- Skoda zaprezentowała flagową wersję popularnego elektrycznego modelu Elroq – RS
- Elroq RS przyspiesza do setki w czasie poniżej 5,5 s
- Nie jest to oczywiście samochód wyścigowy – to świetnie wyposażone, uniwersalne auto o dobrych osiągach. Ale uwaga: w tym przypadku jest tylko jeden "słuszny" kolor, który zresztą bardzo zwraca na siebie uwagę; pozostałe dostępne kolory mają jeden wspólny feler...
- Wyjazd na prezentację był opłacony przez importera, ale nie miał on wglądu w prezentowany materiał
Jeśli spoglądałeś w stronę Skody Elroq, bo nie potrzebujesz takiego "mastodonta" jak Enyaq i wolisz auto bardziej poręczne w ruchu miejskim, ale dotychczasowa oferta Škody nie była dość bogata, to teraz proszę bardzo: oto Elroq RS z napędem 4x4 (to pierwszy Elroq 4x4), z mocą 340 KM, przyspieszający od zera do setki w 5,4 s, a dodatkowo mogący ładować się maksymalną mocą aż 185 kW. Bardzo duża bateria (o pojemności brutto 84 kWh, netto 79 kWh) zapewnia teoretyczny zasięg prawie 550 km. Dodaj do tego naprawdę bogate wyposażenie już w standardzie (w tym reflektory Matrix) i to wszystko za "jedyne" 219 tys. 200 zł (minus rządowa dopłata, plus lakier). Czytasz dalej?
Kokpit Elroqa naprawdę przypomina to, co widzimy w większym modelu Enyaq: ten sam niewielki, zabudowany wyświetlacz przed kierowcą, ten sam lub bardzo podobny odstający wyświetlacz dotykowy na środku deski rozdzielczej. Z grubsza identyczne sterowanie. Ono nie jest tak wygodne jak w Octavii celującej w klienta starszego (albo flotowego), bo jest nowocześniejsze, no i ekranik (ten przed kierowcą) jest nieduży i tylko w niewielkim stopniu konfigurowalny. Ale nie jest źle, w tym segmencie naprawdę użytkownicy wielu innych modeli mają trudniej.
Wykończenie jest bardzo miłe: trochę materiału podobnego do zamszu na desce rozdzielczej, bardzo wygodne fotele, przyjemne plastiki i wokół sporo ciekawych rozwiązań umilających życie. Skodowe wynalazki znajdziesz nawet w bagażniku – warto wymienić np. siatkę mocowaną do tylnej klapy, w której można trzymać kabel do ładowania. Niby takie "nic", a jednak ten kabel nie wala ci się po bagażniku. Półki, półeczki, schowki...
Wnętrze wersji RS jest bardzo miłe, ale ma jedną bardzo zobowiązującą rzeczy: to limonkowe akcenty i przeszycia pojawiające się na fotelach, na desce rozdzielczej, na kierownicy. Idealnie pasują one do limonkowego nadwozia. Takie wykończenie – limonkowe – dostaniesz jednak także w sytuacji, gdy zamówisz sobie np. niebieski lakier. W imię spójności całego "projektu" pogódź się więc z tym, że jak chcesz mieć RS-a, to zamawiasz go w limonkowym kolorze. Nie jest zły, na pewno jedynie słuszny.
Skoda Elroq RS – jak to jeździ?
W Elroqu RS dostajesz zawieszenie o zmiennej charakterystyce DCC oraz kilka trybów jazdy do wyboru (komfortowy, normalny, sportowy). No cóż: to ten przypadek, gdy w trybie normalnym jeździ się najlepiej, mi przynajmniej jeździ się najlepiej. Dodatkowy ekstra opór na kierownicy wydaje się zupełnie zbędny, podobnie jak utwardzone zawieszenie, które powoduje, że auto przestaje być wygodne. Tryb normalny wydaje się być bardzo dobrze, uniwersalnie skalibrowany – w tym trybie mamy niezły kompromis pomiędzy osiągami a sztywnością układu jezdnego.
Elroq RS – jak na RS-a przystało – zbiera się bardzo ładnie, ale na jakieś super sportowe wrażenia raczej nie liczcie. To dlatego, że mocnemu, płynnemu przyspieszeniu nie towarzyszą żadne dzięki i wibracje typowe dla samochodów spalinowych. Można się z tego śmiać, ale sztucznie generowany dźwięki w niektórych elektrykach to jednak odpowiedź na brak "tego czegoś" w samochodach, które poza tym mają wszystko, co potrzeba. Po wciśnięciu gazu do deski "nic się nie dzieje" także dlatego, że napęd na cztery kola w Elroqu zapewnia świetną trakcję.
Elroq RS jest nieźle wyciszony, nawet przy prędkości 150 km na godz. nie doskwiera nam hałas powietrza opływającego karoserię. Aha, samochód jest dość ciężki i to czuć – nie ma rady. Bateria o masie kilkuset kg robi swoje, przypomina o sobie na zakrętach.
Reasumując...
Kolejny udany samochód elektryczny od Škody – Elroq sam w sobie jest fajny, Elroq RS – fajniejszy, bardziej kompletny m.in. za sprawą napędu na obie osie. Przy tym bardzo wyraźnie trzeba podkreślić, że nie jest to auto sportowe, a bardziej wypasione autko miejsko-wyjazdowe w wersji dla tych ludzi, których stać, by trochę dopłacić. I tych, którym podoba się akurat to wykończenie. A może się ono podobać.
Skoda Elroq RS – dane techniczne
| Pojemność skokowa i rodzaj silnika | dwa silniki elektryczne |
| Maksymalna moc układu | 250 kW/340 KM |
| Pojemność akumulatora brutto/netto | 84/79 kWh |
| Napęd | 4x4 |
| Prędkość maksymalna | 180 km/h |
| Przyspieszenie 0-100 km/h | 5,4 s |
| Wymiary (dł./szer./wys.) | 4488/1884/1654 mm |
| Masa własna/dmc | 2270 kg/466 kg |
| Maksymalna moc ładowania prądem stałym/zmiennym | 185 kW/11 kW |
| Zużycie energii na 100 km/zasięg (dane fabr.) | 16,2-17,2 kWh na 100 km/549 km |
| Pojemność bagażnika + frunk | 470 l |
| Cena wersji RS | od 219 tys. 200 zł |
Galeria zdjęć
1/40 
2/40 
3/40 
4/40 
5/40 
6/40 
7/40 
8/40 
9/40 
10/40 
11/40 
12/40 
13/40 
14/40 
15/40 
16/40 
17/40 
18/40 
19/40 
20/40 
21/40 
22/40 
23/40 
24/40 
25/40 
26/40 27/40 
28/40 
29/40 
30/40 
31/40 32/40 
33/40 
34/40 
35/40 
36/40 37/40 
38/40 
39/40 
40/40 