Przeprojektowane zderzaki, większy chromowany grill, nowe światła (tylne wykonano w technologii LED), pokrywa bagażnika ze zintegrowanym spoilerem to najbardziej rzucające się w oczy elementy zmodernizowanego nadwozia. Bez wątpienia auto po liftingu wygląda szlachetniej, a jednocześnie bardziej sportowo.
We wnętrzu także napotkamy dużo zmian. Deska rozdzielcza otrzymała nowe, lepsze jakościowo materiały, a na panelu centralnym zmniejszono liczbę przycisków. Specjaliści z Opla, redukując liczbę przycisków na panelu centralnym. W rzeczywistości część z nich przeniesiono gdzie indziej, a precyzyjniej – w aż trzy miejsca (na kierownicę - sterowanie komputerem pokładowym i zmiana motywów zegarów, przyciskami nad wyświetlaczem - sterujących m.in. pracą zawieszenia, systemem ESP, czujnikami parkowania i asystentem parkowania, na ekranie dotykowym - zmiana ustawień telefonu, radia, nawigacji, programu sportowego).
Kierowca zmodernizowanego modelu mają szerokie pole do indywidualizacji auta. Nie mamy to na myśli możliwości składania tylnej kanapy, a zmiany wyglądu wskaźników oraz dostosowania układu jezdnego do własnych potrzeb. W pierwszym przypadku prowadzący Insignię może zmieniać motywy prędkościomierza, do wyboru są ekrany: sportowy - o wyglądzie klasycznego ze wskazówką oraz turystyczny - prędkość wyświetlana cyfrowowo. W drugim - za pośrednictwem przycisków na desce rozdzielczej lub ekranu dotykowego (sterowanego TouchPadem lub dotykowo) możne sterować pracą adaptacyjnego zawieszenia FlexRide (trzy tryby: Sport, Tour i Normal).
Zmodernizowane podwozie ciszej pracuje i lepiej wybiera nierówności drogi, a dzięki aktywnemu zawieszeniu (3500 zł) można dostosować jego pracę do preferencji użytkownika. Nowe zawieszenie jednocześnie pozwala na szybszą i bezpieczniejszą jazdę na zakrętach. Insignię prowadzi się także lepiej za sprawą bardziej precyzyjnego układu kierowniczego (zwłaszcza w trybie sportowym).
Dane techniczne - Opel Insignia 1.6 Turbo
Silnik t.benz. R4/16Moc 170 KMMoment 260 (280 ) NmPrzyspieszenie 0-100 km/h 9,2 sPrędkość maksymalna 220 km/hŚrednie zużycie paliwa 5,9 l/100 km
Cena auta testowego - Opel Insignia 1.6 Turbo Cosmo: 109 650 zł
Plusy:
- dynamiczny i oszczędny silnik,
- komfortowe zawieszenie
- dobre prowadzenie
- wysoka jakość wykonania
- bogate wyposażenie
- duża liczba elektronicznych asystentów
- możliwość personalizacji auta
Minusy:
- mało intuicyjna obsługa urządzeń pokładowych
- wysoka cena zakupy
- sterowanie głosowe tylko w jezyku niemieckim i angielskim
- mała ilość miejsca w 2. rzędzie foteli
WIĘCEJ NA TEMAT TESTU INSIGNII ZNAJDZIECIE W NAJBLIŻSZYM NUMERZE “AUTO ŚWIAT”
Galeria zdjęć
Prowadzenie to jeden z największych aututów Insignii. W testowanym modelu znalazło się opcjonalne zawieszenie FlexRide (3500 zł), które pozwala zmieniać twardość amortyzatorów i siłę wspomagania układu kierowniczego
Testowany egzemplarz wyposażony był w pakiet wnętrza OPC (600 zł) zawierający ciemną podsufitkę, sportowe aluminiowe pedały, kierownicę OPC pokrytą perforowaną skórą. Model po liftingu otrzymał przeprojketowaną deskę rozdzielczą wykonaną w lepszych gatunkowo materiałów
Zamiast klasyczny zegraów elektroniczny wyświetlacz w którym możemy zmieniać wygląd prędkościomierza (dwa motywy: sportowy i turystyczny)
Nad 8-calowym ekranem umieszczono zestaw przycisków sterujących m.in. pracą zawieszenia, systemem ESP, czujnikami parkowania i asystentem parkowania
Zmiany wyglądu zegarów i obsługę komputera pokładowego dokonujemy przyciskami umieszczonymi na kole kierownicy
W modelu po liftingu zmieniejszono liczbę przycisków na panelu centralnym
Zamiast pokrętła panel dotykowy TouchPad - jego obsługa nie przypadła nam do gustu. Obok znajduje się elektromechaniczny hamulec ręczny
Bagażnik hatchbacka mieści 530 l- to przyzwoita choć nienajwiększa pojemność wśród aut klasy średniej
Na tylnej kanpie jest dość ciasno. Skórzana tapicerka wymaga dopłaty minimum 4000 zł
Pod maską testowanego egzemplarza znalazł się nowy „benzyniak” 1.6 Turbo o mocy 170 KM (poprzednik miał o 10 KM) więcej. Nowy motor 1.6 Turbo ma teraz mniej koni mechanicznych (o 10) i gorsze przyspieszenie do „setki” (o 0,3 s), ale za to jest oszczędniejszy (według producenta zużywa średnio o 1,1 l/100 km mniej).