Ogłoszenia o treści: „Korekta licznika, wszystkie marki, z dojazdem do klienta” bez problemu można znaleźć w prasie i w portalach aukcyjnych. Szczególnie blisko zachodniej granicy usługi tego typu cieszą się dużą popularnością. Nawet na przydrożnych parkingach znajdują się punkty zajmujące się przekręcaniem liczników. Po stojących przed nimi kolejkach lawet widać, że ruch w tym interesie jest olbrzymi.

Dlaczego nikt się z tym nie kryje? Bo zgodnie z polskim prawem takie usługi są w pełni legalne. Przestępstwem byłoby dopiero zaniżenie przebiegu podanego w ofercie lub na umowie – wskazanie licznika to nie dokument, więc za sfałszowanie go nie grożą żadne kary. Nabywcy używanych aut co roku tracą miliardy złotych, przepłacając za egzemplarze z zaniżonymi przebiegami, a ustawodawca nie robi nic, żeby temu zaradzić.

W takiej sytuacji oszukani kierowcy sami muszą walczyć o swoje przed sądem. Ewa Jagodzińska-Antczak, radca prawny, odnotowuje w ostatnim okresie coraz więcej spraw tego typu. Jak twierdzi, orzecznictwo sądowe daje jasny sygnał, że z oszustami można wygrać, i to bez względu na to, czy kupiliśmy auto od firmy, czy osoby prywatnej.

Jak zebrać dowody oszustwa

Jeśli podczas wizyty w warsztacie dowiesz się, że padłeś ofiarą oszustwa, powinieneś zabezpieczyć dowody wskazujące na to, że auto ma inny przebieg, niż twierdził sprzedawca. Może to być wydruk z danymi odczytanymi po podłączeniu auta do komputera diagnostycznego w serwisie autoryzowanym – trzeba pamiętać, że w wielu autach dane takie zapisywane są w kilku sterownikach naraz (np. modele BMW i Mercedesa).

Niedbali oszuści często nie wymazują zapisów z każdego z nich, zmieniają jedynie wskazania na liczniku przebiegu. Jako dowód może też posłużyć wyciąg z bazy danych producenta, w której zapisywane są informacje, przy jakim przebiegu auto pojawiało się na przeglądach lub naprawach. Przydatne w sprawie mogą być też zdjęcia z wcześniejszych ogłoszeń odsprzedaży danego egzemplarza, na których widać wskaźniki licznika, lub sfałszowana książka serwisowa. Jednak najmocniejszym argumentem dla sądu będzie opinia rzeczoznawcy samochodowego.

Jeśli „skręcone” auto kupiłeś w komisie

Gdy kupujesz auto w komisie, chroniony jesteś przepisami konsumenckimi, które dają ci duże szanse na wygraną. Komisant jako firma odpowiada za ukryte wady, nawet te, o których sam nie wiedział! Możesz zażądać obniżenia ceny lub odstąpienia od umowy, jeśli nie uda się doprowadzić auta do stanu zgodnego z umową, a to w przypadku pojazdów z cofniętym licznikiem nie wchodzi przecież w grę.

Na dochodzenie praw masz 2 lata, chyba że w umowie skrócono ten okres do roku. Trzeba powiadomić sprzedawcę o wadzie oraz roszczeniach w ciągu 2 miesięcy od wykrycia oszustwa. Najlepiej zrobić to w formie pisemnej. Uwaga! Gdy kupujesz auto, zawsze zawieraj umowę z komisem i żądaj wpisania na niej przebiegu (a nie stanu licznika!).

Nie zgadzaj się na zaniżenie kwoty na fakturze – gdy rozwiążesz umowę, sprzedawca odda tylko sumę wpisaną na fakturze. Także nigdy nie podpisuj tzw. umowy na Niemca, czyli dokumentu wypełnionego przez poprzedniego właściciela.

Z pomocą może przyjść rzecznik konsumenta

Jeżeli sprzedawca w ciągu dwóch tygodni nie ustosunkuje się do roszczeń, to z mocy prawa uznaje się, że je przyjął. W wyegzekwowaniu ich pomoże wtedy sąd w tzw. postępowaniu nakazowym. Jeśli jednak sprzedawca odrzuci roszczenie, trzeba sięgnąć po mocniejsze argumenty.

Zanim wybierzesz się do sądu, złóż skargę do miejskiego lub powiatowego (w zależności od tego, gdzie mieszkasz) rzecznika konsumenta. Telefony do właściwych rzeczników znaleźć można na stronie www.uokik.gov.pl. Jeśli rzecznik uzna, że w twojej sytuacji są wystarczające podstawy do wszczęcia postępowania, pomożew polubownym załatwieniu sprawy. Jeżeli i to nie przyniesie skutku, może podjąć decyzję o wytoczeniu powództwa wobec nieuczciwego sprzedawcy oraz przygotuje pozew do sądu i niezbędne pisma procesowe. Doradztwo rzecznika jest oczywiście bezpłatne – to ważne, ponieważ stawki za fachową pomoc prawną bywają wysokie.

Jeśli kupiłeś auto od osoby prywatnej

Jeżeli kupisz auto z przekręconym licznikiem od osoby prywatnej, również masz szansę na odzyskanie pieniędzy. W tym przypadku na sprzedawcy ciąży odpowiedzialność na zasadach wynikających z kodeksu cywilnego o rękojmi za wady (art. 556-576 kc).

Ta odpowiedzialność ma charakter absolutny, co oznacza, że sprzedający odpowiada zarówno za wady jawne, jak i ukryte. Nawet niewiedza właściciela o sfałszowanych wskazaniach licznika nie kończy całej sprawy! Jeśli zostałeś oszukany, zgłoś sprzedawcy, że auto ma przekręcony licznik, wraz z żądaniem odstąpienia od umowy lub pomniejszenia ceny. Informację o wadzie trzeba wysłać do sprzedawcy w ciągu miesiąca od jej wykrycia i nie później niż rok od zakupu.

Zapisy w umowie nie mogą ograniczać praw nabywcy

Wiele osób, które kupiły auto od osoby prywatnej, sądzi, że po podpisaniu umowy można zapomnieć już o reklamacji – w końcu „widziały gały, co brały”. To błędne myślenie. Prywatni sprzedawcy ukrywający wadę lub nawet ci, którzy o niej nie wiedzieli, z punktu widzenia prawa nie są zwolnieni z odpowiedzialności za swoje pojazdy.

Uwaga! Zawarta w umowie klauzula, że „sprzedający zapoznał się ze stanem technicznym auta i z tego tytułu nie będzie rościł praw w stosunku do sprzedającego”, tak naprawdę nic nie znaczy, a tym samym nie zamyka drogi do dochodzenia swoich praw – możesz wystąpić o rozwiązanie umowy. W przypadku gdy sprzedawca odrzuci żądania, nie pozostaje nic innego, jak złożyć pozew w sądzie.

Jak walczyć przed sądem?

Jeśli sprzedawca odmówi odstąpienia od umowy lub nie zwróci części zapłaconej kwoty (w zależności od tego, czego domaga się oszukany klient), konieczne będzie wstąpienie na drogę sądową. W tym celu trzeba złożyć pozew do sądu rejonowego właściwego ze względu na miejsce zamieszkania. Pismo takie składa się na tzw. formularzu P, który można dostać w sądzie lub znaleźć na stronach internetowych wymiaru sprawiedliwości. W dokumencie trzeba określić i uzasadnić swoje żądania oraz dołączyć do niego następujące załączniki:

  • umowę kupna-sprzedaży lub fakturę zakupu z wpisanym stanem licznika kilometrów,wysłane wcześniej do sprzedawcy oświadczenia i nakazy zapłaty,dowody wskazujące na to, że licznik został cofnięty.

Wraz z pozwem warto złożyć wniosek o wydanie nakazu zapłaty w postępowaniu nakazowym. Można też żądać odsetek od wpłaconej kwoty oraz zwrotu poniesionych kosztów.

Koszty wniesienia pozwu

W przypadku pozwów, w których kwota sporna nie przekracza 10 tys. zł, stosuje się postępowanie uproszczone. Koszty pozwu wahają się wtedy od 30 do 300 zł, w zależności od kwoty spornej. W przypadku wyższej wartości przedmiotu sporu wpis sądowy wynosi 5 proc. spornej kwoty.