Wystarczy chwila nieuwagi podczas parkowania i trach – piękny zderzak rozpłatany na dwie części. Jeden fałszywy ruch w czasie wyjeżdżania z garażu i mimo lekkiej obcierki lampa nadaje się do wymiany, bo połamały się zaczepy... Zanim jednak pobiegniecie do komputera i zaczniecie szukać nowych elementów, rozważcie inne wyjście, a mianowicie – naprawę. I choć spawanie plastików wciąż bywa uważane za półśrodek lub sposób na handlarskie tuszowanie uszkodzeń, to jednak postaramy się udowodnić, że niesłusznie.
W uproszczeniu spawanie polega na połączeniu z sobą połamanych elementów, wykonanych z plastiku, żywicy, ABS-u itd. Czy każdy rodzaj uszkodzenia da się naprawić? Teoretycznie tak, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że mocno połamany zderzak taniej będzie jednak wymienić na nowy lub używany.
Z drugiej strony doświadczeni fachowcy potrafią nawet dosztukować brakujące części, więc decyzja o tym, czy spawać, czy wymieniać, zależy od tego, ile jesteście gotowi zapłacić. Ważne: jeśli doszło do stłuczki, nie zaszkodzi pozbierać większych kawałków plastiku – zapłacicie potem mniej, a fachowiec będzie miał ułatwione zadanie.
Wyróżnia się dwa rodzaje naprawy: spawanie na gorąco i klejenie. Decyzję o metodzie naprawy podejmuje fachowiec, gdyż nie każde uszkodzenie można spawać, z kolei niektóre materiały nadają się wyłącznie do klejenia. Pierwszy etap naprawy polega na sprawdzeniu, z jakim rodzajem tworzywa mamy do czynienia. To konieczne, bo w ten sposób będzie wiadomo, jakiego spoiwa należy w danym wypadku użyć, żeby jak najlepiej połączyć z sobą połamane elementy.
Większość producentów umieszcza na plastikowych częściach oznaczenia (wytłoczki, naklejki), zatem z reguły nie ma z tym żadnego problemu. Jeśli oznaczenia brakuje lub zaginęło, doświadczony fachowiec będzie musiał ratować się... własnym nosem. Każdy rodzaj tworzywa sztucznego pod wpływem wysokiej temperatury wydziela charakterystyczny zapach i wszystko staje się jasne.
Kolejny etap to przygotowanie elementów do spawania (m.in. w razie potrzeby wtapiane są metalowe pręciki wzmacniające). Samo spawanie (klejenie) jest dość trudne i wymaga wprawnej ręki, ale doświadczony fachowiec załatwi sprawę w kilkadziesiąt minut. Naprawa trwa kilkadziesiąt minut Potem jeszcze tylko przygotowanie do lakierowania (rzecz jasna, dotyczy to wyłącznie elementów karoseryjnych) i gotowe.
Ile to wszystko kosztuje? Naprawa mało skomplikowanego uszkodzenia oznacza wydatek ok. 100 zł, ale do tego trzeba jeszcze doliczyć malowanie. Z reguły jest jednak tak, że wystarczy „wycieniować” miejsce łączenia, rzadko kiedy lakierowania wymaga cały element. Dobre warsztaty zajmujące się naprawami części z tworzywa oferują usługę polegającą na: demontażu uszkodzonego elementu, naprawie, przygotowaniu do lakierowania (właściciel auta sam jedzie do blacharza) i ponownym zamontowaniu naprawianej części. Całość kosztuje 200-250 zł i trwa 3-4 godziny.
Które elementy opłaca się naprawiać? Na pewno nietypowe, robione na zamówienie części blacharskie i połamane zaczepy reflektorów – nowe klosze są z reguły drogie!
Naprawa plastików naszym zdaniem
Kupowanie nowego elementu w sytuacji, gdy stary jest co najwyżej lekko pęknięty, to rozrzutność. Dobry fachowiec tak zespawa tworzywo, że po naprawie nie pozostanie ślad, a trwałość naprawionej części nie będzie odbiegała od oryginału. I zaoszczędzicie nieco kasy!
Galeria zdjęć
Zamiast wyrzucać połamany zderzak lub lusterko na śmietnik, rozważcie ich naprawę. Z reguły będzie to tańsze od wymiany na nowy element, a trwałość nie powinna być gorsza.
Jeśli wydaje się wam, że każdy plastik to plastik, to jesteście w błędzie. Zderzaki, progi, spoilery, elementy karoseryjne wykonuje się z wielu rodzajów tworzyw, a ustalenie, z którym akurat mamy do czynienia, i wybranie odpowiedniego spoiwa to połowa sukcesu. Jeśli takiego pod ręką nie ma, można ratować się... skrawkiem połamanego zderzaka z takiego samego auta. Nielakierowane elementy też się naprawia, ale wymaga to więcej zachodu. Oprócz części karoseryjnych i uchwytów lamp często naprawia się m.in. zbiorniki paliwa i korpusy chłodnic.
Nietypowe i duże uszkodzenia mogą wymagać specjalnego sprzętu.
Zaczynamy od ustalenia rodzaju tworzywa, z którego wykonano uszkodzoną część. Większość producentów umieszcza stosowną informację w postaci wytłoczki lub naklejki. Gdy nic takiego nie widać, materiał trzeba podgrzać – doświadczony fachowiec rozpozna tworzywo po zapachu.
Następnie – o ile to konieczne – poszycie w naprawianym miejscu należy wzmocnić metalowymi drutami.
Kolejny krok to dokładne oczyszczenie obrabianego miejsca z resztek metalu.
Samo spawanie jest stosunkowo trudne i wymaga wprawnej ręki oraz dobrego sprzętu. Wybrany uprzednio pręt zostaje wspawany między oba łączone elementy.
Następnie przystępujemy do obróbki i zabezpieczenia wstawionego elementu. To ważny moment, ponieważ niefachowo przeprowadzona naprawa skończy się tym, że zrekonstruowany zderzak wkrótce ponownie pęknie. Uwaga: na zdjęciach przedstawiliśmy proces spawania plastików – klejenie polega na wstawieniu dodatkowych wzmocnień od spodniej strony zderzaka. Końcowy etap w obu przypadkach jest identyczny: na naprawiany element zostaje nałożona cienka warstwa szpachlówki
Przygotowany w ten sposób element wysyła się następnie do lakiernika, choć niektórzy fachowcy malują naprawiane plastiki we własnym zakresie – oszczędność czasu.
Czy warto się bawić w klejenie? To zależy od rodzaju tworzywa i skali uszkodzeń. Naprawić można wszystko – sęk w tym, żeby było dobrze. Główne kryteria to opłacalność i jakość. Dobrze napra-wiony element będzie nie gorszy od oryginału! Robert Pichalski, Auto Styl, Warszawa