Już seryjne EE9 w latach swej świetności dostarczało solidnej dawki adrenaliny. Przedstawiamy wyjątkowy egzemplarz, którego właściciel stwierdził, że 150 KM w tak lekkim samochodzie to zbyt mało.

„Moje uwielbienie dla czwartej generacji pojawiło się w momencie, kiedy przejechałem się tym autem i zobaczyłem, jak przyjemnie się je prowadzi, przyspiesza nim i hamuje. Stwierdziłem, że to idealna baza na pojazd do szybkiej jazdy. Dostępność części oraz pozyskiwana z internetu wiedza na temat modyfikacji przesądziły o zakupie najmocniejszej na rynku wersji. Auto nabyłem pod koniec 2005 roku w Niemczech. Pomimo ciekawego ogólnego stanu i gadżeciarskich dodatków samochód wymagał jednak kilku kosmetycznych poprawek.