Bez zbędnych wstępów: tuner ze wschodnich Niemiec (firma MTE) zabrał się za podrasowanie 4. generacji GolfaR32. Po jej kuracji samochód osiąga 740 koni mocy.
Standardowy VW Golf R32 wyciskał z silnika VR6 całkiem przyzwoite 237 koni, a do „setki” rozpędzał się w poniżej 7 s. Z dwusprzęgłową skrzynią udawało mu się zejść nawet do 6,4 s. Co udało się wykrzesać tunerowi z okolic Lipska? Po „sterydowej” kuracji autu przybyło... 503 konie. Wszystko za sprawą 2 sprężarek i odpowiedniej elektronice sterującej silnikiem. Poza tym w jednostce napędowej zmieniono m.in. kolektory do- i wylotowe, intercooler, tłoki, korbowody i dołożono specjalne sprzęgło, które jest w stanie poradzić sobie z maksymalnym momentem 1250 Nm. Na ¼ mili auto potrzebuje 11,5 s. Prędkość maksymalna auta wynosi 310 km/h, a więc na poziomie większości supersportowych aut. Nie zmierzono jeszcze, ile zmodyfkowany Golf potrzebuje do 100 km/h, ale MTE obiecuje, że zmieści się znacznie poniżej 4 s. Interesująca jest też cena wszystkich przeróbek – jeśli zdecydujemy się na wariant słabszy (610 KM) będziemy musieli wydać... 23 tys. euro (ok.100 tys. zł). Wersja 740 KM wymaga dodatkowych 5 tys. euro (20 tys. zł). Dość drogo jak na Golfa IV, ale z drugiej strony 740 koni musi trochę kosztować.