Ford zaprezentuje na targach ponad 30 samochodów, skupiając się na temacie przewodnim tegorocznej wystawy, czyli podwyższaniu mocy.
Sam Ford najbardziej reklamuje tuning modelu Fusion T5 firmy MRT. Przydomek T5 łatwo rozszyfrować: T to turbo, a cyfra 5 oznacza 5-biegową przekładnię automatyczną. Fusion otrzymał mroźnoszary lakier, z którym kontrastują elementy z czarnego chromu. Fusion T5 z napędem na wszystkie koła napędzany jest widlastą szóstką o pojemności 3 l, którą firma MRT dopełniła o turbosprężarkę. Wnętrze wykończono z rozmachem – zamontowano tu 8-calowy wyświetlacz dotykowy z możliwością podłączenia do internetu i technologią Bluetooth oraz nawigację i system DVD.
Drugim magnesem stoiska będzie sportowy pickup F-150 FX2. W pickupie obniżono zawieszenie i zamontowano prototypowe 20-calowe sportowe obręcze GFA. Inna jest również maska silnika. Przestrzeń ładunkową przykryto zamykaną klapą. Silnik V8 o pojemności 5,4 l otrzymał sprężarkę oraz wydech z chromowanymi końcówkami używany w wyścigowych modelach marki Ford. Po tych modyfikacjach moc silnika wzrosła do 450 KM (336 kW).
Dogłębność modyfikacji pickupa może wydawać nam się przesadzona, jednak Ford objaśnia, iż właściciele pickupów należą do największych tunerów swoich samochodów. Według Forda swojego pickupa zmodyfikuje ponad 70% właścicieli, przeciętnie inwestując 1500 dolarów rocznie, co jest sumą ponad dwukrotnie większą niż średnia wydawana na modyfikacje seryjnych samochodów.
Na targach pojawi się również crossover Edge na rok 2007. Nadwozie zmodyfikowała firma 3dCarbon, obniżając zawieszenie o ok. 5 cm i montując 22-calowe koła. Wnętrze wzbogacono o skórzaną tapicerkę i system DVD.
Ciekawym eksponatem na stoisku Forda będzie zapewne model Mustang, który tradycyjnie znajduje się w czołówce popularności wśród tunerów. Na targach SEMA pojawiło się od razu pięć podrasowanych Mustangów. Model prezentowany przez samą firmę Ford, to wersja GT, którą wzbogacono o 25 elementów z wyścigowych modeli Forda. Wersja GT firmy Stichcraft Interiors co prawda otrzymała dodatkową sprężarkę i wydech Magna Flow, ale największe zmiany zaszły we wnętrzu, gdzie pojawił się elitarny zestaw audio i fotele z funkcją masażu. Prawdziwym majstersztykiem jest z kolei Ford Mustang Boss 302, który nawiązuje do modelu o tej samej nazwie, który zadebiutował w roku 1969.