Patryk Szczerbiński – kierowca VERVA Racing Team, który od dwóch sezonów rywalizuje na torze w Porsche Supercup – gdy dowiedział się, że będzie testował wspólnie z nami Infiniti FX, początkowo był nieco zawiedziony: Poprzednio oceniałem hybrydowego Lexusa LS 600h, później małe GTI Nissana – Juke’a Nismo, a teraz SUV-a Infiniti?
Na pewno nie wybrzydzał, bo testowanie aut uważa za fajną przygodę i możliwość zbierania kolejnych motoryzacyjnych doświadczeń, ale liczył na to, że tym razem zasiądzie za kierownicą sportowego samochodu, np. dowolnego modelu Mercedesa AMG czy BMW M-Power.
Szybko jednak zmienił nastawienie, gdy okazało się, że będzie oceniał walory jezdne topowej wersji FX50 S Premium – SUV-a Infiniti wyposażonego w 5-litrowy, wolnossący motor V8, który osiąga 390 KM i rozwija aż 500 Nm maksymalnego momentu obrotowego.
Ponad 2 tony osiągają „setkę” w 5,8 s
Prawie 5-metrowy SUV, którego masa wynosi 2120 kg, a środek ciężkości położony jest na wysokości dachu większości aut GTI, dzięki wszechobecnej elektronice całkiem nieźle radził sobie na torze, zwłaszcza gdy za jego kierownicą siedział człowiek znający się na rzeczy: Jestem pod dużym wrażeniem FX-a, przyspieszenie tak dużego i ciężkiego auta jest naprawdę imponujące.
Co prawda, podczas szybkich manewrów, samochód traci czasami przyczepność, ale wówczas można liczyć na pomoc skutecznie działających systemów elektronicznych. Patryk miał na myśli nie tylko ESP, ale przede wszystkim systemy: RAS – aktywnego sterowania skrętem tylnych kół, który zmienia ich ustawienie w zależności od położenia kierownicy i prędkości pojazdu – oraz CDC, dostosowujący tłumienie amortyzatorów w zależności od stylu prowadzenia. Maksymalną notę wystawił autu za stabilność jazdy na wprost, natomiast za precyzję układu kierowniczego i zachowanie Infiniti na zakrętach dał trójkę.
Idealny pojazd na dalekie trasy
Patryk uważa jednak, że auto najwięcej przyjemności z jazdy zapewnia nie na torze, ale w trasie: Komfort jazdy jest fenomenalny, a poza tym, gdy potrzebujemy szybko przyspieszyć, 500 Nm momentu obrotowego sprawia, że wyprzedzanie innych samochodów nie stanowi problemu. Kierowca wyścigowy zwrócił uwagę nie tylko na osiągi i prowadzenie, lecz także na walory akustyczne auta: To cichy samochód przy spokojnej jeździe, ale po mocnym dodaniu gazu możemy delektować się pięknym pomrukiem silnika, niczym w Mercedesie AMG.
Podsumowanie
hoć Infiniti FX zrobiło na mnie pozytywne wrażenie ze względu na fenomenalny komfort podróżowania, dobre osiągi pięknie brzmiącego silnika i wysoką jakość wykończenia, to jednak nie wybrałbym go, ponieważ według mnie jest ciężkie i nie nadaje się do szybkiej, sportowej jazdy. Polecam je osobom z zasobnym portfelem, które często pokonują duże odległości i stawiają na oryginalność.