Wielu klientów zgłaszających w serwisach Toyoty usterki reflektorów dowiadywało się, że to skutek jazdy przez całą dobę na światłach. Dlaczego więcz takimi samymi problemami borykają się Niemcy, którzy w dzień jeżdżą bez świateł?
Problem dotyczy głównie egzemplarzy modelu Avensis wyprodukowanych w latach 2003-2008. W bardzo wielu z nich światła ksenonowe świecą wcale nie mocniej niż pozycyjne. Nie pomaga wymiana palników – po zmroku widoczność jest niezadowalająca. Bezpośrednią przyczyną takiego stanu rzeczy są okopcone soczewki reflektorów.
Ciemny osadbierze się z kolei z wadliwych odbłyśników, wypalających się pod wpływem ciepła i światła emitowanego przez palniki ksenonowe. Ponieważ uszkodzenia reflektorów od zewnątrz niemal nie widać, ajakość oświetlenia pogarsza się stopniowo, to wielu kierowców po prostu z czasem przyzwyczaja się do tego, że po zmroku auto słabo oświetla drogę. Niestety,wielu właścicieli Avensisówzgłaszało usterkę już po upływie gwarancji.
W przypadku aut z udokumentowaną historią serwisową, o przebiegach do 150 tys. km, aż do 5. roku eksploatacji można liczyć na pomoc ze strony Toyoty. Właściciele aut starszych lub serwisowanych poza siecią dilerskązdani są na siebie. W ASO koszt nowych reflektorów to aż 6500 zł, a zamienniki są gorsze od części oryginalnych.
Narzekają nie tylko Polacy
Według informacjiprzedstawionych przez niemieckiego rzecznika koncernu, tylko na tamtejszym rynku w ciągu ostatnich dwóch lat sprzedano ok. 9500 reflektorów do modelu T25! Oczywiście część z nich zamontowano w autach naprawianych po wypadkach. Tyle że Avensisy trafiają raczej w ręce ludzi statecznych, wypadkowość nie jest duża. Niemiecki oddział Toyoty analizuje sytuację i rozważa wydłużenie dobrowolnej odpowiedzialności producenta za ten element.
Ze względu na wysoką cenę nowych części, jeśli nie ma możliwości wymiany ich w ramach gwarancji, radzimy skorzystać z usług warsztatów specjalizujących się wregeneracji reflektorów. Naprawione klosze mogą okazać się trwalsze od nowych. Nawet bogaci Niemcy nie chcą przepłacać za wadliwe lampy – na tamtejszym rynku pojawiły się firmy oferujące usługę regeneracji reflektorów. Koszt: 460 euro. W Polsce lampy można naprawić za 300 zł. Oferty warsztatów dostępne są m.in. na Allego.pl, o regeneracji lamp pisaliśmy też w grudniowym Poradniku. (Regeneracja reflektorów - Dzięki nam zaoszczędzisz kilkaset złotych)
Silnik specjalnej troski - Superdiesle Mercedesa znów sprawiają kłopoty. Co szwankuje tym razem?
Foto: Auto Świat
Nowe a już się psują! Sprawdź, co na to producenci aut
Po zakrojonej na szeroką skalę akcji naprawczej wydawało się, że udało się go rozwiązać. Nie na długo! Znów jako pierwsi zaczęli się skarżyć taksówkarze. Nadal szwankują wtryskiwacze – tym razem, prawdopodobnie z powodu wielokrotnych wymian, w licznych egzemplarzach nie stykają wtyczki przewodów sterujących. Poważniejsze obawy budzą jednak awarie pomp wody oraz łańcuchów rozrządu. Do wymiany tych ostatnich konieczne jest wymontowanie silnika!
Klimatyzacja - Chińczycy też się boją
Foto: Auto Świat
Nowe a już się psują! Sprawdź, co na to producenci aut
Zdaniem wielu ekspertów środek ten wprawdzie znacznie słabiej przyczynia się do powstawania efektu cieplarnianego, ale za to np. pod wpływem wysokiej temperatury nabiera właściwości... gazu bojowego. Produkty powstające podczas jego spalania przenikają przez skórę, a nawet przez kombinezony ochronne, mogą też rozpuszczać kości i uszkadzać organy wewnętrzne. Wygląda na to, że nawet znani z „ekologicznejtolerancyjności” Chińczycy przestraszyli się, że w ich kraju ma powstać gigantycznafabryka tak groźnego środka, i zażądali dodatkowych ekspertyz potwierdzających bezpieczeństwo budowanych instalacji.Do końca 2012 roku możemy być spokojni – ofiar w ludziach z powodu „ekologicznych klimatyzacji” na razie nie będzie.