Nie mówimy tu jedynie o wydatkach na tankowanie oraz ubezpieczenie, bo te łatwo przewidzieć. Aby policzyć, ile kosztuje utrzymanie auta, należy uwzględnić koszty serwisowe oraz utratę wartości. Trzeba zdać sobie sprawę, iż użytkując auto, płacimy za niezależność, jaką zapewnia nam samochód. Koszt zakupu paliwa to największy regularny wydatek, jaki ponosimy w związku z eksploatacją pojazdu. Już w chwili kupna auta warto policzyć, jaka wersja silnikowa spełni nasze oczekiwania i nie zrujnuje domowego budżetu. Ubezpieczenie jest jednym z wydatków, które można ograniczyć. Jednak w tym przypadku łatwiej mają użytkownicy starszych aut, którzy bez większych obaw mogą zdecydować się na opłacanie tylko obowiązkowego ubezpieczenia OC. Osoby, które zdecydowały się na zakup nowego auta (często na kredyt), na ogół poza OC muszą wykupić drogą polisę autocasco, która dla popularnego auta o wartości ok. 60 tys. zł wyniesie 5 tys. zł. W przypadku kosztów serwisowania znowu na wygranej pozycji stoją właściciele aut używanych, które mogą być serwisowane w niezależnych warsztatach bądź samodzielnie - co w znaczący sposób minimalizuje koszt eksploatacji samochodu. Szczęśliwcy mający nowe samochody na dobrą sprawę w chwili zakupu podpisują długoterminową umowę serwisową z autoryzowaną stacją obsługi - jeśli będą mieli farta, wydadzą pieniądze jedynie na usługi przewidziane w książce serwisowej. Niestety, w przypadku gdy w okresie obowiązywania gwarancji okaże się, iż naturalnemu zużyciu uległ drogi element auta, naprawa będzie bardzo kosztowna. Utrata wartości to często zapominany, aczkolwiek bardzo istotny koszt użytkowania samochodu. W polskich warunkach nowe auto w ciągu 3-4 lat eksploatacji traci ponad 50 proc. swojej początkowej wartości. W przypadku popularnego samochodu kompaktowego o wartości około 60 tys. zł daje to średnio 10 tys. zł rocznie. Jeśli jednak zdecydujemy się na zakup używanego "trzylatka" za ok. 24 tys. zł, to po takim samym okresie jego wartość wyniesie ok. 18 tys. zł - czyli rocznie stracimy jedynie 2 tys. zł. Wnioski, do jakich można dojść po dokładnym przestudiowaniu kosztów eksploatacji, nasuwają się same: koszty utrzymania używanego auta są dużo niższe niż pojazdu nowego, który najwięcej traci na wartości w ciągu pierwszych trzech lat eksploatacji. Tak więc, zanim zdecydujemy się na zakup samochodu, policzmy, ile naprawdę wydamy na niego w ciągu kilku lat używania. Może jednak warto zdecydować się na bilet miesięczny?Czasami można trochę oszczędzićNajlepszym sposobem ograniczenia wydatków związanych z eksploatacją auta jest kupno pojazdu z oszczędnym silnikiem. Może należałoby poszukać turbodiesla? Jeśli jednak nie stać nas na większy wydatek podczas kupna pojazdu, to może warto zastanowić się nad benzyniakiem z instalacją LPG?Każde towarzystwo ubezpieczeniowe inaczej kalkuluje wysokość składek OC oraz AC. Przed podjęciem decyzji o wyborze ubezpieczyciela warto szukać tego najtańszego. Jest jedno "ale" - przed podpisaniem umowy zawsze warto zapoznać się z ogólnymi warunkami ubezpieczenia, bo w nich jest ukrytych najwięcej kruczków prawnych.Podczas wyboru auta opłaca się poszukać modelu o stosunkowo niskiej utracie wartości. O ile w przypadku auta nowego zawsze stracimy sporo, to przy samochodzie używanym te koszty można ograniczyć.Samochód jako inwestycja? To jest możliwe! Klasyki oraz auta zabytkowe - o ile są w dobrym stanie - mało tracą na wartości. Niestety, koszty utrzymania ich w idealnym stanie są dość wysokie.To się opłaca?1 Decydując się na zakup nowego auta, często korzystamy z ofert kredytowych dostępnych niemal "od ręki" w większości salonów samochodowych. Zanim się na to zdecydujemy, porównajmy ofertę banku współpracującego z dilerem oraz tym, w którym prowadzimy nasz rachunek osobisty. Być może koszt kredytu udzielonego w banku niezależnym od sprzedawcy aut będzie niższy.2 Kolejną ważną rzeczą, którą powinno wykonać się jeszcze przed zakupem pojazdu, jest sprawdzenie wysokości składek ubezpieczeniowych nie tylko u agenta współpracującego z dilerem. Być może firma, która ubezpiecza twoje mieszkanie, będzie miała jeszcze ciekawszą ofertę? 3 Nawet w przypadku serwisowania pojazdu w autoryzowanej sieci serwisowej można trochę oszczędzić. Czasami naprawdę warto poszukać serwisu nie w dużym mieście. Na ogół za części eksploatacyjne zapłacimy tyle samo, ale koszty robocizny będą znacznie mniejsze.4 Wszystkie wizyty w serwisie warto wpisywać w książce serwisowej, a jeśli jej nie mamy - w przypadku samochodu z drugiej ręki - może dobrze byłoby założyć specjalny zeszyt, w którym znajdzie się miejsce na faktury za częsci oraz usługi. Dzięki temu zabiegowi minimalnie zredukujemy koszty związane z utratą wartości i szybciej sprzedamy samochód. 5 O auto należy dbać i nie jest w tym przypadku ważne, czy jest ono nowe, czy używane. Odpowiednia konserwacja lakieru, wnętrza oraz innych elementów ulegających naturalnemu zużyciu powoduje, iż nie tylko jeździ się przyjemniej, ale również wpływa to na późniejszą cenę samochodu. 6 Auta zabytkowe oraz klasyczne wymagają szczególnej troski. Takiego pojazdu nie można kupić i o nim zapomnieć. Wymaga ono szczególnej opieki. Tu nie ma miejsca na tanie zamienniki. Aby utrzymałoswoją wartość, trzeba je starannie pielęgnować.Daewoo LanosLanos jest jednym z najtańszych używanych aut dostępnych na naszym rynku. Zakup 3-letniego egzemplarza rzadko wymaga wydania więcej niż 14 tys. zł. To naprawdę atrakcyjna propozycja dla osób szukających pojazdu, który na ogół nie stwarza problemu. Ewentualne usunięcia usterek wiążą się z małymi kosztami. Dotyczy to zarówno części, jak i samej usługi w warsztacie niezależnym, a nawet ASO. Niestety, nie najnowsza konstrukcja jednostek napędowych powoduje, iż w trakcie normalnej eksploatacji Lanos zużywa duże ilości paliwa. Jedynym skutecznym rozwiązaniem tego problemu jest montaż instalacji LPG. Jeśli się na to nie zdecydujemy, to przez 5 lat eksploatacji przy rocznym przebiegu 30 tys. km na paliwo wydamy niemal 60 tys. zł - to główny koszt użytkowania tego auta. W ciągu 5 lat użytkowania koszty jazdy zwykłym Lanosem wyniosą aż 71 487 zł, za to koszt przejechania kilometra tylko 47 gr.Wybór był prostyObecnie na rynku aut używanych Lanos jest jednym z najtańszych rodzinnych sedanów. Decydując się na to auto, mamy duży wybór, a co ważne już za 10 tys. zł można stać się właścicielem 4-, 5-letniego egzemplarza, który kupimy od pierwszego użytkownika.Paliwo jest drogieW sumie to nic odkrywczego, jednak w przypadku taniego Lanosa ma znaczenie, ponieważ nawet najmniejsza jednostka napędowa podczas jazdy w mieście potrafi spalić 11 l/100 km. Właśnie z tego powodu trudno o egzemplarz bez instalacji LPG.Ceny części i serwisuWymiana kompletnego rozrządu w ASO to wydatek 600 - 650 zł; koszt zestawu naprawczego przedniego zawieszenia to w zależności od producenta części ok. 200-250 zł.Volkswagen TouranKompaktowy minivan Volkswagena w testach długodystansowych przeprowadzonych przez "Auto Świat" nie wypadł najlepiej. Nie zmienia to jednak faktu, iż z racji oszczędnego silnika jestbardzo ciekawą propozycją, jeśli tylko właścicielowi nie będą przeszkadzać częste wizyty w serwisie spowodowane usterkami, które na szczęście są usuwane w ramach obowiązującej gwarancji. Niestety, jeśli będziemy mieć pecha, uszkodzeniu może ulec nadwyrężony układ przeniesienia napędu, w którym łatwo zepsuć m.in. sprzęgło - w tym przypadku koszt nowej części wyniesie około 2100 zł. Jeśli zdecydujemy się na wymianę poza ASO, koszt robocizny nie powinien przekroczyć 1000 zł. Gorzej będzie, jeśli zamiast "ropy" do baku wlejemy benzynę i zechcemy pojechać - wtedy koszt usunięcia usterki wyniesie kilkanaście tysięcy złotych. Pomimo pewnej renomy Volkswagen Touran w ciągu pięciu lat straci dużo na wartości, bowiem już po pierwszym roku auto będzie tańsze o 36 300 zł, natomiast po pięciu latach o 68 900 zł. W sumie w ciągu 5 lat utrzymanie tego samochodu będzie kosztować ok. 156 tys. zł, w związku z czym wydamy 1,04 zł, żeby przejechać 1 km.Idealny dla rodzinyKompaktowy minivan Volkswagena wyposażony w oszczędnego turbodiesla jest ciekawą propozycją, niestety w ciągu pierwszych pięciu lat eksploatacji jedynie na utracie wartości stracimy aż 68 900 zł.Niskie rachunkiNajwiększą zaletą tego auta jest oszczędny silnik. Pokonanie 100 km kosztuje jedynie 28 zł 60 gr.Ceny części i serwisKoszt wymiany paska rozrządu to około 900 zł;przednie klocki hamulcowe kosztują minimum 197 zł;filtr kabinowy kosztuje ok. 40 zł.Mitsubishi LancerZakup auta wyprodukowanego w Japonii na ogół nie wiąże się z dużym ryzykiem, jeśli chodzi o problemy związane z codzienną eksploatacją. Niektórzy mogą zarzucać produktom z Kraju Kwitnącej Wiśni brak wyrazu. Faktycznie, Lancer nie wygra żadnego konkursu piękności, jednak chyba nie o to chodziło producentowi, który stworzył poszukiwane na rynku samochodów używanych auto o legendarnej trwałości. Dlatego w ciągu 5 lat i przy przebiegu w granicach 150 tys. km trudno spodziewać się czegoś innego niż zwykłych czynności serwisowych - jedyny droższy przegląd następuje po 90 tys. km, kiedy należy wymienić pasek rozrządu - koszt usługi w ASO to około 2 tys. zł. Koszty tankowań również nie zaskoczą. Nawet w przypadku utraty wartości nie można oczekiwać więcej - w pierwszym roku użytkowania stracimy 14 190 zł.W ciągu pięciu lat eksploatacji wydamy na utrzymanie samochodu 113 tys. zł. Koszt przejechania 1 km to 75 gr. Jeden z niewieluLancer jest jednym z niewielu kompaktów produkowanych w Japonii i dostępnych na naszym rynku. Co prawda, jego sylwetka nie prezentuje najnowszych trendów stylistycznych, ale dzięki temu prędko się nie zestarzeje. To auto warto polecić osobom szukającym praktycznego, bezawaryjnego auta, które nie traci szybko na wartości.Tylko benzynaDecydując się na Lancera, nie mamy wielkiego wyboru. W ofercie znajdują się jedynie silniki benzynowe. Najrozsądniejszym wyborem jest zakup wersji z motorem 1.6.Ceny części i serwisCałkowity koszt wymiany rozrządu w ASO wynosi ok. 2000 zł;za przednie klocki hamulcowe zapłacimy minimum 127 zł;wymiana filtra kabinowego to wydatek około 80 zł;za sam pasek rozrządu zapłacimy minimum 162 zł.
Skarbonka bez dna
Samochód to skarbonka bez dna. Do takiego wniosku dojdzie każdy, kto zdecyduje się na podliczenie całkowitych kosztów eksploatacji.