O co chodzi? Otóż o to, że można wygrać z urzędem celnym przed sądem, ale "sprawiedliwość i tak jest po ich stronie". Jednak widać już przełom. Urzędy celne - przynajmniej niektóre - zaczynają zwracać pieniądze za niesłusznie pobraną akcyzę. Odzyskałem ja - uda się i tobie!W redakcji mamy już kolekcję listów od czytelników, którzy otrzymali właśnie przelew z urzędu celnego w ramach rozliczenia za nadpłaconą akcyzę. Na drugiej półce mamy jednak listy tych, którzy skarżą się, że urząd celny zamiast wydać decyzję- pozytywną lub negatywną - przysyła pisma informujące o przełożeniu terminu załatwienia sprawy. Typowe uzasadnienie brzmi: "Niezachowanie ustawowego terminu rozpatrzenia wniosku spowodowane jest koniecznością oczekiwania na stosowne regulacje w prawie krajowym w kwestii zwrotu podatku akcyzowego". Zła wiadomość dla oczekujących na zwrot akcyzy: na takie postanowienie urzędu celnego nie przysługuje zażalenie. Jest jednak i dobra wiadomość: lepiej oprocentowanej lokaty nie znajdziecie! Dla organów administracji mamy za to same złe wiadomości. Oczekując zgodnie z sugestiami Ministerstwa Finansów na "stosowne regulacje w prawie krajowym", łamią one prawo unijne. Jest ono nadrzędne względem krajowego. Wszędzie tam, gdzie krajowe przepisy kłócą się z unijnymi, należy stosować prawo unijne, a krajowe traktować tak, jakby nie istniało. Udowodniliśmy to już raz, wygrywając z rządem RP przed Europejskim Trybunałem Sprawiedliwości. Teraz chętnie posłużymy kolejną lekcją. Jeśli ktoś ma podobny problem, to radzimy - mimo pouczenia, że nie można wnieść zażalenia - uświadomić urząd, że w Polsce obowiązuje jednak prawo unijne i zażądać niezwłocznego wydania decyzji. Jeśli to nie poskutkuje, możemy poskarżyć się Komisji Europejskiej. Może to zrobić każdy, i to bez wychodzenia z domu. Jak? - piszemy poniżej. Tyle wypłacąDla większości chętnych do zwrotu akcyzy najważniejsze jest jednak, ile pieniędzy urząd ostatecznie jest gotów - w miarę dobrowolnie - wypłacić. Obecnie za prawidłową wysokość akcyzy uważa się 3,1 proc. ceny w przypadku aut z silnikami do 2000 ccm i 13,6 proc. w przypadku aut z motorami o większej pojemności. Pozostaje obliczyć podstawę opodatkowania. Jeżeli urząd uznaje, że wartość podana na umowie nie odpowiada rzeczywistej wartości pojazdu, sprawdza, ile był on wart w chwili sprowadzenia. W przypadku Golfa II z 1989 r., kupionego w maju 2004 r. (wówczas było to jeszcze wartościowe auto), cenę katalogową oszacowano na 6950 zł. Aby uzyskać podstawę opodatkowania, od wartości auta w Polsce odliczono najpierw podatek VAT, dzieląc 6950 zł przez 1,22. Uzyskana kwota to 5696,72 zł. Tę kwotę pomniejszono o wartość dopuszczalnej akcyzy (3,1 proc.), dzieląc 5696,72 zł przez 1,031. Otrzymana podstawa opodatkowania to 5525 zł. Podstawę pomnożono następnie przez 3,1 proc., uzyskując kwotę należnej fiskusowi akcyzy - 171 zł. Ponieważ w 2004 roku urząd za sprowadzenie Golfa zainkasował 65 proc. z kwoty 300 euro (wówczas było to 888 zł), to teraz wykonując proste odejmowanie: 888 zł minus 171 zł, obliczono nadpłatę - 717 zł. Tyle właśnie zwrócił urząd niemal natychmiast po wydaniu decyzji, przelewając kwotę na wskazane konto bankowe. Wcześniej, po wyroku sądu administracyjnego, wypłacił 460 zł w ramach zwrotu kosztów. Odwołanie od decyzji nie wstrzymuje jej wykonania, zatem nawet jeśli nie jesteśmy zadowoleni z wyliczenia, możemy odebrać obliczoną nadpłatę, a następnie odwołać się, wytykając błędy, np. nieuwzględnienie rzeczywistej wartości auta, która mogła być inna niż w katalogu (np. jeśli samochód był uszkodzony). Pamiętajmy, że za nieprawdziwe oświadczenia w tej kwestii możemy odpowiadać karnie, ale to nie podatnik ma wykazać, że mówi prawdę, tylko urząd musi udowodnić kłamstwo. Nie trzeba mieć faktur za naprawy (choć to przydatny dowód), a auto mieliśmy prawo doprowadzić do porządku samodzielnie. Jak więc urząd ma rzetelnie obliczyć wartość auta? Nie wiemy. Współczujemy urzędnikom, których Ministerstwo Finansów "wepchnęło na minę" i nie chce lub nie potrafi im pomóc. Na uchwalenie jakiejś ustawy rozwiązującej problem przy obecnej sytuacji politycznej nie ma co liczyć, ale to nie zwalnia organów państwa od przestrzegania prawa. Proste radyJeśli otrzymałeś z urzędu celnego (izby celnej) informację, iż w ciągu 7 dni możesz zapoznać się z zebranym materiałem dowodowym, to prawdopodobnie już wkrótce urząd wyda decyzję. Masz prawo w urzędzie pod wskazanym adresem zajrzeć do teczki z aktami swojej sprawy. Nie musisz jednak tego robić i jeśli zignorujesz otrzymane pismo, to po 7 dniach zawieszenia sprawa będzie dalej toczyć się swoim trybem.Odsetki za zwłokę należą się od dnia złożenia wniosku o zwrot nadpłaty i deklaracji korygującej AKC-u. Jeśli urząd odmawia wypłaty odsetek, proponując tylko zwrot nadpłaconej akcyzy, odbieramy oferowane pieniądze, a następnie możemy odwoływać się od decyzji urzędu w części, z którą się nie zgadzamy. To samo dotyczy np. zignorowania przez urząd rzeczywistego stanu auta.Jeśli wniosek jest niekompletny i nie spełnia wymogów formalnych, urząd ma obowiązek poinformować o tym podatnika i wskazać termin usunięcia braków (nie mniej niż 7 dni). Jeśli więc nie jesteśmy pewni, czy wniosek o zwrot nadpłaty i deklaracja korygująca są napisane prawidłowo, nie przejmujmy się - co najwyżej wezwą nas, żeby uzupełnić braki. Jeśli nie wiemy, jak prawidłowo wypełnić deklarację korygującą AKC-u, mamy prawo domagać się niezbędnych wyjaśnień i pomocy w urzędzie.Jeżeli kiedyś złożyliśmy wniosek o zwrot nadpłaty i po negatywnej decyzji zrezygnowaliśmy z odwołania, to (pomimo przekroczenia terminu) mamy prawo złożyć pismo o ponowne rozpatrzenie sprawy, powołując się na nowe okoliczności. Takie okoliczności to np. wyrok ETS o sygnaturze C-313/05.Jak obliczają, ile zwracają?Wartość auta w Polsce w dniu nabycia: 6950 złNależna akcyza: 3,1 proc. Podstawa opodatkowania: wartość auta w Polsce (6950 zł) dzielimy przez 1,22 (wysokość VAT-u, nawet jeśli go nie płaciliśmy), a następnie przez 1,031 i otrzymujemy 5525 złNadpłata: pobrana niesłusznie akcyza (888 zł) minus 3,1 proc. z 5525 zł (171 zł), czyli 717 złTak napiszesz skargęKażdy, kto dowiedział się, że państwo członkowskie Unii Europejskiej łamie prawo unijne, może złożyć skargę do Komisji Europejskiej. Nie ma przy tym znaczenia, czy opisywany przypadek nieprzestrzegania prawa bezpośrednio dotyczy osoby, która składa zażalenie. Osoba wysyłająca pismo do KE ma prawo zastrzec anonimowość. Nieprzestrzeganie prawa unijnego może polegać na działaniu (np. pobieranie zawyżonej akcyzy lub innych opłat związanych z kupowaniem lub rejestrowaniem samochodów pochodzących z innych krajów Unii) lub też na zaniechaniu (np. niewykonanie wyroku Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości, który stwierdził bezprawność pobierania zawyżonej akcyzy i w konsekwencji umożliwił odzyskanie nadpłaconych pieniędzy). Łamanie prawa unijnego przez państwo dotyczy zarówno wydawania różnych ustaw, rozporządzeń i innych aktów prawnych, jak i praktyki administracyjnej - np. unikania wydawania decyzji.Komisja Europejska zaleca, aby przed wniesieniem skargi próbować uzyskać zadośćuczynienie przed krajowymi sądami i organami administracyjnymi (np. urzędy oraz izby celne) - co może być w konkretnym przypadku bardziej opłacalne dla pokrzywdzonych ze względu na powolne tempo działania KE. Komisja Europejska informuje autora skargi o jej przyjęciu. Ewentualne rozpoczęcie postępowania przeciwko państwu członkowskiemu może jednak nastąpić nawet za rok. Skargę można wysłać do Brukseli albo np. do polskiego przedstawicielstwa KE w Warszawie na podane obok adresy. Obowiązują wszelkie powszechnie dostępne środki komunikacji. Wniesienie skargi jest bezpłatne.Gdzie wysłać?Listownie:Reprezentacja Komisji Europejskiej w Polsce, ul. Jasna 14/16a,00-041 WARSZAWA lubKomisja Wspólnot Europejskich(Sekretarz Generalny)B-1049 Bruksela, BELGIAe-mail: comm-rep-poland@ec.europa.eufaks (polski numer): (0-22) 556 89 98Z Unii do PolskiAuto z Unii Europejskiej musimy zgłosić w urzędzie celnym w ciągu 5 dni od przekroczenia nim granicy. W urzędzie składamy deklarację AKC-u.AKCYZAWynosi 3,1 lub 13,6 proc. ceny w zależności od poj. silnika. Jeszcze niedawno była większa - nawet 65 proc. To co zapłaciliśmy ponad minimalną stawkę, traktujmy jako nadpłatę i domagajmy się zwrotu od urzędu celnego.WNIOSEKo zwrot akcyzy wysyłamy do urzędu celnego. Wzór udostępniamy nawww.auto-swiat.pl. BRAK DECYZJIJeśli pomimo wysłania wniosku nie otrzymaliśmy decyzji albo urząd przekłada jej wydanie, pod pozorem czekania na jakąś ustawę, mamy prawo poskarżyć się Komisji Europejskiej na niewykonanie wyroku ETS, który obowiązuje wszystkie polskie organy państwowe i urzędy. SKARGAMożemy ją wysłać wszelkimi ogólnie dostępnymi środkami komunikacji, np. faksem lub e-mailem. Link do odpowiedniego formularza i instrukcji zamieściliśmy na www.auto-swiat.pl w teczce "Zwrot akcyzy". PoradnikUstalamy wartość autaPrzed urzędami celnymi stoi problem ustalenia rzeczywistej wartości samochodu w chwili sprowadzenia go z zagranicy - przynajmniej w sytuacji, gdy podatnik nie zgadza się z ustaleniem jej przy użyciu katalogu używanego przez urząd. Na podstawie obecnego stanu auta nie można ustalić rzeczywistej wartości w dniu nabycia, jeśli od tego momentu zmienił się stan techniczny. Jeśli mamy faktury za naprawy lub części, to urząd je zaakceptuje, ale tylko wtedy, gdy będzie można na ich podstawie stwierdzić, że dotyczą określonego egzemplarza samochodu. Musi więc być na nich numer rejestracyjny lub nadwozia. Jeżeli mamy zdjęcia obrazujące uszkodzenia pojazdu w chwili sprowadzenia, to zadbajmy, aby przynajmniej na jednym z nich widać było tabliczkę znamionową z nr. nadwozia lub pole numerowe auta. Urzędnicy nie chcą również brać pod uwagę zdjęć, na których nie ma daty. Jeśli jesteśmy zdecydowani na egzekwowanie akcyzy co do grosza, wszelkie dowody (zdjęcia, faktury itp.) będą przydatne, nawet jeśli nie ma na nich daty. Trzeba jednak liczyć się z koniecznością składania odwołań od decyzji zarówno naczelnika urzędu celnego, jak i dyrektora izby celnej - a więc czeka nas spotkanie z przedstawicielami urzędu w sądzie.Ile mamy czasu?7 dni - na uzupełnienie braków formalnych we wniosku, o których poinformuje nas urząd lub izba celna. Taki termin wyznaczany jest też na zapoznanie się z materiałem dowodowym przed wydaniem decyzji.14 dni - na odwołanie się od decyzji naczelnika urzędu celnego w całości lub w części.30 dni - ma urząd celny na wydanie decyzji administracyjnej. W przypadkach szczególnie skomplikowanych termin może być wydłużony do 2 miesięcy. 30 dni - na złożenie skargi do wojewódzkiego sądu administracyjnego na decyzję dyrektora izby celnej. 30 dni - na złożenie kasacji od wyroku WSA.5 lat - na złożenie wniosku o zwrot nadpłaconego lub niesłusznie pobranego podatku akcyzowego.
Pieniądze albo skarga
"No, troszkę to utknęło, wszystkie te sprawy, ale może do końca roku jakoś ruszy, bo po prostu nie ma dalej żadnych podstaw prawnych do tego (...). Wyrok wyrokiem, ale nasi ustawodawcy nie nadążają (...) mają urlopy..." - tłumaczy pracownik warszawskiego urzędu celnego.