal 10-krotne wydłużenie zasięgu. Odbywa się to za pomocą wspomnianego agregatu prądotwórczego, dzięki któremu na pełnym baku przejechać można średnio 640 kilometrów.

Producent pokazuje przy okazji modelu 200C EV, że ekologiczne rozwiązania nie muszą oznaczać obniżenia osiągów. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h zajmuje około 7 sekund, a pierwsze 400 metrów Chrysler przejedzie po 14 sekundach. Maksymalna prędkość 193 km/h także nie będzie wpędzała kierowcy w kompleksy. O odpowiedni poziom przyczepności dbają szerokie opony 245/45 nałożone na spore 20-calowe felgi.

Jak na amerykańskiego krążownika szos przystało, mierzący 4,88 m długości Chrysler napędzany jest na tylną oś. Szerokość 1,87 m oraz niemal 3-metrowy rozstaw osi zapewniają sporą ilość miejsca dla pasażerów. Przy tych parametrach średnica zawracania wydaje się być naprawdę niewielka, bo wynosi 10,1 m.

Czy 200C EV ma szansę znaleźć się w salonach sprzedaży w niedługim czasie? W pokazanej wersji z pewnością nie, jednak wiele rozwiązań, jak choćby system napędu, być może pojawi się w seryjnej produkcji. Zakładając, że koncern Chrysler przetrzyma obecne, spore problemy finansowe, zaprezentowany model może stać się marketingowym strzałem w dziesiątkę.