- Regeneracja zacisku to zwykle wydatek 120-250 zł. Nowa część kosztuje często tysiące
- Mechanik wymieniający części eksploatacyjne układu hamulcowego (klocki, tarcze) powinien przed zamontowaniem nowych elementów sprawdzić kondycję zacisków
- Jeśli mechanik w porę zauważy, że uszczelki wymagają wymiany, regeneracja zacisków hamulcowych będzie tania
Grzejące się w czasie jazdy hamulce, przedwczesne zużycie tarcz i klocków, drgania podczas hamowania, podejrzane odgłosy i zapachy w trakcie jazdy, znoszenie w czasie jazdy na wprost i hamowania, wzrost zużycia paliwa, wycieki płynu – to najczęstsze objawy problemów z zaciskami hamulcowymi.
Bardzo często zdarza się tak, że kierowca dowiaduje się o tym, że zacisk (lub zaciski) w jego aucie jest zepsuty, wtedy, kiedy chce zgłosić reklamację, bo dopiero co wymienione klocki hałasują albo niemal nowe tarcze zaczęły "bić" i kierownica trzęsie się podczas hamowania. Oczywiście, domyślnie wina jest zrzucana na złą jakość zamontowanych elementów, ale w rzeczywistości problem częściej tkwi właśnie w zaciskach hamulcowych.
Zacisk to nic innego, jak "uchwyt" na Klocki hamulcowe, wyposażony w hydrauliczny (bądź pneumatyczne w autach ciężarowych) siłownik lub siłowniki, dociskające w razie potrzeby klocki do tarczy.
Wilgoć, sól, brud i bezczynność — to szkodzi zaciskom hamulcowym
Typowych usterek zacisków jest co najmniej kilka, ale najczęstszym źródłem problemów okazuje się korozja. Zaciski znajdują się w takim miejscu, że są narażone na kontakt z brudem drogowym, solą. Teoretycznie większość ich wrażliwych elementów jest chroniona przez gumowe osłony – tyle że guma też się starzeje i akurat w tym miejscu jest szczególnie narażona na uszkodzenia mechaniczne.
A kiedy gumki zawodzą, do tłoczków i prowadnic dostają się wilgoć, piasek, sól i wcześniej czy później zacisk się blokuje. W takiej sytuacji klocki hamulcowe mogą przez cały czas ocierać o tarczę, hamulce się grzeją, a to dodatkowo potęguje problemy. Jeśli skoroduje tłoczek zacisku lub sparcieją uszczelnienia, płyn może wyciekać z zacisku.
Co zrobić, jeśli okaże się, że zacisk jest niesprawny? To zależy od rozmiaru zniszczeń i... zasobności portfela właściciela auta. Na szczęście wymiana zacisku zwykle nie jest potrzebna, czasem pomaga po prostu jego czyszczenie i wymiana kilku drobnych elementów. Inne opcje to naprawa wykonywana w warunkach warsztatowych lub fabryczna regeneracja.
Galeria zdjęć
Zacisk hamulcowy pracuje w trudnych warunkach. Po kilku zimach może go pokrywać gruba warstwa rdzy.
Nawet jeśli zacisk jest sprawny. ale płytki nośne są pokryte rdzą, hamulce mogą się blokować.
Warto odchylić osłonę tłoczka i jeśli na pierwszy rzut oka widać rdzę albo spod gumy cieknie płyn, zacisk trzeba naprawić!
Jeśli gumki są sparciałe, prowadnice rdzewieją. Zestaw prowadnic kosztuje zwykle od kilkunastu do kilkudziesięciu zł.
Nawet niewielki nalot rdzy może utrudniać ruch klocków. Zacisk należy starannie oczyścić drucianą szczotką.
Do większości zacisków hamulcowych da się kupić zestawy naprawcze, składające się zwykle z kompletu uszczelniaczy i osłon (koszt: ok. 20-40 zł), w bardziej rozbudowanych zestawach znajdziecie też tłoczki (50-80 zł za kpl.). Osobno są sprzedawane prowadnice (od ok. 15 zł), zestawy montażowe, odpowietrzniki. Jeśli usterki zacisku ograniczają się do powierzchownej korozji i zużytych uszczelnień, ewentualnie urwanego odpowietrznika, to z naprawą poradzi sobie zwykły warsztat. W przypadku bardzo zaniedbanych zacisków warto skorzystać z oferty specjalistycznych firm lub... kupić zacisk regenerowany fabrycznie.
Piaskowanie to sposób na przywrócenie pierwotnego wyglądu części. Przedtem trzeba zabezpieczyć gwinty i cylinderek!
Drobne ryski lub powierzchowne ślady korozji da się spolerować drobnoziarnistym papierem ściernym.
Resztki pyłu, rdzy i innych zanieczyszczeń trzeba usunąć, np. przedmuchując zacisk sprężonym powietrzem.
W warsztatach wypiaskowane zaciski bywają lakierowane, przy regeneracji fabrycznej – galwanizowane.
Ślady zużycia na tłoczku? Z reguły naprawa nie ma najmniejszego sensu – nową część da się kupić za 40-60 zł.
Specjalistyczna pasta (smar montażowy) ułatwia umieszczenie tłoczka w cylinderku i zapewnia jego swobodny ruch.
Jeśli producent nie zaleca wymiany prowadnic, upewniamy się, że dotychczasowe są czyste i płynnie się poruszają.
Jarzmo zacisku należy dokręcić z właściwym momentem obrotowym, producent może zalecać np. użycie kleju do śrub.
Powierzchnie, z którymi stykają się klocki, muszą być czyste. Nowy zestaw montażowy (blaszki, sprężynki, sztyfty).
Po założeniu zacisków układ trzeba odpowietrzyć i sprawdzić czy przewody hamulcowe nadają się do ponownego użycia?
W naszych warunkach drogowych (sól, brudne nawierzchnie, błoto) zacisk w autach używanych przez cały rok niemal na pewno po kilku latach wymaga naprawy. Jeśli przy okazji każdej wymiany klocków i tarcz mechanik starannie wyczyści poszczególne elementy zacisku i w porę zareaguje na pierwsze objawy starzenia się uszczelek i osłon, to jest szansa, że obejdzie się bez kompleksowej i kosztownej regeneracji.