- Myśli Pan o tak zwanym hamowaniu wybiegiem? - Między innymi. Ten sposób hamowania był popularny wiele lat temu, gdy kierowcy za wszelką cenę chcieli oszczędnie jeździć. Na czym ta metoda polega? Siłą hamującą jest tylko opór toczenia kół i opór powietrza. Jeśli kierowca wiedział, że za 100 czy 200 metrów będzie chciał się zatrzymać (np. na światłach), to wcześniej zdejmował nogę z gazu, wrzucał "luz" i samochód toczył się coraz wolniej. Nie polecam takiego sposobu hamowania, gdyż jest niebezpieczny, kierowca nie może błyskawicznie zareagować, np. gwałtownie przyspieszyć. Taką próbę można przeprowadzić tylko na prostej, pustej drodze, aby sprawdzić, czy np. hamulce nie obcierają, czy opory toczenia auta nie są zbyt duże. W codziennej eksploatacji polecam raczej hamowanie silnikiem.- Jak prawidłowo można hamować silnikiem? Czy jest to bezpiecznie?- To bardzo proste - wystarczy zdjąć nogę z gazu. Silnik wtedy zmniejszy obroty, toczące się koła samochodu będą starały się napędzać silnik poprzez skrzynię biegów. Ale on stawia pewien opór, więc w efekcie auto zacznie zwalniać.Jest to bezpieczna metoda, cały czas mamy bowiem załączony jakiś bieg, w razie potrzeby wystarczy dodać gazu. Hamowanie silnikiem nie jest szkodliwe dla jednostki napędowej. Taki sposób hamowania zalecany jest szczególnie w czasie jazdy w górach, podczas długich zjazdów. Jeśli kierowca będzie wtedy używał wyłącznie hamulców, bardzo szybko doprowadzi do nagrzania szczęk, bębnów, tarcz, a także do podwyższenia temperatury płynu hamulcowego. W skrajnym przypadku może dojść do zagotowania go, a wtedy hamulce przestaną działać i nieszczęście gotowe. Dlatego w górach przy długich zjazdach należy hamować przede wszystkim silnikiem. - A czy można dodatkowo zwiększyć opór hamowania, zmieniając bieg na niższy?- Czyli hamować biegami? Tu byłbym ostrożniejszy, gdyż ten sposób jest skuteczny, ale wymaga pewnej wprawy, można go polecić tylko doświadczonym kierowcom. Jeśli bowiem przy dużej prędkości i na śliskiej nawierzchni zmienimy bieg na niższy, opory skrzyni i silnika będą tak duże, że może dojść do zablokowania kół i poślizgu samochodu. Nie można więc od razu redukować np. z czwartego biegu na drugi. I zanim zaczniemy tak postępować w górach, lepiej ten sposób hamowania poćwiczyć na suchej, bezpiecznej nawierzchni.
Hamowanie
- Panie doktorze, podkreśla Pan, że hamowanie samochodem może być wykonane na kilka sposobów, nie zawsze musi oznaczać naciskanie pedału hamulca.- Tak, hamowanie ma na celu nie tylko zatrzymanie samochodu, ale także zmniejszenie jego prędkości.