Ale to się właśnie zmienia i nowa jakość w dziedzinie oświetlenia samochodów zyskuje zielone światło. Na czym polega rewolucyjność tego systemu? Mówiąc obrazowo, funkcja świateł mijania została podzielona na kilka kategorii, odpowiadających typowym warunkom i sytuacjom drogowym. Poszczególne tryby pracy reflektorów włączają się m.in. w zależności od prędkości i położenia koła kierownicy (to duże uproszczenie, w rzeczywistości komputer sterujący kształtem plamy świetlnej na drodze zbiera znacznie więcej informacji). Szerzej, dalej i zawsze we właściwym kierunku Nowe światła do jazdy pozamiejskiej z prędkościami do 90 km/h oświetlają lewą stronę jezdni nawet o 10 m dalej niż dotychczas. Pozwala to kierowcy wcześniej dostrzec np. pieszych lub nieoświetlone pojazdy. Powyżej 90 km/h włącza się tryb jazdy autostradowej. Jest on realizowany dwuetapowo: najpierw moc każdej z żarówek ksenonowych jest zwiększana z 35 do 38 W, zapewniając ostrzejsze oświetlenie drogi. Po przekroczeniu 110 km/h dodatkowo wzrasta zasięg reflektorów. Wynosi on 120 m! I to na światłach, które teoretycznie nie powinny oślepiać i zastępują dotychczasowe światła mijania! Aby było to możliwe, w Unii Europejskiej mają zostać w połowie roku wprowadzone przepisy regulujące warunki dopuszczenia do ruchu pojazdów z reflektorami o zmiennym polu świecenia. Od strony technicznej pomysł pozwalający zmieniać kształt plamy świetlnej jest prosty. Gdyby połowę slajdu zakleić nierówno przyciętą kartką i włożyć do rzutnika do diapozytywów, to na ścianie zobaczylibyśmy właśnie kształt tej kartki. Podobnie działa reflektor ILS, tyle że tam cień rzucany jest przez walec, a jego kształt odpowiada granicy światła i cienia na drodze przed samochodem. Walec nie jest regularny i ma specjalne wycięcia. Obracając nim, można uzyskać różne rozkłady światła na jezdni przed samochodem. System ILS ma naturalnie również znane dotąd możliwości: doświetlanie ostrych zakrętów i skrętne reflektory główne, a także zintegrowane światła przeciwmgłowe.Skomplikowana budowa reflektoranWspółczesny reflektor nie jest już prostym odbłyśnikiem ze szklanym kloszem. Podstawowy element to emitująca światło lampa ksenonowa. Źródłem światła jest w niej łuk elektryczny przeskakujący między drucikami zamkniętymi w szklanej bańce wypełnionej gazem szlachetnym - ksenonem. Odbite od odbłyśnika światło trafia na ruchomą przesłonę zasłaniającą połowę reflektora przy jeździe na światłach mijania, a stamtąd do soczewki. Sercem inteligentnego reflektora jest obrotowy walec poruszany przez silnik. Powierzchnia boczna tego walca ma specjalnie wycięty kształt, którego cień nadaje odpowiedni rozkład światła na jezdni w różnych sytuacjach.
Coraz jaśniej!
Zaprezentowane właśnie w odmłodzonej klasie E Mercedesa rozwiązanie było już wcześniej znane w świecie motoryzacji. Tyle że w fazie prototypu, gdyż przepisy nie pozwalały na praktyczne zastosowanie go.