Logo
Lampy LED w natarciu

Lampy LED w natarciu

Zaczęło się od świateł stopu. Inżynierowie projektujący oświetlenie do aut zauważyli, że diody LED – w przeciwieństwie do tradycyjnych żarówek – mają minimalną bezwładność, czyli rozświetlają się do pełnej jasności niemal natychmiast po podłączeniu napięcia.

Lampy LED w natarciu
Auto Świat
Lampy LED w natarciu

Tymczasem żarówka na rozżarzenie się potrzebuje aż 0,3 sekundy. Aż? Tak właśnie – aż 0,3 s! Na autostradzie przy prędkości, powiedzmy, 150 km/h ten ułamek sekundy nabiera szczególnego znaczenia – przez ten czas samochód pokonuje 12,5 metra. Jeśli jeden kierowca już zaczyna hamować, a drugi dopiero po chwili ma szansę zauważyć sygnał ostrzegawczy, to przy 150 km/h często jest już po prostu za późno na uniknięcie karambolu. Zaobserwujcie światła LED-owe nowych aut: na pierwszy rzut oka widać, że włączają się szybciej niż żarówki.

Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji