Zdecydowanie nie w każdym przypadku wina za usterkę dwumasowego koła zamachowego leży po stronie kierowcy – nie jest to element typowo eksploatacyjny, o z góry określonej trwałości, faktem jest też to, że w niektórych modelach psuje się ono szczególnie często. Jest jednak prawdą i to, że każdy może wydłużyć żywotność dwumasowego koła zamachowego – nawet w samochodach z grupy zwiększonego ryzyka.
Recepta na ochronę „dwumasu” jest prosta: nie należy dawać mu okazji do zbyt ciężkiej pracy. Dwumasowe koło zamachowe stosuje się w autach nie tylko po to, żeby łagodzić przeciążenia spowodowane ostrym ruszaniem lub przeciążeniami powstającymi podczas hamowania silnikiem, lecz także po to – a w wielu modelach: przede wszystkim – żeby zredukować drgania jednostki, które bez „dwumasu” przenosiłyby się na skrzynię biegów i były odczuwalne we wnętrzu samochodu.
Najgroźniejsze dla dwumasowego koła zamachowego są silne drgania o niskiej częstotliwości – tych właśnie należy unikać. Powstają one podczas jazdy na niskich obrotach i są tym większe, im głębiej wciśnie się gaz w takim momencie. Współczesne turbodoładowane diesle zapewniają kierowcy wysoki moment obrotowy przy obrotach nieznacznie przekraczających 1000 obr./min i głębokie wciśnięcie gazu pozwala sprawnie przyspieszyć nawet bez redukcji przełożenia. Niestety, w takiej sytuacji powstają wibracje, które są redukowane przez „dwumas”, ale odbywa się to kosztem jego trwałości.
Niekorzystne dla „dwumasu” drgania powstają też podczas manewrowania na niskich obrotach (znacznie „zdrowsze” jest miękkie operowanie sprzęgłem) i w czasie rozruchu silnika. Tu ciekawostka: na zużycie koła zamachowego mogą mieć wpływ usterki bardzo „odległych” elementów, np. wtryskiwaczy paliwa lub świec żarowych w dieslu – utrudniony rozruch silnika i „telepanie” przez kilkadziesiąt sekund od startu niszczą układ przeniesienia napędu!
Uwaga: na pierwsze wyraźne objawy zużycia dwumasowego koła zamachowego warto zareagować bez zwłoki – nawet minimalny luz powoduje wielokrotny wzrost ryzyka, że koło rozpadnie się na kawałki w nieprzewidzianym momencie. Zanim jednak to się stanie, „dwumas” przestaje spełniać swoją funkcję tłumienia drgań skrętnych – powoduje to niszczenie kół zębatych i innych elementów skrzyni biegów.
Może się zdarzyć, że zwłoka w naprawie pozwoli oddalić w czasie wydatek nie mniejszy niż 2 tys. zł na naprawę („dwumasy” wyraźnie staniały, ale wymienia się je obowiązkowo razem ze sprzęgłem), jednak potem może się okazać, że skrzynia biegów nie jest już taka cicha, jak kiedyś.
Co przyspiesza zużycie dwumasowego koła zamachowego?
Gwałtowne puszczanie sprzęgła podczas ruszania i zmiany obciążenia (odejmowanie i dodawanie gazu bez sprzęgła na wysokich obrotach) powoduje przeciążenia układu przeniesienia napędu, w tym dwumasowego koła zamachowego. To jeden z wielu czynników przyspieszających jego zużycie, jednak – wbrew pozorom – nie najważniejszy.
Problemy silnika z rozruchem, „telepanie” i drgawki tuż po tym, jak zaskoczy – oto jedne z najgroźniejszych zjawisk dla „dwumasu”. Mogą być spowodowane albo przez wyeksploatowany układ wtryskowy (np. zużyte, „lejące” wtryskiwacze), albo np. nieosiąganiem przez rozrusznik odpowiedniej prędkości obrotowej.
Ecodriving: podstawowa zasada oszczędnej jazdy to unikanie wysokich, a preferowanie niskich obrotów silnika – im są niższe, tym auto mniej pali. Taka jazda może nawet kilkakrotnie skrócić żywotność „dwumasu”. Nigdy nie należy dopuszczać do takiego przeciążenia układu napędowego, żeby powstawały wyczuwalne wibracje i drgania!
Manewrowanie na niskich obrotach i wywoływane podczas tej czynności wibracje silnika to kolejny „dobry sposób” na zniszczenie dwumasowego koła zamachowego.
Częste gaszenie i uruchamianie silnika: wyłączanie systemu start-stop wydłuża życie „dwumasu”, a korzystanie z tego układu – skraca je.
Objawy awarii dwumasowego koła zamachowego
- Stuki podczas wyłączania silnika świadcząo luzie w układzie tłumików drgań skrętnych, umieszczonym w kole zamachowym. To ostatnia chwila na jego wymianę.
- Kłopoty z przełączaniem biegów mogą być wywołane albo problemem z przekładnią, albo luzem na kole zamachowym.
- Stuk podczas puszczania sprzęgła.
- Stuki w czasie zmiany obciążenia (wciskanie i odpuszczanie gazu na wysokich obrotach silnika) – należy unikać powodowania przeciążeń, jeździć na „miękkim sprzęgle” i jak najszybciej usunąć awarię.
- Grzechotanie i inne nietypowe odgłosy dochodzące z okolic przekładni na biegu jałowym – usterka albo skrzyni biegów, albo „dwumasu”.
- Podwyższenie poziomu wibracji karoserii spowodowanych silnikiem może wynikać z uszkodzenia tłumika drgań skrętnych lub przypalenia smaru w kole zamachowym.
Naprawa dumasowego koła zamachowego - jak i czym?
Wymianie koła zamachowego musi towarzyszyć wymiana sprzęgła, a w razie potrzeby – także wysprzęglika. W większości przypadków nie trzeba inwestować w oryginalne OEM-owe części zamienne – można je zastąpić zamiennikiem renomowanej firmy, np. LuK czy Sachs. Na rynku są też firmy regenerujące koła dwumasowe, jednak jest to możliwe tylko w przypadku części uszkodzonych w nieznacznym stopniu. Można także wymienić „dwumas” na tańsze sztywne koło zamachowe, ale ryzykujecie wtedy przedwczesne zniszczenie skrzyni biegów, a czasem też i silnika.