Auto Świat > Porady > Eksploatacja > Ładowanie akumulatora. Czyli uwaga, nie zrób wybuchu!

Ładowanie akumulatora. Czyli uwaga, nie zrób wybuchu!

Autor Adam Jamiołkowski
Adam Jamiołkowski

Ładowanie akumulatora powinno działać poprawnie, a alternator ma produkować tyle prądu, ile zużywamy. Nie jest to normalne, gdy auta nie sposób uruchomić bez pomocy z zewnątrz. Poza przypadkami pozostawienia auta na światłach niedomknięcia drzwi czy pozostawienia włączonego jakiegoś odbiornika prądu. Bilans energetyczny pojazdu powinien być stały.

Jak ładować akumulator? Czyli uwaga nie zrób wybuchu!Źródło: Auto Świat
  • Ile godzin powinno trwać ładowanie akumulatora? To zależy od tego, jaki mamy prostownik
  • Niektóre prostowniki mają wbudowane układy elektroniczne, które powodują, że w miarę, jak akumulator jest coraz bardziej pełny, ładowanie zostaje przerwane lub zmniejszana jest jego intensywność
  • Nic tak nie szkodzi baterii, jak częste i długotrwałe rozładowanie, niedoładowanie lub przeładowanie

Jednak w praktyce nie zawsze tak jest. Dlatego ten sam akumulator w jednym samochodzie działa bez problemów nawet 8 lat, a w innym już drugi sezon zimowy ujawnia jego słabości. To dlatego, że akumulator po pierwsze, nie znosi stałego niedoładowania, za co odpowiadają pozornie nieznaczne usterki (np. skorodowany przewód masowy silnika), a po drugie, w jednym aucie jest bardziej obciążony (np. poborem prądu na postoju), a w innym mniej.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Ładowanie akumulatora — trzeba uważać!

Jeśli akumulator jest naturalnie doładowywany do pełna, nie mamy już w tej kwestii nic do roboty. Jednak najczęściej rzadko jest pełny. Ładowanie akumulatora (szczególnie przed falą mrozu) za pomocą prostownika to najlepszy sposób konserwacji, jaki możemy mu zapewnić. To proste zadanie – podłączyć prostownik (czyli ładowarkę) do akumulatora, wetknąć wtyczkę do gniazdka i poczekać. Tyle, że nieostrożność może zakończyć się bardzo przykro – akumulator eksploduje.

Nieprawdopodobne? A jednak takie sytuacje zdarzają się nie tylko amatorom, lecz także i mniej doświadczonym mechanikom. Ładowanie akumulatora może być niebezpieczne. To dlatego, że akumulator podczas ładowania wytwarza pewną ilość wybuchowego wodoru. Nic się nie stanie, póki nie podejdziemy do niego z ogniem. Jeśli nachylimy się nad ładowaną baterią z papierosem, nastąpi wybuch.

Pozostają problemy mniej niebezpieczne, ale ważne

  • Czy koniecznie trzeba dobierać się do korków, aby odkręcić je do ładowania? Nie zawsze.
  • Ile godzin powinno trwać ładowanie akumulatora? To zależy, jaki mamy prostownik.
  • Czy odkręcać klemę do ładowania? Lepiej tak, choć jeśli tego nie zrobimy, nie jest przesądzone, że dojdzie do usterki.
  • Czy szkodzi baterii odpalanie auta za pomocą kabli? Oczywiście tak – ale na pewno nie zepsuje się za pierwszym razem.

Ładowanie akumulatora — sprawdź prostownik

Czym najlepiej robić ładowanie akumulatora? W sytuacji awaryjnej przyda się jakikolwiek prostownik przystosowany do baterii 12-woltowych. Jeśli zadziała, prędzej czy później bateria naładuje się na tyle, że będziemy mogli odjechać. Jednak dobry prostownik to taki, którym nie tylko da się naładować akumulator w stopniu umożliwiającym jazdę, lecz także wydłużyć jego działanie.

  • Ważne jest zabezpieczenie: minimum to bezpiecznik umieszczony na zewnątrz obudowy, optimum to zabezpieczenie elektroniczne. Dobrze, jeśli prostownik ma wskaźnik naładowania baterii, bardzo dobrze, jeśli po naładowaniu jej wyłącza się całkiem lub przełącza w stan podtrzymywania napięcia.
  • Sprawdź, jakie napięcie daje prostownik pod koniec ładowania. 14-14,5 V to mało, wystarczy wprawdzie do podładowania baterii, ale ładowanie do pełna potrwa bardzo długo. 15,5-16,5 V pozwoli na sprawne ładowanie akumulatora do pełna. To mu dobrze zrobi – będzie działał dłużej.
  • Zdejmij klemę przy ładowaniu — Dlaczego? Niektóre prostowniki mają wbudowane układy elektroniczne, które powodują, że w miarę, jak akumulator jest coraz bardziej pełny, ładowanie zostaje przerwane lub zmniejszana jest jego intensywność. Ponieważ auto zużywa prąd potrzebny do podtrzymania pamięci niektórych urządzeń lub np. do działania autoalarmu, może to być sygnałem dla ładowarki, że ładowanie akumulatora jeszcze się nie skończyło. "Ogłupienie" elektroniki może prowadzić do nadmiernego wzrostu napięcia lub zbyt długiego ładowania. Nie musi, ale może doprowadzić do uszkodzeń elektroniki.
  • Jeżeli odłączymy akumulator od instalacji auta, ładowanie jest bezpieczne. Ponadto dobry prostownik, który ładuje baterię do pełna, pod koniec ładowania akumulatora osiąga napięcie 2,7 V na ogniwo, czyli ok. 16 V. Sprawny alternator podczas pracy wytwarza nie więcej niż 14,4 V. Wyjątek: specjalne ładowarki "podtrzymujące" gotowość akumulatora mają niewielką wydajność i stosunkowo niskie napięcie ładowania. Są bezpieczne nawet wtedy, gdy nie zdejmiemy klemy.

Ładowanie akumulatora — jak odłączyć akumulator?

Odłączaj bez iskrzenia. Podczas podłączania i odłączania zasilania akumulatora – dotyczy to zarówno kabli rozruchowych, jak i prostowników – mogą pojawić się iskry. Postarajmy się, aby nic nie iskrzyło tuż przy baterii. Jeśli chodzi o "odpalanie" z kabli, najlepszym sposobem jest podłączanie masowego kabla nie do zacisku akumulatora, a do metalowego, niemalowanego elementu pod maską (np. łapy silnika). Wówczas nawet jeśli pojawi się iskra przy odłączaniu kabla, to nie tuż przy akumulatorze.

Jeśli chodzi o ładowanie akumulatora prostownikiem, dobrze jest najpierw odłączyć ładowarkę od prądu, a potem zdjąć "krokodylki" z zacisku baterii. Odkręcaj korki, tylko jeśli trzeba. W niektórych akumulatorach do ładowania należy odkręcać korki, aby pod nimi nie gromadził się wybuchowy gaz. W nowszych lub bardziej zaawansowanych technicznie bateriach nie zdejmujemy korków, bo mają one system odpowietrzania.

Jak sprawdzić, czy nasz akumulator wymaga odkręcenia korków? Jeżeli są one łatwo dostępne (jako osobne korki lub listwa) i "zachęcają" do zdjęcia, odkręcamy je. Jeśli są przykryte naklejką lub wyraźnie widać, że producent zniechęca nas do ich demontażu, możemy o nich zapomnieć. W wielu bateriach możliwość (nieco utrudnionego) zdjęcia korków pozostawiono jako opcję awaryjną na wypadek np. odparowania elektrolitu wskutek przeładowania.

Ładowanie akumulatora — tego unikaj!

Tak zepsujesz akumulator lub samochód!!! Szybkie ładowanie akumulatora przy zakręconych korkach. Ładujący się intensywnie akumulator – szczególnie gdy jest już prawie pełen – wydziela duże ilości gazu. Korki powinny być podczas takiego ładowania uchylone, aby gaz miał swobodne ujście i nie rozsadził baterii. Nie dotyczy to jednak akumulatorów, które mają specjalny system odpowietrzania (korki są zabezpieczone przed odkręceniem lub zdjęciem). Nie ma też konieczności odkręcania korków, jeśli mamy pewność, że nasza ładowarka ma małą wydajność i niskie napięcie ładowania służące bardziej konserwacji baterii niż pełnemu i szybkiemu naładowaniu.

Ładowanie akumulatora — nie zbliżaj się z ogniem

Gaz wydzielany przez ładujący się akumulator jest łatwopalny i wybuchowy. Wydziela się on zarówno, gdy ładujemy akumulator prostownikiem, jak i wówczas, gdy akumulator jest ładowany podczas pracy silnika. Jeśli pochylimy się nad otwartą maską z zapalonym papierosem albo spróbujemy zajrzeć do baterii, przyświecając sobie zapalniczką, akumulator wybuchnie, a my zostaniemy ochlapani kwaśnym elektrolitem!

Przeładowanie baterii jest dla niej szkodliwe, m.in. dlatego że dochodzi do kipienia elektrolitu. Ma to miejsce, gdy używamy prostownika pozbawionego elektronicznych zabezpieczeń przed przeładowaniem i zapomnimy go odłączyć na czas oraz gdy w samochodzie uszkodzony jest regulator napięcia.

  • Objawy przeładowania akumulatora: na akumulatorze ślady odparowanego elektrolitu, niska wydajność baterii.
  • Zwarcie i odwrotne połączenie. Podczas zwarcia w przewodach pojawia się prąd o tak wysokim natężeniu, że kable wraz z izolacją mogą się stopić w ciągu krótkiej chwili.

Ładowanie akumulatora — zwarcie może doprowadzić do pożaru

Odwrotne podłączenie ładowarki "wysadzi" jej bezpiecznik lub uszkodzi ją – zależy od tego, jak jest zabezpieczona. Wyjątkowo po dłuższym czasie może doprowadzić do przeformatowania akumulatora – tam, gdzie "plus", pojawi się "minus".

Ograniczaj: Odpalanie na pych lub z kabli — różne sposoby pozwalające na uruchomienie samochodu z wyładowanym akumulatorem umożliwiają rozruch silnika, jednak są też efekty uboczne: po uruchomieniu jednostki napędowej akumulator ładuje się bardzo intensywnie, a to mu szkodzi. Nie doprowadzi to oczywiście do natychmiastowej usterki, ale akumulator poddawany takiej procedurze zużywa się szybciej niż podczas wolnego ładowania.

Ciągłe niedoładowanie akumulatora

Nic tak nie szkodzi baterii, jak częste i długotrwałe rozładowanie, niedoładowanie lub przeładowanie. We wszystkich tych przypadkach powodem może być za słaby lub za silny prąd ładowania. Łatwo to sprawdzić w warsztacie, łatwo też naprawić.

Żywotność akumulatora zależy przede wszystkim od stanu instalacji elektrycznej auta i akcesoriów, jakie są zamontowane w samochodzie. Za wysoki pobór prądu na postoju spowoduje szybkie zużycie każdego, nawet najlepszego akumulatora.

Skrócimy żywotność akumulatora, jeśli będziemy często doprowadzać do jego całkowitego rozładowania. Jeżeli do tego już dojdzie, należy akumulator jak najszybciej naładować do pełna. Pozostawienie na dłuższy czas pustego akumulatora spowoduje zasiarczenie go. W celu naładowania baterii można "pożyczyć prąd" z innego auta, jednak najzdrowsze dla akumulatora jest powolne ładowanie akumulatora dobrym prostownikiem.

Jeżeli akumulator wykazuje objawy zużycia po krótkim czasie eksploatacji, zanim kupimy nowy, sprawdźmy koniecznie działanie instalacji samochodu. Zdarza się, że za szybkie zużycie akumulatora odpowiadają zaśniedziały kabel masowy silnika, przewód prowadzący od baterii do masy auta lub zużycie prądu na postoju.

Nowy akumulator warto kupować w specjalistycznym warsztacie, gdzie działanie układu ładowania zostanie na miejscu sprawdzone, nigdy w hipermarkecie. Dobre akumulatory działają w sprzyjających warunkach nawet 6-8 lat. Działanie układu ładowania należy sprawdzać na zaciskach akumulatora, a dopiero gdy jest za słabe, warto mierzyć je na zaciskach alternatora. Sprawny alternator nie gwarantuje, że prąd dotrze do baterii. Może "zgubić" się po drodze na uszkodzonych lub zanieczyszczonych połączeniach.

Jeśli akumulator jest pełny, a powtarzają się problemy ze słabo działającym rozrusznikiem, należy w pierwszej kolejności sprawdzić jego połączenia. Straty energii na zanieczyszczonych zaciskach elektrycznych powodują rozładowywanie baterii.

Adam Jamiołkowski
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków