Czy kierowcy zdają sobie sprawę zzagrożeń, jakie powstają w czasie kolizji?- Nie wszyscy. Ale trzeba dodać, że i konstruktorzy aut nie zawsze mieli taką świadomość. Dopiero w latach 50., a więc kilkadziesiąt lat po pojawieniu się pierwszych samochodów, rozpoczęto (w Szwecji) badania nad obrażeniami i tym, jak je zminimalizować. Gdy zbadano, jakim przeciążeniom poddawane jest ciało człowieka podczas zderzenia auta z twardą przeszkodą, to okazało się, że dochodzi ono do 60 g. To oznacza, że przeciążenie jest 60 razy większe od normalnego! - Czy można przeżyć tak ogromne przeciążenie?- Jeśli działa ono bardzo krótko, do 50 milisekund (czyli pięć setnych części sekundy), wtedy organizm człowieka jest w stanie je znieść. Jeśli działa dłużej, powstają bardzo groźne obrażenia. Ale nie tylko przeciążenie jest niebezpieczne. Odległość głowy kierowcy i pasażera na przednim siedzeniu od przedniej szyby wynosi zaledwie 60 cm. Przy zderzeniu z prędkością 50 km/h uderzenie głową w szybę (klejoną) powoduje jej wybrzuszenie na 15 cm. Oczywiście obrażenia są wówczas śmiertelne. Żeby temu zapobiec, zaczęto montować pasy bezpieczeństwa, początkowo sztywne, potem z napinaczami.- Jak zabezpieczyć się przed skutkami obrażeń przy uderzeniu w tył naszego pojazdu?- Takie uderzenia są niezwykle groźne, ponieważ powodują najczęściej uszkodzenie kręgosłupa na odcinku szyjnym. Aby temu zapobiec, należy prawidłowo ustawić zagłówki. Co to znaczy prawidłowo? Aby górna powierzchnia zagłówka była na wysokości czubka głowy. Niestety, większość kierowców zapomina o tym i ustawia zagłówki za nisko. Najnowsze rozwiązanie to aktywne zagłówki, które w momencie uderzenia innego auta w tył naszego pojazdu przysuwają się do głowy kierowcy i pasażera.- A czy można jakoś zmniejszyć przeciążenia powstające podczas zderzenia?- Tak. Służą temu strefy zgniotu. Są to specjalnie ukształtowne profile, które deformują się w zaplanowany przez konstruktora sposób. Ich zadaniem jest odebranie energii uderzenia i tym samym zmniejszenie powstających przeciążeń. Współczesne samochody po wypadkach wyglądają fatalnie, blachy karoserii są bardzo pokiereszowane, ale jednak zapewniają kierowcy przeżycie w tak zwanej klatce bezpieczeństwa. Jest jednak warunek: wszyscy pasażerowie muszą mieć zapięte pasy bezpieczeństwa. Bez tego podczas zderzenia nawet przy niewielkich prędkościach odniosą groźne obrażenia.
Jak uniknąć obrażeń
- Panie Doktorze, w nowych samochodach takie dodatki zwiększające bezpieczeństwo, jak poduszki powietrzne czy napinacze pasów, są już standardem. Ale w starych pojazdach, które przeważają na polskich drogach, tego nie ma.