Kiedy miłośnicy Alfy Romeo zobaczyli model Nuova Giulietta Typ 116, który zastąpił Giulię, mieli prawo być zdumieni. Przecież do tej pory żaden samochód tej włoskiej marki nie miał takiej kanciastej karoserii! Twórcą nowej stylistyki był Ermanno Cressoni, który wóczas kierował Centro Stile Alfa Romeo.
Skąd właściwie pomysł na taki design i odejście od stylistyki, której Alfa była wierna przez dziesięciolecia? Cressoni twierdził, że za wygląd pojazdu nie odpowiadają wcale styliści, lecz... wiatr. Dlatego w sytuacji, gdy chciało się uzyskać sedana o niskim współczynniku oporu powietrza, niezbędna była taka kanciasta karoseria. Przyszłość pokazała, że to założenie było trafione – późniejsze modele (75 czy 33) miały podobny wygląd, a takie wzornictwo stosowano aż do lat 90. dwudziestego wieku.
Na szczęście mimo kanciastych kształtów to nadal Alfa. Wygląd był nowy, ale pod spodem to prawdziwa Alfa Romeo. Pod względem technicznym Giulietta była pokrewna z Alfettą pochodzącą z 1972 roku. Wspólna dla obu modeli była nie tylko płyta podłogowa, lecz także napęd na tylne koła oraz budowa typu transaxle – silnik z przodu, a skrzynia biegów, sprzęgło i mechanizm różnicowy zamontowano w jednej obudowie nad tylną osią.
Takie rozmieszczenie tych podzespołów przyczyniło się do optymalnego rozkładu mas. Teraz Giulietta nie szokuje już wyglądem, ale w dalszym ciągu przez Alfisti jest traktowana po macoszemu. Odzwierciedleniem tego jest mniejsze zainteresowanie niż innymi klasykami tej marki, a tym samym korzystniejsze ceny zakupu. To może być z kolei okazja dla fanów klasyków, którym nie przeszkadza wygląd tego auta, ale jednocześnie na zakup nie mają zbyt dużo pieniędzy.
Dzięki temu Giulietta może być youngtimerem za rozsądne pieniądze. Tyle tylko, że najpierw trzeba znaleźć taki samochód, a to wcale nie będzie łatwe. Polscy fani marki muszą jej szukać w innych krajach Europy, bo u nas zadbany egzemplarz będzie bardzo trudno kupić. Najwięcej chętnych jest na auta z 2-litrowym silnikiem (wolnossący 130 KM, a doładowany w modelu Turbodelta – 170 KM), ale tych jest niewiele. Znacznie łatwiej trafić Giuliettę z jednostką 1.6/108 KM. W Niemczech kosztuje ok. 7-8 tys. euro. W tym przypadku frajda z prowadzenia również jest gwarantowana. Odradzamy zakup auta z najsłabszym silnikiem 1.3 o mocy 95 KM – jest za słaby do sedana o sportowych genach.
Uwaga na stan karoserii! Ważniejszą sprawą niż wybór silnika wydaje się jednak stan techniczny pojazdu. Najsłabszym punktem auta jest korodujące nadwozie – i to też jest potwierdzenie, że mamy do czynienia z prawdziwą Alfą. Rdza występuje w tylnych nadkolach, w okolicach przedniej szyby, na drzwiach... wszędzie. Niska jest również jakość materiałów wykończeniowych. Stan tych ostatnich jest o tyle ważny, że obecnie znalezienie ich będzie trudne.
Znacznie łatwiej kupić podzespoły mechaniczne, Giulietta ma wspólną technikę i niektóre elementy karoserii z modelami Alfetta oraz 75 – wiele elementów pasuje od tych pojazdów.
Dane techniczne
Silnik benz., R4. Poj. 1570 ccm. Moc 108 KM/5600 obr./min. Maksymalny mom. obrotowy 141 Nm/4300 obr./min. Napęd tylny. Skrzynia manualna 5-biegowa. Wymiary pojazdu (dł./szer./wys.) 4210/1650/1400 mm, rozstaw osi 2510 mm. Opony z przodu i z tyłu 165 SR 13. Masa własna 1070 kg. 0-100 km/h w 11,5 s, prędkość maks. 174 km/h, spalanie 11,5 l/100 km.