W niektórych sytuacjach zarejestrowanie auta jako zabytku może być jedynym sposobem dopuszczenia go do ruchu – odnosi się to m.in. do samochodów wyrejestrowanych (zezłomowanych) czy np. przystosowanych konstrukcyjnie do ruchu lewostronnego.
Pierwszym etapem procedury uzyskiwania "żółtych tablic" jest uznanie pojazdu godnym wpisania do rejestru lub ewidencji zabytków. Decyzję taką podejmuje Wojewódzki Konserwator Zabytków (lub działający z jego upoważnienia kierownik delegatury). Wpis polega na dostarczeniu do urzędu konserwatora starannie wypełnionej karty ewidencyjnej ruchomego zabytku techniki zwanej potocznie "białą kartą". Teoretycznie może wypełnić ją każdy, ale ze wględu na warunek poprawności merytorycznej najczęściej robią to rzeczoznawcy samochodowi (ich lista dostępna jest na stronie Ministerstwa Infrastruktury).
Po przyjęciu wniosku oraz prawidłowo wypełnionej karty wojewódzki konserwator włącza ją do ewidencji i wydaje stosowne zaświadczenie. Wpis do ewidencji zabytków kosztuje tylko 5,5 zł, ale rzeczoznawcy zapłacić trzeba będzie dużo więcej (od 250 zł w górę). Warto więc wcześniej upewnić się w urzędzie konserwatorskim, że pojazd ma szansę na wpisanie na listę zabytków. Następnie wykonać należy badanie techniczne pojazdu zabytkowego w Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów. Na takie badanie należy zgłosić się z wpisem do rejestru (ewidencji) zabytków oraz wypełnionym opisem technicznym pojazdu zabytkowego (wraz z dokumentacją fotograficzną). W praktyce ten drugi dokument musi także przygotować rzeczoznawca ds. techniki samochodowej (za kolejne kilkaset złotych). Samo badanie kosztuje 250 zł – na szczęście przeprowadza się je tylko raz. Z zaświadczeniem od konserwatora i wynikiem badania technicznego oraz dowodem własności i dotychczasowymi dokumentami pojazdu udajemy się do wydziału komunikacji.
Za zabytkowe "żółte" tablice samochodowe zapłacimy 100 zł (motocyklowe kosztują 50 zł), blisko drugie tyle wyniosą nas opłaty za dowód rejestracyjny, pozwolenie czasowe (potrzebne do otrzymania dowodu "stałego"), nalepkę na szybę i nalepki legalizacyjne oraz opłaty ewidencyjne. Jakie korzyści?Korzyści z wpisania pojazdu na listę zabytków są w naszym kraju raczej symboliczne. Najważniejsze to bezterminowa rejestracja i brak obowiązkowych przeglądów technicznych. Ponadto towarzystwa ubezpieczeniowe zobowiązane są do wystawiania krótkoterminowych (kwartalnych i miesięcznych) polis OC dla aut zabytkowych. Wiele klubów zrzeszających posiadaczy aut zabytkowych ma też własne, korzystne umowy z ubezpieczycielami.
Pojęcie pojazdu zabytkowego
Zgodnie z art. 2 pkt 39 Prawa o ruchu drogowym pojazd zabytkowy to "pojazd, który na podstawie odrębnych przepisów został wpisany do rejestru zabytków lub ujęty w centralnej ewidencji dóbr kultury". Znalezienie się pojazdu w rejestrze zabytków zobowiązuje Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków do roztaczania nad nim szczególnej opieki. Wpis do ewidencji jedynie powiadamia go o jego istnieniu.
Nie zawsze musi mieć aż 25 lat
Zasadniczo pojazd, aby zostać uznanym za zabytkowy, powinien mieć co najmniej 25 lat, być nieprodukowany (w danym modelu) od lat 15 oraz mieć prawie wszystkie części oryginalne (w tym podstawowe podzespoły). Do rejestru może jednak zostać wpisany pojazd młodszy niż 25--letni, jeśli jest egzemplarzem unikatowym i spełnia dodatkowe warunki, np. ma niepowtarzalne rozwiązania konstrukcyjne, dokumentuje znaczące etapy rozwoju techniki, był związany z wydarzeniami historycznymi, osiągnięciami sportowymi lub był użytkowany przez osoby uznawane za postacie historyczne. Dopuszczony, ale z ograniczeniamiWynik badania technicznego auta zabytkowego może nakładać ograniczenia na poruszanie się nim po drogach publicznych. Najczęstsze to zakaz jazdy w porze nocnej, zakaz jazdy po autostradach i drogach ekspresowych oraz ograniczenie dopuszczalnej prędkości.