Nowelizując Prawo o ruchu drogowym, Ministerstwo Infrastruktury chciało uprościć przepisy, ale w konsekwencji wprowadziło chaos, który później trzeba było wyjaśniać. Jak przyznał resort, nawet po 21 września wciąż będziemy mogli parkować na chodnikach, a raczej drogach dla pieszych. Jak już informowaliśmy, droga dla pieszych w myśl znowelizowanych przepisów będzie mogła składać się tylko z chodnika, czyli części przeznaczonej dla pieszych, ale założenie jest takie, aby w ramach dróg dla pieszych zostały wydzielone różne sekcje, w tym m.in. chodnik (dla pieszych) i pas techniczny (np. do parkowania samochodów).

Dalsza część tekstu znajduje się pod materiałem wideo

Resort infrastruktury zaleca, aby nawet po 21 września parkować tak jak dotychczas, czyli... stosować się do obowiązujących przepisów. A te pozwalają zatrzymać się lub zaparkować na drodze dla pieszych kołami jednego boku lub przedniej osi pojazdu samochodowego, o ile jego dopuszczalna masa całkowita (DMC) nie przekracza 2,5 tony, a pozostawiona dla pieszych część ma szerokość minimum 1,5 metra. Co więcej, autami o DMC do 2,5 tony i zarejestrowanymi jako osobowe można wjechać na chodnik nawet czterema kołami, o ile na danym odcinku nie obowiązuje zakaz zatrzymywania się lub zakaz postoju, a pieszym pozostawimy przynajmniej 1,5 m szerokości chodnika.

W tym miejscu nawet gdyby chodnik (droga dla pieszych) miał dwa lub trzy metry szerokości i tak zgodnie z przepisami nie możemy się na nim nawet zatrzymać Foto: Mariusz Kamiński / Auto Świat
W tym miejscu nawet gdyby chodnik (droga dla pieszych) miał dwa lub trzy metry szerokości i tak zgodnie z przepisami nie możemy się na nim nawet zatrzymać

Sprawdziliśmy, czy planowane uszczegółowienie definicji chodnika i drogi dla pieszych ma szansę na realizację w obecnych warunkach. Okazuje się, że w ogromnej większości przypadków wprowadzenie nowych definicji zapewne nic nie zmieni, a tam, gdzie dzisiaj można zatrzymać się samochodem lub zaparkować pojazd na chodniku, z łatwością dałoby się wydzielić pas techniczny, i to nawet poza miastami.

Realnym problemem, z którym będą musieli zmierzyć się kierowcy i z którym wielu już teraz się mierzyć, są zarośnięte chodniki oraz niewidoczne znaki. Chociaż i te kwestie reguluje prawo, to jak widać na zdjęciach, nadal w wielu miejscach rzeczywistość znacząco odbiega od teorii.

To nie jest odosobniony przypadek, gdy z chodnika o szerokości niemal dwóch metrów dla pieszych pozostaje ok. połowa tej szerokości. W tej konkretnej sytuacji, nie licząc parkowania tuż przed skrzyżowaniem, gdyby nie roślinność z powodzeniem zmieściliby się zarówno piesi, jak i samochody Foto: Mariusz Kamiński / Auto Świat
To nie jest odosobniony przypadek, gdy z chodnika o szerokości niemal dwóch metrów dla pieszych pozostaje ok. połowa tej szerokości. W tej konkretnej sytuacji, nie licząc parkowania tuż przed skrzyżowaniem, gdyby nie roślinność z powodzeniem zmieściliby się zarówno piesi, jak i samochody
Tak, przy chodniku po lewej stronie drogi ustawiony jest zakaz zatrzymywania się, ale to, że jest prawie całkowicie zasłonięty przez roślinność, najwyraźniej nie ma żadnego znaczenia Foto: Mariusz Kamiński / Auto Świat
Tak, przy chodniku po lewej stronie drogi ustawiony jest zakaz zatrzymywania się, ale to, że jest prawie całkowicie zasłonięty przez roślinność, najwyraźniej nie ma żadnego znaczenia