Jaguar I-Pace – biznesowy król elektryków

W ofercie Jaguara znajduje się elektryczny sportowy SUV I-Pace, który zrewolucjonizował rynek elektromobilności. Jego spójna stylistyka idealnie wpisuje się w warszawskie dzielnice biznesowe. "Przymrużone" przednie lampy niemal od razu przywodzą na myśl dzikiego i zwinnego kota.

Jaguar I-Pace Foto: Auto Świat
Jaguar I-Pace

Porównanie do I-Pace’a do kota jest idealne nie tylko z powodu marki, to samochód zrywny, zwinny, szybki i cichy. Wszystko to dzięki zastosowaniu dwóch silników, oferujących kierowcy aż 400 KM i 696 Nm. Na liczniku pierwsze 100 km/h pojawia się po 4,8 s, a rozpędzanie trwa do 200 km/h. Dzięki charakterystyce silników elektrycznych i napędowi na cztery koła uczucie przyspieszania sprawia wrażenie, jakby kierowca przenosił się do innej galaktyki. To wszystko powoduje, że Jaguar zawsze bez mrugnięcia okiem reaguje na polecenia kierowcy, ponadto wszystko dzieje się bezszelestnie, niemal jak kot, który startuje do pościgu.

Jaguar I-Pace Foto: Auto Świat
Jaguar I-Pace

O zasięg również nie trzeba się obawiać. W pełni naładowany akumulator o pojemności 90 kWh pozwala na pokonanie aż 470 km, które wystarczą spokojnie wyjechać poza miasto. Jeśli jednak przyjdzie czas na uzupełnienie energii, Jaguar z pomocą szybkiej ładowarki przyswoi 80 proc. pojemności baterii w 40 min. Czas w sam raz na zjedzenie lunchu i odpoczynek.

Elektryczny napęd Jaguara I-Pace'a ma jeszcze jedną zaletę — ilość miejsca w kabinie. Zastosowanie silników elektrycznych pozwoliło na osiągnięcie dużego rozstawu osi, co przekłada się na przepastne wnętrze porównywalne do luksusowych limuzyn. Spakowanie się i podróż w pięć osób nie powinna sprawiać żadnego problemu, tym bardziej że w samochodzie znajdują się dwa bagażniki — jeden z tyłu, a drugi pod maską, w miejscu, gdzie spalinowe auto ma silnik.

Jaguar I-Pace Foto: Auto Świat
Jaguar I-Pace

Range Rover Velar PHEV– komfortowe podróże w zgodzie z naturą

Kto powiedział, że luksusowy SUV musi być paliwożerny? Range Rover Velar udowadnia, że komfort, moc i oszczędność mogą iść ze sobą w parze. Pod piękną majestatyczną sylwetką tego średniego SUV-a skrywa się bowiem nowoczesna technologia napędu hybrydowego plug-in (PHEV). Bezszelestny napęd pozwoli po cichu wyjechać rano do pracy i w ciszy stać w korkach delektując się muzyką lecącą z głośników.

Range Rover Velar PHEV Foto: Auto Świat
Range Rover Velar PHEV

Napęd auta to połączenie 2-litrowej jednostki benzynowej z silnikiem elektrycznym. Łączna moc całego zestawu to 404 KM, a moment obrotowy wynosi aż 640 Nm. Pozwala to na płynną i dynamiczną jazdę. Pierwsza "setka" pojawi się na zegarach po upływie 5,4 sekundy od pełnego wciśnięcia pedału gazu. Niekiedy ciężko sobie wyobrazić, że tak duży samochód potrafi być tak dynamiczny.

Range Rover Velar PHEV Foto: Auto Świat
Range Rover Velar PHEV

Akumulator o pojemności 17,1 kWh został umieszczony pod podłogą bagażnika i starczy na bezemisyjne pokonanie do 53 km. Jego naładowanie do 80 proc. Zajmuje tylko 30 min z szybkiej ładowarki, a domowy wallbox uzupełni energię w 1 godz. i 40 min. Range Rover Velar PHEV jest przyjazny zarówno dla środowiska, jak i dla portfela kierowcy. Przy regularnym użyciu napędu hybrydowego, wizyty na stacjach benzynowych można ograniczyć do minimum. Zużycie paliwa silnika spalinowego przy wykorzystaniu motoru elektrycznego to około 2,2 l/100 km, a emisja CO2 wynosi od 49 g/km. To wynik niedostępny dla żadnego samochodu z napędem konwencjonalnym.

Range Rover Velar PHEV Foto: Auto Świat
Range Rover Velar PHEV

Land Rover Defender PHEV – legenda w wydaniu eko

Land Rover Defender to już ikona. Historia tego modelu sięga 1948 r., zapisał się na kartach historii jako dzielna terenówka, która potrafi dojechać niemal wszędzie. Przez ponad pół wieku świat jednak poszedł do przodu, a Defender także podąża za trendami. Jego druga generacja z powodzeniem kontynuuje legendę poprzednika i idzie o krok dalej. Zastosowany napęd hybrydowy plug-in (PHEV) nie tylko doskonale poradzi sobie podczas przepraw terenowych, ale również nie zanieczyści środowiska, to szczególnie istotne na terenach, gdzie rządzi natura.

Land Rover Defender PHEV Foto: Auto Świat
Land Rover Defender PHEV

Dla inżynierów projektujących Defendera nadrzędną sprawą były jego możliwości terenowe, dlatego hybrydowa odmiana auta cały czas ma bezkompromisowe możliwości przeprawowe, takie same jak jego czysto spalinowi bracia.

Pod maską rządzi ten sam układ hybrydowy, co w Range Roverze Velarze o mocy 404 KM i momencie obrotowym 640 Nm. Bateria pozwala na przejechanie 43 km w trybie elektrycznym. Co istotne, moment obrotowy dorównuje najmocniejszemu dieslowi, a to gwarantuje rewelacyjne doznania zarówno w terenie, jak i na asfalcie.

Land Rover Defender PHEV Foto: Auto Świat
Land Rover Defender PHEV

Ładowanie energii zajmuje jedynie 30 min na szybkiej ładowarce, a z domowego urządzenia czas ten wydłuży się do dwóch godzin. Zbiornik paliwa jest niemal taki sam, jak w wersjach spalinowych i ma pojemność 89 litrów. Spalanie jednostki spalinowej wynosi natomiast 3,3 l/100 km przy udziale silnika elektrycznego. Z takimi możliwościami jazda w terenie może być nie tylko przyjemna, ale także długa. Defender PHEV to przyjaciel każdego, kto jest żądny przygód.

Land Rover Defender PHEV Foto: Jaguar Land Rover
Land Rover Defender PHEV

Każda hybryda pozwala również wybrać kierowcy, czy chce wykorzystywać jedynie silnik elektryczny, jeździć jak klasyczna hybryda, a może wykorzystywać jedynie silnik spalinowy. Ten ostatni tryb służy oszczędzaniu energii elektrycznej, którą kierowca będzie chciał wykorzystać na przykład po wjechaniu z trasy do miasta lub w teren.

Jaguar i Land Rover mają bogatą przeszłość z wieloma sukcesami. To marki-legendy, które jednak nie osiadają na laurach i świetnie odpowiadają na wymagania rynkowe. Elektromobilna rewolucja nie stanowi dla Brytyjczyków przeszkody, tylko otwiera nowe możliwości. Dzięki temu samochody JLR są jeszcze bardziej wszechstronne i przyjazne dla każdego kierowcy.

Land Rover Defender PHEV Foto: Auto Świat
Land Rover Defender PHEV