Skąd się biorą auta, które wciąż egzystują w CEPiK-u, a tak naprawdę już dawno nie istnieją? Typowa sytuacja: ktoś auto rozebrał albo pozwolił mu zgnić na podwórku i nie mógł go wyrejestrować, bo do tego potrzebny jest w miarę kompletny samochód, który trzeba oddać na złom. By nie płacić za ubezpieczenie OC, wiele aut „sprzedano” nieistniejącym nabywcom.

Po takiej fikcyjnej transakcji (umowę można wypisać na nieistniejącą osobę) wystarczyło zgłosić sprzedaż w urzędzie, by mieć problem z głowy. Wprawdzie auto pomimo zgłoszenia jego sprzedaży pozostaje w bazie danych zarejestrowane na poprzedniego właściciela, ale ponieważ już nie jeździ, ten może się nie przejmować np. wezwaniami ze straży gminnej. Nie musi też auta ubezpieczać.

Ten sam mechanizm, „zawieszający” auto w systemie do chwili, gdy ktoś nie przyjdzie do urzędu zgłosić jego kupna, działa także w przypadku aut uczciwie sprzedanych nieuczciwemu nabywcy: jeśli kupujący nie przerejestruje samochodu na siebie.

Mało tego: sytuacji nie zmieni nawet fakt dostarczenia przez kupującego do urzędu skarbowego formularza PCC-3: zapłata podatku nie jest równoznaczna z urzędową zmianą właściciela! By zabezpieczyć się przed kłopotami, warto wiedzieć, komu sprzedało się samochód. Wystarczy poprosić, by kupujący pokazał dowód osobisty. Kłopoty po sprzedaży mogą się jednak pojawić ze strony świadomego nabywcy, jeśli z naszym autem nie wszystko jest do końca w porządku.

Uwaga: rękojmia za używane auto!

Kłamstwa na temat idealnego stanu technicznego, przebiegu czy bezwypadkowej przeszłości samochodu często pomagają sprzedać auto, gdyż kupujący mają w zwyczaju odkładać wizytę w warsztacie do czasu już po przeprowadzeniu transakcji.

Jak dobrze sprzedać auto?

Jeśli jednak okaże się (a zwykle tak bywa), że auto ma poważne wady albo cofnięty licznik, a do tego nabywca jest świadom swoich praw, czekają nas spore kłopoty. Jeśli zażąda, by na podstawie przepisów kodeksu cywilnego zwrócić mu pieniądze i poniesione koszty, może okazać się to najtańszym (dla sprzedawcy) wyjściem z sytuacji. Potem pojawiają się odsetki, rachunki za rzeczoznawców itp.

Sprzedajesz używane auto – zachowaj ostrożność!

Nie tylko sprzedający auta bywają nieuczciwi – czasem ofiarą cwaniaka pada osoba sprzedająca używany samochód. Chcesz uniknąć kłopotów?

  1. Sprawdź, komu sprzedajesz. To, że dostajesz prawdziwe pieniądze, nie znaczy, że niczym nie ryzykujesz. Sprzedawca powinien okazać dowód osobisty – dane w dowodzie powinny zgadzać się z danymi kupującego zawartymi w umowie.Zabezpiecz jeden egzemplarz umowy – nie wyrzucaj go, przyda się, gdy np. dostaniesz wezwanie od służb fotoradarowych.Niezwłocznie po sprzedaży samochodu zgłoś ten fakt w wydziale komunikacji. To nic nie kosztuje, zwykle nie trzeba też czekać w kolejce. Zaświadczenia z wydziału komunikacji należy pilnować tak samo jak umowy kupna-sprzedaży. Jeśli okaże się np., że ktoś na nasze nazwisko wykupił polisę OC i narozrabiał za pomocą samochodu, którego – według CEPiK-u – jesteśmy właścicielem, będziemy mogli uniknąć kłopotów.Pisząc umowę, zastanów się dobrze, czy nie masz nic do ukrycia. Jeśli nie wiesz, czy samochód jest naprawdę bezwypadkowy, nie pisz tego w ogłoszeniu, a tym bardziej na umowie. Sprzedajesz auto w marnym stanie – zadbaj o to, by w umowie był zapis o ograniczeniu praw kupującego z tytułu rękojmi.

​Co powinno znaleźć się w umowie kupna-sprzedaży?

Umowa nie musi być drukowana, można ją napisać odręcznie na kawałku papieru, musi natomiast być czytelna. Umowy piszemy z reguły w dwóchegzemplarzach, co nie znaczy, że wizualnie muszą być identyczne – wystarczy, że są jednobrzmiące. Na każdym z egzemplarzy muszą się znaleźć podpisy obu stron umowy lub ich przedstawicieli – jeśli mają upoważnienia.

  • Dane sprzedającego - Muszą pozwolić na identyfikację osoby. Nie jest konieczne podawanie NIP-u, wystarczy PESEL. Wpisujemy adres zameldowania. Jeśli auto sprzedaje osoba, na którą zarejestrowany jest samochód, adres powinien być zgodny z danymi w dowodzie rejestracyjnym.Dane kupującego - Uwagi te same co w przypadku sprzedawcy: wpisujemy adres zameldowania lub zamieszkania, nr dokumentu tożsamości oraz PESEL. Mając te dane, będziemy w stanie podać organom ścigania – w razie potrzeby – wiarygodne dane identyfikujące osobę.Danepojazdu - Dane mają pozwolić na identyfikację pojazdu, więc teoretycznie wystarczy marka, model, numer nadwozia lub numer rejestracyjny. W praktyce wydziały komunikacji domagają się także wpisania rocznika auta i nie ma powodu, by tego odmawiać. Z uwagi na interes nabywcy warto wpisać przebieg (lub stan licznika).Kwota transakcji - Kwota, za którą kupujemy/sprzedajemy samochód, to absolutnie niezbędny wpis – bez tego umowa jest nieważna! Jednocześnie umowa powinna zawierać informację o sposobie rozliczenia: czy jest to przelew (przyszły lub już wykonany), czy też sprzedawca kwituje odbiór gotówki.Odpowiedzialność za wady - Wpis o zapoznaniu się ze stanem pojazdu absolutnie nie wyklucza odpowiedzialności sprzedającego za wady specjalnie ukryte. Jeśli nie wykluczymy w umowie odpowiedzialności z tytułu rękojmi, będzie on mógł także dochodzić roszczeń za inne poważne wady.Podpisy - Nie muszą być czytelne – podpis to podpis. Jeżeli po którejś ze stron występuje więcej niż jedna osoba, powinny być podpisy wszystkich uczestników, chyba że np. jedna z osób ma upoważnienie współwłaściciela do podpisania umowy w jego imieniu.

Pobierz umowę kupna-sprzedaży auta