Auto Świat Porady Prawo Jak domagać się odszkodowania za uszkodzoną oponę?

Jak domagać się odszkodowania za uszkodzoną oponę?

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Na wiosnę polskie drogi zaczynają przypominać dobry, szwajcarski ser. Zanim urwiecie koło na jednej z tysięcy dziur, przeczytajcie, co należy zrobić, aby dostać odszkodowanie

Jak domagać się  odszkodowania za uszkodzoną oponę?
Zobacz galerię (3)
Auto Świat
Jak domagać się odszkodowania za uszkodzoną oponę?

Nie ma sensu przypominać o zachowaniu ostrożności czy wolnej jeździe, która ma nas uchronić przed uszkodzeniem auta! Jeśli jedziemy w nocy poza miastem, szansa, że w porę dostrzeżemy wyrwę i zdążymy właściwie zareagować, jest minimalna. Czasem nerwowa reakcja kierowcy jedynie potęguje straty: hamowanie bezpośrednio na nierówności dociąża przód auta i powoduje, że zamiast zniszczyć tylko opony, psujemy również felgi.

Im bardziej niskoprofiowa opona, tym większe ryzyko, że tego nie przeżyje. Tak czy inaczej: mamy prawo jeździć po gładkich drogach i choć nie możemy wyegzekwować, aby były utrzymywane w nienagannym stanie, to gdy już dojdzie do usterki, ich zarządca płaci.

Łatwo zaobserwować, że spośród czterech rodzajów dróg publicznych (gminne, powiatowe, wojewódzkie i krajowe) najwięcej odcinków w fatalnym stanie jest na drogach gminnych. To dlatego że wielu gmin zwyczajnie nie stać na utrzymanie dróg, co jednak nas nie powinno interesować. Istotne jest to, że w przypadku większości uszkodzeń samochodów spowodowanych złym stanem nawierzchni pierwszym podejrzanym jest miejscowy urząd gminy.

Tam należy się skierować w pierwszej kolejności, aby potwierdzić, czy dany odcinek drogi leży w gestii gminnego zarządu dróg. Jeśli okaże się, że nie, to w urzędzie gminy dowiemy się, gdzie należy się udać. Ważne: musimy dokładnie wiedzieć (co w przypadku dróg pozamiejskich wcale nie jest oczywiste), gdzie doszło do zdarzenia. Jeśli obok nie ma żadnego budynku, który pozwoli ustalić dokładny adres, powinniśmy odczytać dane z przydrożnych słupków hektometrowych.

Potem wiele zależy od zarządcy drogi: jedni podają poszkodowanym numer polisy OC, co w zasadzie rozwiązuje problem. Inni za wszelką cenę próbują uniknąć odpowiedzialności, żądając okazania dowodów, które – jeśli nie zadbaliśmy o nie w porę – są trudno dostępne. Rada: jeśli nie macie czasu czekać na miejscu na policję, a uszkodzenie drogi nie jest takie, że każdy kolejny kierowca narażony jest na utratę konroli nad autem, zadzwońcie pod 112 lub 997 i poinformujcie dyżurnego o zdarzeniu. Na komisariat możecie zgłosić się następnego dnia. Jeśli wyrwa jest niebezpieczna, od razu przez telefon żądajcie zabezpieczenia drogi.

Tak uzyskasz odszkodowanie

1. Wjechałeś w dziurę, aż zatrzęsło samochodem? Zatrzymaj się i sprawdź, czy nic się nie stało. Dotyczy to w szczególności właścicieli samochodów z drogimi alufelgami o dużej średnicy i niskoprofilowymi oponami, które są najbardziej narażone na uszkodzenia i jednocześnie najwięcej kosztują. Na wszelki wypadek zapamiętaj, gdzie to się wydarzyłoi w którą dziurę wjechałeś, aby – jeśli powietrze zejdzie np. za godzinę – znać winnego.

2. Zabezpiecz dowody. Może to być: zdjęcie, notatka funkcjonariuszy policji, zeznanie świadka itp. Jeśli pora dnia i warunki na to pozwalają, zrób zdjęcie choćby telefonem komórkowym. Najlepiej, jeśli wezwiesz policję, która spisze notatkę. To niepodważalny dowód zaistnienia zdarzenia dla ubezpieczyciela sprawcy – zarządcy drogi. Jednak nawet bez notatki policyjnej, na podstawie innych dowodów, możesz domagać się odszkodowania.

3. Ustal zarządcę drogi. Jest on odpowiedzialny za jej utrzymanie i odpowiada finansowo za szkody spowodowane jej złym stanem. Mamy drogi: gminne, powiatowe, wojewódzkie i krajowe. Gminnymi zarządza jednostka należąca do urzędu gminy lub np. w Warszawie urzędy dzielnic,powiatowymi – starostwa powiatowe, wojewódzkimi – wojewódzkie zarządy dróg, krajowymi – Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

4 .Zgłoś się, zadzwoń lub napisz do zarządcy z pytaniem, czy jest ubezpieczony i czy preferuje jakiś sposób załatwiania szkody. Może się zdarzyć, że dostaniesz dane policy OC, zgłosisz się do firmy ubezpieczeniowej i sprawa zostanie załatwiona tak, jak w przypadku kolizji. To optymalna dla poszkodowanego sytuacja. Jeśli tak nie jest, to zachowuj rachunki za wszystkie naprawy i napisz wniosek o odszkodowanie do urzędu.

5. Odbierz odszkodowanie w proponowanej wysokości. Jeśli uważasz, że jest za niskie, możesz się odwołać, a także złożyć sprawę do sądu. Zdecydowanie namawiamy, aby nie „odpuszczać” w takich sprawach.Pamiętaj, że jeśli powodem odmowy jest np. brak notatki policyjnej, a masz inne dowody (zdjęcia, świadków itp.), masz ogromne szanse wygrać taką sprawę. Zarządca drogi nie ma monopolu na stanowienie prawa!

Co robić przed wpadnięciem w dziurę,najeżdżając na wyrwę w jezdni i później?

Zarządca drogi odpowiada za wszystkie straty, jakie wiążą się z wjechaniem w dziurę. Możesz więc domagać się nie tylko pieniędzy za wymianę opony czy felgi, lecz także pokrycia rachunku za kontrolę geometrii czy ustawianie zawieszenia. Jeżeli z powodu złego stanu drogi doszło do wypadku, zarządca ponosi też odpowiedzialność za uszczerbek na zdrowiu wszystkich ofiar zdarzenia.

Gromadź rachunki za wszystkie usługi i części, które wiążą się z naprawą auta, jego parkowaniem czy holowaniem, które są niezbędne w związku z usterką. Najłatwiej uzyskać zapłatę za dobrze udokumentowane koszty.

Jeżeli zarządca drogi nie jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej i nie zgadza się wypłacić odszkodowania na podstawie rachunków czy opisu uszkodzeń i np. notatki policyjnej, trzeba zainwestować w opinię rzeczoznawcy, który opisze uszkodzenia oraz stan drogi w miejscu, gdzie doszło do nieszczęścia. Pieniądze trzeba zainwestować z własnej kieszeni, a na zwrot możemy liczyć dopiero wtedy, gdy zarządca sam zgodzi się zapłacić, albo dopiero po zakończonej pomyślnie sprawie sądowej. Zarządca drogi ma obowiązek utrzymać ją w odpowiednim stanie. Jeżeli droga nie nadaje się do użytku, zgodnie z prawem powinna zostać zamknięta.

Może się zdarzyć, że uszkodzimy samochód, wjeżdżając w niezabezpieczoną studzienkę kanalizacyjną lub rzecz ma miejsce np. na przejeździe kolejowym. W takiej sytuacji odpowiada właściciel wadliwej infrastruktury: np. miejski czy gminny zarząd wodociągów i kanalizacji lub właściciel torów.

Nie próbuj naprawiać opon przebitych lub rozdartych z boku, nie gódź się też na naprawianie uszkodzonych felg aluminiowych. Każdy rzeczoznawca przyzna właścicielowi rację, że naprawa takich rzeczy nie przywraca ich do stanu sprzed uszkodzenia i jest zwyczajnie niebezpieczna – nawet jeśli jakiś warsztat twierdzi, że ma opanowaną technologię prostowania aluminiowych obręczy.

Widząc, że zbliżasz się do wyrwy w nawierzchni, staraj się zmniejszyć prędkość, jednak przestań hamować najpóźniej na ułamek sekundy przed dziurą. Hamowanie powoduje, że przód samochodu „nurkuje” i dociąża przednie zawieszenie. Zdjęcie nogi z hamulca odciąża przód auta i zmniejsza szkody.

Niektóre uszkodzenia opon (np. wybrzuszenia)stają się widoczne dopiero po dłuższym czasie od zdarzenia. W takiej sytuacji nie mamy szans na znalezienie winnego. Tego rodzaju usterki kierowcy próbują reklamować u producenta, szczególnie jeśli opony są prawie nowe. W takiej sytuacji producent prześwietla oponę i widzi ślady uszkodzenia mechanicznego – na pozytywne rozpatrzenie reklamacji nie mamy co liczyć, gdyż usterkę spowodował wjazd w dziurę np. miesiąc temu.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków