Zimą samochód jest narażony na usterki spowodowane niską temperaturą i wilgocią, zaś kierowca – na dyskomfort wywołany dalekim od ideału działaniem niektórych podzespołów. Pewnych problemów nie sposób uniknąć, ale ich dokuczliwość z reguły można zmniejszyć.
Sprawny i zadbany samochód nie wymaga dodatkowych warsztatowych zabiegów przed zimą
Wiele typowych usterek związanych z zimową pogodą wynika z błędów eksploatacyjnych
Sprawny samochód nie wymaga zimą specjalnego traktowania serwisowego, poza wymianą płynu w zbiorniczku spryskiwacza z letniego na zimowy – ten sam olej silnikowy stosujemy przez cały rok, podobnie płyn w układzie chłodniczym, o ile z racji zaniedbań czy tymczasowych napraw nie jest nadmiernie rozrzedzony wodą, gdyż i tak sprawdza się w każdych warunkach.
Polski zimowy klimat jest jednak wyjątkowo niesprzyjający dla aut: temperatura często przechodzi przez zero, śnieg, jeśli pada, jest lepki, wszystkie mechanizmy są narażone na przymarzanie i usterki spowodowane wodą, która dostaje się w różne szczeliny i zamarza. Dla auta znacznie przyjaźniejszy jest stały, choćby kilkunastostopniowy mróz niż tylko okresowe spadki temperatury poniżej zera.
Podpowiadamy, jak uniknąć typowych zimowych problemów, a także jak wstępnie zdiagnozować typowe zimowe usterki, gdzie szukać ich przyczyn. Mokra i śnieżna zima, jeśli stosujemy kilka ważnych zasad, nie musi być bardzo dokuczliwa.