Najważniejsze z praw Murphy’ego mówi, że „jeśli coś może pójść źle, to pójdzie”. Gdy będziemy gotowi na przyjście zimy, to być może okaże się, że większość naszych przygotowań była zbędna. A jeżeli będzie inaczej, z całą pewnością pożałujemy swych błędów i zaniedbań. Przedstawiamy te, których szczególnie należy wystrzegać się właśnie teraz.
Nieprzygotowanie samochodu do sezonu zimowego - Można lekceważyć przygotowanie do zimy w części obejmującej sprawdzenie stanu akumulatora czy przewodów zapłonowych – najwyżej któregoś dnia silnika nie da się uruchomić. Można machnąć ręką na zadrapania na lakierze – w najgorszym razie wiosną pojedziemy do lakiernika. Jednak o dwu rzeczach zapomnieć nie wolno: o płynie chłodniczym i zimowym (lub całorocznym) ogumieniu. Niedbalstwo w pierwszym przypadku grozi zniszczeniem silnika, w drugim zaś groźnym wypadkiem. Zaciąganie hamulca postojowego podczas „przejść przez zero” - Używanie hamulca postojowego to najlepszy sposób jego konserwacji. Ale nie w okresie zimy, szczególnie w temperaturach bliskich zera! Jeśli linka przymarznie w pancerzu, nie będziemy mogli ruszyć z miejsca.
Odpalanie na kable - Czyli, rozruch "na pożyczkę"Wielominutowe grzanie silnika samochodu na postoju - Dawniej, owszem, miało to sens, bowiem zimne auto, nawet z włączonym ssaniem, jechało bardzo opornie, a przy dużych mrozach mogło się zdarzyć, że po przypadkowym zgaśnięciu silnika nie da się go już „odpalić” po raz drugi. Współczesne samochody nie mają tych problemów, należy więc ruszyć natychmiast po uruchomieniu motoru. Robiąc inaczej, narażamy się na 100-złotowy mandat, niszczymy silnik (zimno mu szkodzi, a podczas jazdy nagrzeje się znacznie szybciej) i marnujemy paliwo.Nieprzygotowanie auta przed każdym wyruszeniem w drogę - Przed każdą, choćby najkrótszą podróżą należy starannie oczyścić wszystkie szyby samochodu oraz światła ze śniegu i szronu. Pamiętajmy także o tablicach rejestracyjnych. Nie tylko dlatego, że za niedbalstwo można zostać ukaranym mandatem (od 100 zł wzwyż), ale przede wszystkim z tego powodu, że prowadząc pojazd po omacku, narażamy siebie i innych na ogromne niebezpieczeństwo.
Siłowe obchodzenie się z elementami auta (zamki, klamki itd.) - Jeśli nie możemy otworzyć zamka albo przymarzniętych drzwi, nie róbmy nic na siłę. Spróbujmy wejść do samochodu z drugiej strony albo podgrzać zamek (a nawet całe drzwi), używając np. termoforu z gorącą wodą. Uszczelka drzwi potrafi kosztować tysiąc zł! Pamiętajmy, że podczas mrozu bardzo kruche są też wszelkie plastiki.
Mycie auta w myjni automatycznej bez obmycia wstępnego - W okresie jesienno-zimowym można (a nawet trzeba, dopóki temperatura nie spada poniżej 10ºC) myć karoserię auta z błota, które często bywa w dodatku słone. Nie wolno jednak wjeżdżać do myjni bez wstępnego obmycia nadwozia, bo szczotki będą rozcierać po nim ziarenka piasku i porysują lakier! Zimą nie myjemy też silnika i pamiętamy o zabezpieczeniu zamków (także bagażnika).
Galeria zdjęć
Dokładne oczyszczenie wszystkich szyb jest podstawowym warunkiem bezpiecznej jazdy
Sześć zimowych błędów każdego kierowcy
Sześć zimowych błędów każdego kierowcy
Sześć zimowych błędów każdego kierowcy
Sześć zimowych błędów każdego kierowcy
Sześć zimowych błędów każdego kierowcy
Sześć zimowych błędów każdego kierowcy
Sześć zimowych błędów każdego kierowcy