MG E-Motion – Rover wraca w nowym stylu?Źródło: TopGarage
Każdy z kierowców z pewnością kojarzy samochody marki MG lub Rover. W okresie ok. 2000 roku, na polskich drogach można było natrafić na model Rover 75/ MG ZT. Bryłą przypominał Jaguara S-Type. Widywało się również hatchback'a model 25 przypominającego... no właśnie, z wyglądu był podobny zupełnie do niczego. MG największą najpopularniejszą cieszyło się na brytyjskim rynku, a ich samochody były tak „dobre”, że po 81 latach istnienia, w 2005 roku marka upadła. W 2007 roku chińska firma Nanjing Automobile Group wznowiła produkcję modeli MG na potrzeby swojego rynku jednak finalnie została ona wchłonięta przez koncern SAIC.
Oczywiście od lat dwudziestych XX wieku MG wyprodukowało wiele ciekawych modeli, godnych zainteresowania, które w swojej epoce wzbudzały pozytywne emocje. Dziś te czasy powracają, a pierwszym nowym MG jest koncepcyjny model E-Motion. Od dłuższego czasu w sieci pojawiały się jego zdjęcia, jednak dopiero teraz, podczas Shanghai Auto Show, SAIC Motor zdecydowało się uchylić rąbka tajemnicy i zaprezentować koncepcję stylistyczną nowych MG.
Źródło: TopGarage
Nie opublikowano żadnych szczegółów dotyczących układu napędowego, jednak na co wskazuje litera „E” w nazwie, możemy spodziewać się napędu elektrycznego, a plotki mówią, że przyspieszenie do 100 km/h może wynosić tylko 4 sekundy. Jednak na ten moment dla producentów napęd nie jest tak istotny jak stylistyka. E-Motion ma wskazywać kierunek designu marki.
Według autorów przód samochodu będzie najbardziej interesującym i rozpoznawalnym elementem nowych modeli. W centralnym punkcie ogromnego matowo-srebrnego grilla w kształcie tarczy znajdzie się logo MG. Jego górna krawędź przechodzi w LED-owe reflektory zachodzące na błotniki aż do nadkoli. Podobno inspirację przy projektowaniu świateł czerpano z odbicia London Eye w Tamizie. Jak twierdzi szef SAIC Motor, Shao JingFeng projekt E-Motion „jest bardziej przyjazny” niż wygląd obecnie oferowanych modeli.
Galeria zdjęć
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.
Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.