Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Porady > Wymiana opon w samochodzie. Podpowiadamy, co trzeba o tym wiedzieć

Wymiana opon w samochodzie. Podpowiadamy, co trzeba o tym wiedzieć

Wymiana opon może przysporzyć problemów. Jak przygotować samochód i koła do wymiany? Co można zrobić samemu, co należy zlecić w serwisie? Wyjaśniamy najczęstsze wątpliwości.

Podpowiadamy, co trzeba wiedzieć o wymianie opon w samochodzieŹródło: Auto Świat / Auto Świat

Artykuł został pierwotnie opublikowany 22.01.2018 r.

Dwa razy do roku przed warsztatami zajmującymi się ogumieniem ustawiają się kolejki – jesienią, kiedy nadchodzi pora na opony zimowe, i wiosną, gdy czas założyć opony letnie. Jeśli nie korzystacie z opon całorocznych (które w naszym klimacie mogą być niezłym rozwiązaniem), zapewne zdarzyło się wam stać w kolejkach przed warsztatami.

Wymiana opon: kiedy należy to zrobić?

Kiedy należy pomyśleć o wymianie opon na zimowe? Producenci ogumienia od lat trzymają się wersji, że zimówki należy zamontować wtedy, gdy temperatura spada poniżej plus 7 stopni. To jednak dosyć duże uproszczenie. Na suchej nawierzchni opony letnie sprawują się lepiej od zimówek często nawet przy niewielkim mrozie, a na mokrym podłożu dopiero najnowsze modele ogumienia zimowego są w stanie nawiązać walkę z oponami letnimi. Kiedy więc wymienić opony? Należy to zrobić tak, żeby zdążyć przed pierwszym śniegiem lub gołoledzią.

Co do tego nie ma żadnych wątpliwości – o ile na oponach zimowych da się – przy zachowaniu ostrożności – podróżować w miarę bezpiecznie na suchej i mokrej drodze również przy wyższych temperaturach, to już na oponach letnich na śniegu nawet najlepszy kierowca może sobie nie poradzić. O argumentach, że kiedyś przez cały rok ludzie jeździli na jednych oponach, lepiej zapomnieć – dawne opony letnie bardziej przypominały dzisiejsze gumy całoroczne, samochody były słabsze, a ruch mniejszy.

Przed wymianą kół warto najpierw dokładnie obejrzeć opony, na których dotychczas poruszało się auto, i sprawdzić, czy zużywają się one równomiernie. Jeśli są wytarte mocniej na bokach lub też jedna opona na tej samej osi jest zużyta zupełnie inaczej od drugiej, to poza wymianą opon należy też naprawić w aucie zawieszenie, a przynajmniej sprawdzić ustawienie geometrii zawieszenia.

Kiedy to zrobić – przed założeniem nowych opon czy po nim? To nie ma znaczenia – ważne jednak, żeby na nowych oponach przy źle ustawionym zawieszeniu nie jeździć zbyt długo – po kilkuset kilometrach takiej jazdy mogą być już zniszczone.

Wymiana opon: na to uważaj

Uwaga! Jeśli po wymianie opon samochód zaczyna ściągać lub koła piszczą nawet na łagodnych łukach, także należy natychmiast skontrolować geometrię zawieszenia. Ze względu na duży popyt jesienią jak grzyby po deszczu powstają punkty, np. na parkingach centrów handlowych lub w innych uczęszczanych miejscach, które sezonowo zajmują się wymianą ogumienia. Wiele warsztatów mechanicznych też tylko w tym okresie zajmuje się ogumieniem.

Naszym zdaniem takich punktów lepiej unikać! Wbrew pozorom w nowoczesnych autach obsługa ogumienia wymaga naprawdę dobrego sprzętu i prawdziwych fachowców – kilkugodzinne przeszkolenie to za mało, żeby się tego nauczyć.

Szczególnie w przypadku aut poruszających się na ogumieniu niskoprofilowym o wysokich indeksach prędkości, wyposażonych w opony typu runflat lub też po prostu w czujniki ciśnienia w kołach (czyli w zasadzie wszystkich w miarę nowych aut osobowych, poza miejskimi maluchami i podstawowymi wersjami kompaktów), lepiej poszukać naprawdę profesjonalnego serwisu oponiarskiego wyposażonego w możliwie nowy sprzęt z wyższej półki.

Dobrze jest wybrać taki warsztat, który na miejscu zapewnia możliwość sprawdzenia geometrii kół i w razie potrzeby również naprawy zawieszenia. Oczywiście, nawet dużego runflata, przy odpowiedniej dozie uporu i siły da się zdemontować i założyć nawet na najprostszej montażownicy i łyżce do opon, ale ryzyko, że przy okazji zostanie uszkodzona opona lub zamontowany w kole czujnik ciśnienia, jest bardzo duże.

Uwaga! Większość typowych usterek, m.in. zerwanie stopki opony, może pozostać niezauważona, bo uszkodzony przy montażu fragment opony jest zakryty przez bok felgi. W najlepszym razie z takiej opony będzie powoli schodziło powietrze, w najgorszym – konstrukcja może być tak osłabiona, że dojdzie w końcu do rozerwania opony podczas jazdy.

W przypadku aut z czujnikami powietrza w kołach gorzej wyposażone warsztaty nie mają odpowiedniego sprzętu potrzebnego do tego, żeby poprawnie skonfigurować układ kontroli ciśnienia, którego w nowych autach nie da się tak po prostu wyłączyć.

Co należy zrobić po zmianie opon? Geometria

Jeśli po oponach, które były dotychczas zamontowane na aucie widać jakiekolwiek nierównomierne zużycie, to najpóźniej od razu po założeniu drugiego kompletu ogumienia należy sprawdzić ustawienie geometrii zawieszenia.

Uwaga! Warsztatów, które ustawiają geometrię, jest mnóstwo, ale znalezienie takiego, który robi to rzeczywiście dobrze, nie jest wcale łatwe. W wielu modelach warunkiem poprawnego ustawienia zawieszenia jest wykonywanie pomiarów po odpowiednim obciążeniu auta, o czym większość mechaników niestety zapomina.

Innym symptomem, którego nie wolno ignorować, jest to, że po wymianie opon na nowe auto zaczyna ściągać – ten objaw może z czasem ustąpić, bo opony w końcu "dotrą się" do błędnych ustawień zawieszenia.

Po wymianie opon: wyważanie

Po zamontowaniu opon koła należy wyważyć. Pracę fachowca można poznać po tym, że do uzyskania pożądanego efektu potrzebuje on małej liczby ciężarków – w razie potrzeby tak długo obraca oponę na obręczy, aż masy rozłożą się w miarę równomiernie na obwodzie koła.

Niestety – wyważenie to coś, czego nie da się zrobić w przydomowym garażu. Nawet jeśli mamy komplet zmontowanych kół (opony na obręczach), to przynajmniej co drugi sezon – zamiast zakładać je samemu – warto to zlecić w serwisie, żeby sprawdzić, czy ciężarki są na swoich miejscach.

Wymiana opon w warsztacie

Do zimówek warto kupić oddzielny komplet felg – przekładanie opon dwa razy do roku na pewno im nie służy, a w dodatku generuje niepotrzebne koszty.

Przy zakładaniu nowych opon i przy każdej przekładce należy domagać się wymiany zaworu – dotyczy to również aut wyposażonych w czujniki ciśnienia w kołach – do większości z nich dostępne są tzw. zestawy naprawcze (koszt to kilkanaście zł na jedno koło) składające się z zaworka i uszczelnień, samego czujnika wymieniać nie trzeba.

Zwróćcie uwagę, czy mechanik wymieniający koła przed ich założeniem wyczyścił płaszczyznę styku obręczy z piastą i czy do dokręcania śrub (lub nakrętek) użył klucza dynamometrycznego. Przy okazji fachowiec powinien też bacznie obejrzeć dotychczasowe koła.

Samodzielna wymiana opon

Samodzielnie da się wymienić tylko kompletne, wcześniej wyważone koła. Jeśli macie do dyspozycji tylko fabryczny zestaw narzędzi, to lepiej od razu jedźcie do warsztatu – tak będzie szybciej i bezpieczniej.

Zestaw minimum to podnośnik typu żaba, solidny klucz i szczotka druciana do oczyszczenia piast. Uwaga! Zdejmując koła, warto je oznaczyć, żeby w kolejnym sezonie przełożyć je tak, aby zużywały się równomiernie.

Wymiana opon: czujniki ciśnienia

Od 2014 r. wszystkie nowe auta muszą być wyposażone w układ monitorujący ciśnienie powietrza w kołach. W mniejszych i tańszych modelach stosuje się systemy uproszczone, które szacują ciśnienie pośrednio, mierząc obwody kół na podstawie sygnałów z czujników ABS.

W droższych autach popularniejszym rozwiązaniem są czujniki montowane w kołach, które pozwalają na znacznie dokładniejsze i szybsze pomiary ciśnienia. Niestety, ich obsługa wymaga z reguły specjalistycznego sprzętu, m.in. urządzeń do programowania czujników.

Dodatkowym problemem jest konieczność dokupienia jeszcze jednego zestawu czujników, jeśli opony zimowe mają być zamontowane na dodatkowym zestawie obręczy. Przełożenie koła np. z przodu na tył też wymaga odpowiedniego przeprogramowania sterownika auta.

Wymiana opon: sprawdźmy ciśnienie

Kiedy robi się chłodniej, warto sprawdzić ciśnienie w kołach, szczególnie jeśli były one pompowane przy wyższych temperaturach. Uwaga! Opony znajdujące się na samochodzie pompujemy do wartości zalecanej przez producenta (warto ją sprawdzić w instrukcji obsługi lub na nalepce na aucie, w niektórych nowych modelach bywa ona zadziwiająco wysoka).

Opony zdjęte z auta, które mają przeleżeć kilka miesięcy, czekając na następny sezon, należy napompować do ciśnienia wyższego o 0,2-0,3 bara od zalecanego, żeby zabezpieczyć je przed deformacją.

Ile za wymianę opon 2022?

Cena wymiany opon u wulkanizatora zależy przede wszystkim od wielkości miasta i rozmiaru opon. Wymiana opon na feldze stalowej 15 cali zaczyna się od ok. 60 zł za cztery koła i wzrasta wraz z wielkością felgi. Wymiana opon na feldze aluminiowej jest droższa i zaczyna się od ok. 80 zł. Właściciele samochodów z większymi felgami niż 18 cali zapłacą nawet dwa razy więcej.

Składowanie opon

Żeby zdemontowane z auta opony lub kompletne koła przetrwały do następnego sezonu, trzeba zadbać o właściwe warunki ich przechowywania. Opony powinny być składowane w suchym, ciemnym i chłodnym miejscu, z dala od agresywnych chemikaliów (szkodzą im opary paliw i rozpuszczalników, kontakt z olejami i smarami).

Nie wolno przechowywać ich w kotłowniach lub w pobliżu transformatorów (gumie szkodzi ozon). Przed odstawieniem kół należy je wyczyścić i starannie osuszyć, szczególnie jeśli mają być przechowywane w foliowych workach.

Składowanie opon lub kompletnych kół na otwartej przestrzeni, narażonych na promieniowanie UV zawarte w świetle słonecznym to bardzo zły pomysł. Kompletne koła (opony na obręczach) można wieszać na hakach lub ustawiać w słupkach, jedno na drugim, natomiast nie powinno się ich stawiać pionowo, żeby pod wpływem ciężaru guma opony trwale się nie zdeformowała.

Z kolei opon luzem w żadnym wypadku nie wolno wieszać, układanie słupków wyższych niż z czterech opon to też kiepski pomysł; za to można je bezpiecznie stawiać pionowo.

Powiązane tematy:PoradyOponyZimowe opony
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków