Protesty na ulicach i nerwowe zachowanie przy dystrybutorach paliwa mogą przejść do lamusa. O ile zdecydujemy się na zmianę naszych przyzwyczajeń, po skonfrontowaniu naszych rachunków za eksploatację samochodu z kosztami posiadaczy pojazdów napędzanych CNG.

Sprężony gaz ziemny stanowi najlepszą alternatywę dla paliw, bo oprócz walorów ekologicznych, posiada jedną bardzo ważną zaletę - rażąco obniża rachunki za paliwo. Cena metra sześciennego na stacji kosztuje ok. 3 zł, a może być jeszcze taniej.

Gazownicy

- Jestem użytkownikiem Opla Zafiry 1.6 CNG. Jest to 7-osobowy pojazd typu van wyposażony w fabryczną instalację zasilania gazem ziemnym, która została założona bezpośrednio przez producenta. Autem pokonuję rocznie 40 tys. kilometrów, w większości po mieście. Średnie spalanie w moim przypadku wynosi ok. 8 m sześc. na 100 kilometrów, a w trasie około 6 m sześc. Przy obecnych cenach na stacjach CNG oznacza to koszt ok. 18-24 zł - mówi Bartłomiej Kamiński, współtwórca wortalu cng.auto.pl.

- Auto pod względem kosztów jest więc bezkonkurencyjne - wersje na olej napędowy czy benzynę są dużo droższe w eksploatacji. Już sam fakt, że właśnie takie auto zwyciężyło w VII Superteście Ekonomii w 2010 roku, mówi sam za siebie. Na trasie z Warszawy do Poznania Zafira CNG bez problemu pokonała hybrydową Toyotę Prius czy Skodę Octavię II z silnikiem 1.6 TDI GreenLine - dodaje Kamiński.

Gazowe przeróbki

Różnica w cenie pomiędzy nowym Oplem Zafirą CNG, a wersją z silnikiem benzynowym wynosi 17 tys. zł, dla silnika Diesla niespełna 10 tys. złotych. Ale nie trzeba kupować nowego samochodu, by tankować tańsze paliwo. Istnieje możliwość przerobienia już użytkowanych samochodów.

- W przypadku silników Diesla, rozwiązanie stosuje się tylko w dużych jednostkach napędowych, które mogą być zasilane wyłącznie gazem ziemnym, w autobusach i ciężarówkach. Dla aut osobowych największym zainteresowaniem cieszą się adaptacje silników benzynowych, gdzie pojazd może być zasilany gazem ziemnym lub etyliną. Osobiście zalecam jednak kupno pojazdu z fabryczną instalacją CNG. Dlaczego? Ponieważ taki pojazd jest profesjonalnie przygotowany do zasilania metanem - ma odpowiednio zmodyfikowaną konstrukcję silnika, dzięki czemu ma lepszą dynamikę oraz niższe spalanie. Ponadto w takim aucie zbiorniki na CNG zostały schowane pod podwoziem i nie ograniczają przestrzeni ładunkowej - ocenia Bartłomiej Kamiński.

Diabeł tkwi w szczegółach

Niestety, jedynym problemem w Polsce dla użytkowników samochodów napędzanych CNG jest ciągle zbyt mała ilość stacji, choć jak twierdzą posiadacze - to nie jest przeszkodą.

- Tankowanie nie stanowi dla mnie zbyt dużej przeszkody, poruszam się głównie na terenie Warszawy, gdzie funkcjonuje całodobowa stacja CNG. Pojazd przy pełnych zbiornikach z gazem ma maksymalny zasięg w mieście 300, a w trasie nawet 380 kilometrów. Przy 30 stacjach CNG w Polsce może stanowić to pewne wyzwanie, ale jazda na samej benzynie zdarza mi się naprawdę rzadko. Sam brak ogólnodostępnej stacji CNG nie jest przeszkodą nie do przeskoczenia - puentuje Kamiński.

Stacja w garażu

Rozwiązaniem problemów związanych ze zbyt małą liczbą stacji może być łatwiejsze niż nam się wydaje. Kierowcy, którzy chcą przejść na paliwo CNG mogą zainstalować małą stację, nawet przy własnym domu. Podstawowy kompresor to wydatek 12 600 zł netto (dla odbiorców indywidualnych należy doliczyć 8 proc. VAT, dla firm 23 proc. VAT).

Droższe instalacje zaczynają się od 20 tys. złotych, ale jednocześnie zwiększa się wydajność, a czas tankowania pojazdu waha się od 5 do 7 minut. Takie kompresory można montować przy małych, firmowych stacjach szybkiego tankowania gazem ziemnym, które z wykorzystaniem kompresorów mogą obsłużyć i zasilić nawet do 24 Mercedesów Sprinterów 1.8 Kompresor CNG dziennie. Z tych rozwiązań korzystają już przedsiębiorcy np. w Poznaniu, gdzie do swoich firmowych samochodów tankują sprężony gaz ziemny i zdecydowanie obniżają koszta prowadzenia działalności.

Niestety, zawsze jest jakieś ale… Żeby móc korzystać z tańszej opcji tankowania, instalację powinno się zgłosić do właściwej nabywcy spółki gazownictwa - dostawcy gazu dla użytkownika kompresora gazu.

- Użytkownik również - w myśl prawa - powinien posiadać uprawnienia BHP takie same jak osoba, która tankuje gaz LPG na stacji benzynowej, na którą w dzisiejszych czasach, ze względu na ceny, z taką niechęcią zaglądamy. Koszt takich uprawnień kształtuje się na poziomie 350-440 zł - powiedział Paweł Kozak z firmy kompresorycng.pl.

Czysty zysk

By pokazać, że sprężony gaz ziemny jest wyjątkowo oszczędny, poniżej przedstawimy krótkie, ale szczegółowe wyliczenia potwierdzające tę tezę.

Na początek energią elektryczna. Dla produktów BRC FuelMaker, czyli jednych z bardziej popularnych urządzeń, średnia norma zużycia energii elektrycznej wynosi 0,4 kWh na 1 m sześc. CNG. To daje nam koszt za energię elektryczną na 1 m sześc. CNG równy 0,21 zł. Do tego oczywiście należy doliczyć cenę paliwa, zgodnie z tabelą opłat PGNiG.

W zależności od rodzaju taryfy, na którą się zdecydujemy (zdeklarowana ilość gazu pobieranego z sieci) cena 1 m sześc. gazu składa się z następujących współczynników:

a) Opłata za paliwo gazowe

b) Opłata zmienna sieciowa

c)  Opłata abonamentowa

d) Opłata stała sieciowa

W taryfie przydomowej, dla przeciętnego "Kowalskiego", który rocznie przewiduje pobór z sieci na poziomie 1200 - 8000 m sześc. rocznie, wynosi: a) 1,207 zł/m3, b) 0,4077 zł/1m3, c)  10,30 zł/miesiąc, d) 43,90zł/miesiąc.

Zakładając pobór gazu na poziomie 300 m sześc. na pojazd (miesięcznie) i 200 m sześc. na ogrzanie domu jednostkowa cena 1 m sześc. wyniesie 1,61zł + 0,10zł kosztów abonamentowych. Łączna cena m sześc. brutto we wspomnianej taryfie to 2,10zł. Uwzględniając powyższe informacje, za 1 m sześc. zapłacimy 2,31 zł brutto wraz z energią elektryczną.

Przy deklarowanym większym wykorzystaniu gazu ziemnego (np.: w firmach), możemy tankować nawet poniżej 2 zł za m sześc. gazu.

Ale czy to się opłaca?

- Jeżeli Kowalski umie oszczędzać i nie jeździ Oplem Omega 2.5L turbo LPG, który kupił tylko dlatego, że właściciel dorzucił pełen bak paliwa w cenie pojazdu, oscylującej w granicy 2 tys. zł, to tak… Posiłkując się prostą matematyką, aby przejechać samochodem (ze średnim spalaniem 9 litrów paliwa na 100 km) dystans 40 tys. km potrzeba 3600 litrów paliwa. Przy 130-oktanowej energetyczności gazu ziemnego na przejechanie tego samego dystansu pojazdem zasilanym CNG potrzeba tyle samo m sześc. sprężonego gazu ziemnego. Koszt konwencjonalnego paliwa to 20 700 PLN, natomiast cena paliwa CNG to wydatek 8 316 PLN, licząc, że 1 m sześc. gazu kosztuje 2,31 zł. Roczny zysk dla jednego pojazdu wyniesie 12 500 PLN - wylicza Kozak.

To może być cenna informacja dla małych firm, którym grozi bankructwo i szukają oszczędności niekoniecznie w personelu.

- Zakładając, że piekarnia posiada w swej flocie 10 samochodów dostawczych palących 12 l ropy, to poprzez modernizację floty i zakup kompresorów jest w stanie oszczędzić miesięcznie nawet 25 tys. zł. Koszt całości inwestycji zwróci się po około 4-6 miesiącach - później to już czysty zysk - puentuje Paweł Kozak z firmy kompresorycng.pl