To ogólna definicja. Generalnie chodzi mi o wolniejszą jazdę podczas wakacyjnych wypraw, a także w czasie codziennej eksploatacji auta. Wielu polskich kierowców uważa, że bezpieczna prędkość to taka, z jaką... aktualnie poruszają się. Nawet jeśli jest to 120-140 km/h, czyli ponad dopuszczalny na naszych drogach limit. Statystyki mówią zupełnie co innego. Okazuje się na przykład, że zmniejszenie prędkości pojazdu o 10 proc. powoduje zmniejszenie liczby ciężkich wypadków o 30 proc. Dlatego jestem zwolennikiem ograniczenia prędkości w terenie zabudowanym do 50 km/h. Właśnie tam dochodzi do wielu wypadków z udziałem pieszych, którzy w kolizji z samochodem jadącym z dużą szybkością nie mają wielkich szans na przeżycie. - Przeciwnicy ograniczania prędkości powołują się na przykład Niemiec, gdzie na autostradach z reguły można jeździć z dowolną prędkością i nie powoduje to zagrożenia. - Zgoda, ale u nas nie ma autostrad, tylko drogi o bardzo złej nawierzchni. Poza tym w Niemczech na autostradach z reguły nie ma ograniczeń, alena obszarze zabudowanym dopuszczalna prędkość to zaledwie 30-40 km/h. I to ograniczenie jest przestrzegane przez wszystkich kierowców z żelazną konsekwencją, a mandaty za jego złamanie są bardzo wysokie. - Czy rzeczywiście zmniejszenie prędkości o 10 km/h może poprawić bezpieczeństwo na drogach?- Oczywiście. Przypomnijmy sobie z fizyki: energia kinetyczna samochodu zależy od kwadratu jego prędkości. Załóżmy, że przy prędkości 50 km/h ta energia wynosi 100. Przy niewielkim zwiększeniu prędkości do 60 km/h energia kinetyczna wyniesie 144, a więc powiększy się o 44 procent. I drugi przykład: przy 50 km/h pieszy potrącony przez samochód ma 55 proc. szans na przeżycie, natomiast gdy prędkość wzrośnie do 60 km/h szanse na przeżycie w podobnej kolizji maleją do 20 procent. Zagrożenie pieszych jest w Polsce znacznie większe niż w innych krajach. Wynika to m.in. z faktu, że drogi, nawet międzynarodowe, prowadzą przez środek miejscowości, obwodnice są u nas jeszcze rzadkością. Poboczami spacerują więc mieszkańcy tych miejscowości, wśród nich jest dużo dzieci. Pamiętajmy o tym podczas weekendowych czy urlopowych wyjazdów. Przypominam też o wprowadzonym niedawno ograniczeniu maksymalnej prędkości na obszarach zabudowanych do 50 km/h.
Jeszcze o prędkości
- Panie Doktorze, zwraca Pan uwagę Czytelników na bezpieczną prędkość podczas wakacyjnych wyjazdów. Proszę zatem powiedzieć, jaką prędkość można uznać za bezpieczną?- Taką, przy której kierowca zachowuje możliwość pełnego panowania nad autem, czyli może w razie potrzeby wyhamować, ominąć przeszkodę itp.