Auto Świat Lekarstwo na zimowe problemy z akumulatorem

Lekarstwo na zimowe problemy z akumulatorem

Na wyposażeniu każdego samochodu powinny znaleźć się akcesoria przydatne w razie awarii. Jest to ważne szczególnie teraz, podczas nadchodzących przymrozków. Do takich akcesoriów należy zaliczyć m.in. kable rozruchowe.

Kable rozruchowe Cardos
Onet
Kable rozruchowe Cardos

Kłopoty z rozruchem silnika samochodu mogą pojawić się wraz z nastaniem zimy. Ze spadkiem temperatury otoczenia, spada również temperatura elektrolitu, płynu akumulatora. Efektem tego jest obniżenie się pojemności elektrycznej baterii, która związana jest z właściwościami fizyczno-chemicznymi siarczanu ołowiu wytwarzającego się na płytach akumulatora w roztworze kwasu siarkowego (elektrolit). Nawet najlepiej utrzymany akumulator już w temperaturze 0 stopni Celsjusza traci jedną piątą swojej pojemności. Tymczasem pobór energii w zimie jest zwiększony, m.in. dzięki częstszemu korzystaniu z urządzeń elektrycznych w aucie tj. ogrzewania, klimatyzacji, czy używania świateł przeciwmgielnych. W takich warunkach np. gęstnieje olej, a efektem tego jest wzmożona praca rozrusznika obracającego wał korbowy.

Warto dodać, że akumulator może rozładować się sam, w przypadku gdy np. pozostawimy auto na dłuższy czas z zapalonymi lampami czy włączonym radiem. Tym bardziej, warto posiadać na wyposażeniu auta, kable rozruchowe, które pozwolą dostarczyć prąd z innego samochodu, bądź z zewnętrznego akumulatora. W sprzedaży dostępne są przewody wykonane w różnej technologii i o różnych parametrach.

Optymalne przewody zapłonowe powinny być wykonane z elastycznej linki miedzianej, gwarantującej wysoką przewodność, zabezpieczone odpowiednią warstwą izolacyjną. Wybierając kable rozruchowe należy zwrócić uwagę na parametry związane z przewodzeniem napięcia. Powinno one wynosić minimum 200A, a linka powinna być o przekroju nie mniejszym niż 16 mm2 do obsługi auta osobowego - wyjaśnia Zbigniew Fechner, inżynier techniczny w firmie Melle. Kable nie powinny być również za długie, by nie napotykać zbyt dużego oporu podczas przewodzenia prądu - dodaje Zbigniew Fechner. Do odpowiedniego z przeznaczeniem użytku, kable powinny być o długości ok 3 do 5 m.

Takie przewody znaleźć można m.in. w ofercie marki Cardos firmy Melle (200A i 400A). Kable są obustronnie zakończone szczypcami z bardzo silnymi sprężynami i dużą powierzchnią styku z klemami. Dzięki temu pasują do niemal wszystkich modeli akumulatorów, spełniając oczekiwania profesjonalistów, osób zawodowo trudniących się naprawą aut i kierowców sporadycznie korzystających z pojazdu.

Obsługa kabli i transfer prądu z auta do auta nie należy do trudnych czynności. W wielu przypadkach należy najpierw założyć zacisk przewodu (z reguły jest on koloru czerwonego) na "plus" akumulatora, z którego mamy brać prąd. Następnie drugi zacisk przewodu mocujemy na "plusie" pojazdu, którego silnik ma być uruchomiony. "Minus" akumulatora, z którego bierzemy prąd, podłączamy do "minusa" na akumulatorze w samochodzie uruchamianym lub do "masy", czyli dowolnego metalowego elementu silnika. Koniecznie trzeba pamiętać, by oba samochody oraz przewody nie stykały się między sobą w trakcie całej operacji. Po prawidłowym podłączeniu kabli, powinno nastąpić krótkie naładowanie pustego akumulatora. Następnie należy uruchomić zapłon w aucie unieruchomionym, a w sprawnym trzymać silnik na nieco podwyższonych obrotach w czasie "pożyczania" prądu. Instrukcję awaryjnego odpalania za pomocą kabli rozruchowych znaleźć można na ich opakowaniu oraz w niemal każdej instrukcji obsługi pojazdu.

Kable rozruchowe dobrej jakości pozwalają w łatwy i szybki sposób przywrócić sprawność akumulatora, gdy jest rozładowany. Dzięki nim swoista "reanimacja" baterii jest możliwa nie tylko zimą, ale także podczas innych okoliczności, w których nasz akumulator będzie wymagał ładowania. Ponadto przewody przydadzą się podczas pomocy innym uczestnikom ruchu, którzy doznali tego nieprzyjemnego problemu.

kz
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków