Są tacy, którzy wieszczą rychły koniec "prawdziwej" motoryzacji – a to dlatego, że wszystko wskazuje na to, że na terenie Unii Europejskiej od 2035 roku nie będzie już można rejestrować nowych aut osobowych i lekkich dostawczych z silnikami spalinowymi. Taką decyzję podjął niedawno Parlament Europejski w porozumieniu z Radą Unii Europejskiej. Powstaje jednak pytanie, czy ta "prawdziwa" motoryzacja rzeczywiście potrzebuje jeszcze silników spalinowych? I czy, jeśli nawet zakaz ten nie wejdzie w życie, już w niedalekiej przyszłości po prostu nie zabraknie chętnych na nowe auta spalinowe? Już teraz są kraje, w których aut elektrycznych sprzedaje się więcej niż tych z napędem spalinowym! Może więc wcale nie warto czekać z "przesiadką na elektryka" do 2035 roku?

Korzyści dla nabywców aut elektrycznych

Co przemawia za zamianą auta spalinowego na auto elektryczne? Dla wielu potencjalnych nabywców są to udogodnienia związane z posiadaniem samochodu elektrycznego – począwszy od dopłat do jego zakupu (w Polsce do 27 tys. złotych), przez występujące w większości krajów europejskich preferencje podatkowe, ułatwienia dotyczące m.in. parkowania w miastach, korzystania z buspasów, ale także możliwość poruszania się po odcinkach dróg niedostępnych dla aut spalinowych. Bo to, że do 2035 roku nowe auta z silnikami spalinowymi będą sprzedawane i że nawet po tej dacie nie będzie generalnego zakazu ich używania, wcale nie oznacza, że będzie się można nimi poruszać po wszystkich europejskich drogach.

  Foto: Shutterstock

W Niemczech już 15 lat temu wprowadzono w wielu miastach tzw. strefy ekologiczne, w których obowiązują restrykcyjne i stopniowo zaostrzane wymagania dotyczące emisyjności pojazdów. Podobne uregulowania wprowadzono też m.in. we Francji, Belgii, Holandii, Włoszech, Hiszpanii. W całej Europie takich stref jest już ponad 300! Również w Polsce obowiązują od niedawna przepisy, które zachęcają władze miast do tworzenia tzw. stref czystego transportu, które mają być dostępne – poza pewnymi wyjątkami – tylko dla aut niskoemisyjnych i zeroemisyjnych. A to oznacza, że jeśli chcemy swobodnie podróżować, to najwyższy czas, żeby zacząć rozglądać się za bezemisyjnym środkiem transportu! Najwyższy też czas, żeby pozbyć się uprzedzeń dotyczących aut elektrycznych.

Auta elektryczne się zmieniły: poznaj je na nowo

Kilkanaście lat temu, kiedy na rynek trafiały pierwsze wielkoseryjne auta elektryczne, trudno je było uznać za atrakcyjną ofertę i poważną konkurencję dla samochodów z napędem spalinowym. Ciasne, miejskie autka na prąd, z realnym zasięgiem nieznacznie przekraczającym 100 km, kosztowały tyle, co dobrze wyposażone auto klasy średniej lub nawet wyższej, o bez porównania lepszych osiągach i często niemal 10-krotnie wyższym zasięgu. Od tamtego czasu wiele się zmieniło, ale niektórym wciąż trudno pozbyć się utartych opinii i uprzedzeń.

Skoda Enyaq iV Coupé dobitnie udowadnia, że elektryk to nie ciasne, miejskie autko z małym zasięgem. To model prawdziwie uniwersalny Foto: Skoda
Skoda Enyaq iV Coupé dobitnie udowadnia, że elektryk to nie ciasne, miejskie autko z małym zasięgem. To model prawdziwie uniwersalny

Zacznijmy od cen – wystarczy porównać cenniki i konfiguratory różnych modeli, żeby przekonać się, że już teraz w wielu segmentach, różnice w cenach między autami spalinowymi i elektrycznymi nie są wcale duże – często wręcz jest tak, że auta z silnikami spalinowymi o zbliżonej mocy i osiągach, jak w przypadku topowych wersji elektrycznych, są już od nich znacznie droższe! I o ile kiedyś auta elektryczne trzeba było rozpatrywać w kategoriach drugiego czy nawet trzeciego auta w gospodarstwie domowym, to dziś są już na rynku "elektryki", które z powodzeniem mogą pełnić rolę podstawowego czy wręcz jedynego auta w domu. Doskonałym przykładem takiego właśnie auta jest nowa Skoda Enyaq Coupé iV – niezwykle efektowny, a zarazem praktyczny i wszechstronny elektryczny SUV. To samochód, który bez problemów obala argumenty przeciwników aut elektrycznych.

Niski zasięg? Dzięki pojemnej baterii (82 kWh), efektywnemu napędowi i aerodynamicznemu nadwoziu, Skoda Enyaq Coupé iV na jednym ładowaniu może przejechać nawet 552 km (wynik według realistycznego cyklu WLTP). W przypadku wersji o mocy niemal 300 KM, z napędem 4x4, deklarowany zasięg to wciąż nawet 522 km. Trudno znaleźć auto z silnikiem benzynowym o zbliżonej choćby mocy, które, szczególnie w warunkach miejskich, może pokonać taki dystans bez tankowania.

Skoda Enyaq iV Coupé Foto: Skoda
Skoda Enyaq iV Coupé

Ale kiedy się już ta pojemna bateria rozładuje, to jej ponowne ładowanie będzie trwało godzinami, o ile uda się znaleźć ładowarkę...

Czyżby? Jeśli mamy do dyspozycji odpowiednio szybką ładowarkę, to od 10 do 80 proc. baterię naładujemy w około pół godziny! Ładowarek w miastach i przy najbardziej uczęszczanych trasach przybywa w naprawdę szybkim tempie, trwają też prace nad unijnymi przepisami, dzięki którym przy głównych trasach na terenie Unii Europejskiej punkty ładowania mają być dostępne co maksymalnie 60 km. Ładowarki stały się już w zasadzie standardem przy dużych centrach handlowych, na publicznych parkingach. Tam, gdzie już teraz auta z napędem elektrycznym stają się bardziej popularne od pojazdów spalinowych, rozbudowa sieci stacji ładowania gwałtownie przyspiesza – np. w Sztokholmie powstał właśnie publiczny parking, na którym każde z 1000 miejsc parkingowych wyposażono w stację ładowania!

Jeśli ładujemy auto w domu, z gniazdka, albo z niezbyt szybkiego wallboxa, to oczywiście czas ładowania liczony jest w godzinach – tyle, że to w niczym nie przeszkadza. Wracamy do domu, w garażu podpinamy auto do ładowarki, a rano cieszymy się pełną baterią, naładowaną po preferencyjnych, domowych stawkach, taniej niż na szybkich ładowarkach.

Warto wiedzieć, że z możliwości ładowania można skorzystać nie tylko we własnym garażu, taką możliwość oferuje też coraz więcej hoteli, pensjonatów, a nawet kempingów.

Skoda Enyaq iV Coupe Foto: Skoda
Skoda Enyaq iV Coupe

Jazda autem elektrycznym jest nudna! Jeśli ktoś tak twierdzi, to znaczy, że nigdy nowoczesnego auta elektrycznego nie prowadził. Skoda Enyaq Coupé iV RS przyspiesza do 100 km/h w 6,5 sekundy – płynnie, bez wysiłku. Dzięki akumulatorom umieszczonym w podłodze środek ciężkości znajduje się nisko, co poprawia stabilność auta. Szczególnie wersje Sportline i RS zdradzają swój temperament emocjonującym wyglądem – atletyczna sylwetka i potężny podświetlany grill, określany przez Škodę jako Crystal Face, nie pozwalają nikomu przejść obok nich obojętnie.

Warto wiedzieć, że to właśnie elektryczny Enyaq Coupé iV RS to najmocniejsza produkcyjna Škoda w historii! No chyba, że komuś z nudą i brakiem emocji kojarzy się bezpieczeństwo – wszystkie wersje modelu są bogato wyposażone w systemy bezpieczeństwa, odmiana RS ma też w standardzie napęd 4x4, który jest dostępny także w innych wersjach tego modelu. Przyznajemy: nudne i pozbawione gwałtownych wyrzutów adrenaliny może być parkowanie Enyaq Coupé iV wyposażonej w układ PARK ASSIST z systemem TRAINED PARKING, który sprawnie radzi sobie nawet z ciasnym miejscami parkingowymi.

Skoda Enyaq iV Coupé — to z pewnością nie jest nudne auto! Foto: Skoda
Skoda Enyaq iV Coupé — to z pewnością nie jest nudne auto!

Auto elektryczne jest niepraktyczne, bo akumulatory zajmują przestrzeń w bagażniku i w kabinie, w dodatku nie da się nimi ciągnąć przyczep – to kolejne uprzedzenia z czasów, kiedy auta elektryczne budowano na bazie samochodów projektowanych z myślą o napędzie spalinowym, w których rzeczywiście wygospodarowanie miejsca na akumulatory wymagało często uciążliwych kompromisów. Nowoczesne auta elektryczne powstają na platformach przystosowanych do tego rodzaju napędu – akumulatory rozłożone są płasko, pod podłogą, między osiami. W SUV-ie, takim jak Skoda Enyaq Coupé iV, to że siedzi się nieco wyżej niż w przeciętnym aucie osobowym, dla większości użytkowników jest wręcz zaletą. Dzięki rozstawowi osi wynoszącemu aż 2765 mm miejsca dla pasażerów jest pod dostatkiem, zarówno na przednich fotelach, jak i na tylnej kanapie. A co z bagażnikiem? Skoda Enyaq Coupé iV pomieści w nim nawet 585 litrów bagażu, a po złożeniu tylnej kanapy przestrzeń na bagaż rośnie do imponujących 1610 litrów. A jeśli takie możliwości transportowe wciąż są niewystarczające, to model ten może ciągnąć przyczepę o masie do 1400 kg.

Skoda Enyaq iV Coupe Foto: Skoda
Skoda Enyaq iV Coupe

Auto elektryczne to twoja wizytówka

Skoda Enyaq Coupé iV sprawdzi się nie tylko jako praktyczne auto rodzinne, ale też jako doskonały samochód służbowy – atrakcyjny design, świetne materiały we wnętrzu to tylko część atutów tego modelu. Auto elektryczne to również wizytówka jego kierowcy – warto pokazać, że już dziś jest się gotowym na wyzwania, jakie stawia przed nami przyszłość. A przyszłość motoryzacji jest elektryczna – i to nie dlatego, że tak postanowili politycy. Napęd elektryczny jest po prostu bardziej efektywny od spalinowego – silniki elektryczne mają wyższą sprawność od spalinowych, a przy porównywaniu zużycia energii warto też zawsze pamiętać o tym, że do wyprodukowania paliw płynnych potrzebne są nie tylko surowce, ale też energia elektryczna, którą w przypadku "elektryków" można po prostu od razu wykorzystać do ładowania akumulatora.